Wspólne odchudzanie 2017 :) czesc 2

całkiem elegancko trzymam się swoich makro, jedynie dziś niższa kaloryka- bo jutro szykuje się u mnie impreza i jakoś muszę się zabezpieczyć :) a no i W KONCU spadl deszcz i mam sile cokolwiek robic!! :D

Tez wracam :) u mnie juz po sniadaniu kromka razowego chleba ziarnistego z szynka i pomidorem do tego herbata z pokrzywy. Dzis waga pokazuje rowne 104 ! Dacie wiare ze to jest juz u mnie -20kg . Moja najdluzsza silna wola jaka dotychczas mialam. Mam nadzieje ze razem z wami dojde do celu Nowo Rocznego z waga 95 kg . Po 2 kg na miesiac wyliczylam i bedzie sukces. Jest to bardzo mozliwe ze uda sie poniewaz 2 kg na miesiac jest to dobre chudniecie. Bardzo sie ciesze ze moge sie tu wygadac na forum po czesci jest to tez wasza zasluga ze sie trzymam :) Jakobina co u ciebie ?

TakaJestem25 brawo, naprawde wiele juz osiagnelas. Fajnie ze masz cel chudniecia powoli ale na stale, madra dziewczyna :) u mnie weekend okej. postanowilam ze teraz zwaze sie 19ego w sobote

Hej kobitki,jestem tu nowa i się zastanawiam czy macie jakąś jedną wspólną dietę czy każdy dietuje się na swój sposób?

Hej gościu, ja stosuje mż Dziś mam pyszny obiad, mięsko wieprzowe z piekarnika, ziemniaczki, buraczki mniaaam

Ja jestem na diecie tłuszczowej 5-ty miesiąc, jest może ktoś na takiej tutaj?

Ja dostalam @ jest fatalnie utylam 1,5 kg . Fakt podjadam od 3 dni slodycze ,zawsze jak jestem przed to tak mam ze daje sie skusic . Mam nadzieje ze wroce na dobre tory od jutra .

Hej dziewczyny. Po pierwsze TakaJestem ogromne gratulacje. Wiem jak ciężko cokolwiek zrzucic a tu 20 kg och zazdroszcze silnej woli. U mnie z tym zawsze problem.

Dziewczyny ! czyta od początku i z całego serca kibicuję ! :) nie wiem, czy ktoś bedzie chciał przeczytać, co mam do powiedzenia ale.. od kwietnia wzięłam się za siebie.. schudłam 17 kg.. obecnie przy 164 ważę 49 i mam 60 cm w pasie.. czy dzięki głodówce.. no nie.. zmieniłam nawyki.. jem dużo , ale zdrowo.. warzywa, białko, bez słodyczy i przegryzek.. ok.. raz na miesiąc lody oczko.gif no i sport ! siłownia.. ale nie spacerki na bieżni tylko ćwiczenia siłowe- ciężary.. boisz się " rozrosnąć" ? nie.. to tak nie działa usmiech.gif co najwyżej chudniesz- w oczach oczko.gif kiedys też bujałam się na kopehskich i innych badziewiach. zawsze wracało. nie tędy droga ! szczerze polecam, bo mimo, że kosztuje to wieellee pracy i wysiłku- warto! dla zdrowia, figury i żalu w oczach byłego oczko.gif

Z dietą to roznie raz lepiej raz gorzej. Odważyłam się i stanęłam na wadze. Bałam się okropnie po tych moich perypetiach że przekroczyłam 80 co było moją najgorszą wagą w życiu. Ale na szczęście jest 79. Czyli 1 kg mniej wiem że to niewiele ale najważniejsze ze nie jest więcej. Tak się zastanawiam może to po tych ziołach od siostry zakonnej, bo po diecie napewno nie bo wppierniczałam słodycze i ogolnie te niezdrowe rzeczy.

Kurczę.. kochana.. zioła niewiele tak szczerze ci dadzą.. ćwiczysz ?

Moje dziejsze menu też nie powala. Ale taka jestem niekonsekwentna. Śniadanie kawa i placuszki z otrębów, pomidorki i ogórki kiszone jako dodatek. Ziolka Potem przytrafił mi się lód w wafelku na miescie z moimi chłopcami. Pozniej żurek z jajkiem i odrobiną kiełbasy i 2 kromki grahama Owsianka z brzoskwinią Kolacja 2 kiełbaski drobiowe z pomidorkami koktajlowymi i świeża papryką. Pozdrawiam

hmm.. jeśli mogę doradzić.. śniadanie to podstawa.. kup dobry chleb na zakwasie.. zjedz 2 kromki z twarogiem ( białko! ) i warzywami..potem np. serek wiejski z bananem- słodko ;) na obiad bialko zwierzęce.. kurczak, tuńczyk, łosoś, warzywa.. na podwieczorek warzywko, jogutr naturalny.. kolacja białkowa.. jaja ! wołowina, soja. łyzeczka oliwy z oliwek, pomidor z cebulką. woda!!! dużo :) pozdrawiam ciepło Monika

i wyrzuć węgle w drugiej części dnia- ten chleb do obiadu.. :( pieczywo tylko rano

Witam wszystkie waleczne kobietki:) moje życie to ciągła walka z bagażem, myślę, że dobrze trafiłam? mam zamiar wrócić na dobre tory ale jeszcze przede mną ważna imprezka:( Miałam nadzieję, że ogarnę się wcześniej i będę juz lżejsza na tej imprezie. Ale gdzież tam! podietkuję od jutra do hm...poniedziałku, przerwa i powalczę od 21.08. Trzymam za was kciuki i będę prosić o wsparcie. Fajnie wam idzie:):) A dzisiaj lecę spać, jutro do pracy

Witaj Monia - gratuluje tak wspanialego wyniku Witamy i Betke - dolaczaj i dietuj z nami :) U mnie dobrze, caly czas trzymam diete, okolo 2000kalorii plus 1.5-2 l wody wazenie za 10 dni wiec trzeba sie spiac, po ubraniach widze ze jeszcze nie odzyskalam wagi sprzed wakacji :(

Monia ja zasady znam. O zdrowym odżywianu dość się oczytałam gorzej z wykonaniem. W planach mam to i to. A jak jestem głodna to wychodzi co innego.

mam takie pytanko; jak jest u was z masą mięśniową? staracie się ją rozbudować, macie przykrytą tym nieszczęnym tłuszykiem czy może jest z wami jeszcze inaczej?

ja robie tylko aeroby, czyli jazda rowerem i fakt wysmuklalam, natomiast zadnych miesni nie ma :P leniuch ze mnie jesli chodzi o cwiczenia silowe :(

Witam wieczorkiem:) Dzięki za zaproszenie. Będę dietować tak jak pisałam od 21.08. Chciałabym zrzucić 7 kg, ale gdy zgubię 5, też będę zadowolona. Niby znam zasady, ale jestem niekonsekwentna i mam problemy ze słodyczami. To moja największa słabość:(zamierzam całkiem odstawić pieczywo, trzymać godziny, gotować mięsko na parze i jeść zupy. pić więcej wody. Nie podjadać.Dietka ok. 1500 kcal. We wrześniu wracam do ćwiczeń po przerwie wakacyjnej.:D Mam nadzieję, że uda mi się z WAMI:) Pozdrawiam cieplutko i zmykam do łóżeczka, jutro do pracy

Hej :) Betka dzis juz jest moj 10ty dzien bez slodyczy, chce wytrzymac caly sierpien wymyslilam dzis na obiad salatke z kurczakiem i boczkiem

A ja znów nawpieprzałam się dziś ciastek. Masakra ja nie potrafie nic ze sobą zrobić chyba taka już zostane.

Sabinka jesli nie potrafisz to moze po prostu odpusc i zaakceptuj siebie taka jaka jestes? Po co sie codziennie psychicznie katowac "ze znowu sie nie udalo" x widze ze dziewczyny tu przestaly pisac, mam mimo wszystko nadzieje ze nie odpuscily odchudzania

ja zdobylam dzis wiaderko pomidorow prosto ze szklarni i zajmuje sie przygotowywaniem sobie domowego koncentratu :) jutro robie tez mierzenie śródmiesięczne, bo w przyszłym tygodniu chyba zrobie sobie jakiś urlop, wiec podziele sie rano wynikami :D

UFF..jakoś przeżyłam to piekiełko w pracy:(Sabinka, nie poddawaj się, fiale ruszamy na pomoc ciastkożercy! Nie, nie bedziemy pomagali pałaszować, ale wesprzemy słowem:D Sabinka, przypomnij sobie, po co chcesz się zmniejszyć. Ja lubię ciuchy, ale niestety , na razie na kimś. Gdy schudłam jesienią 7 kg, to już miałam przyjemność w przymierzaniu i kupowaniu. Ale znów wybrałam doznania smakowe i mam 5 do przodu. Fiale, gratulacje, 10 dni to coś. Ale tak zupełnie nic, 0 cukru, nawet np. w jogurcie?

Nieeeee, no jem owoce, jaglanke na slodko z miodem. Jogurtow nie jem od lat bo maja mase cukru, tylko naturalny Nie jem kupnych slodyczy i domowych wypiekow. Takie postanowienie do konca sierpnia.

Owoce uwielbiam, jaglankę na słodko też. Ja robiłam jaglankę z gruszką albo jabłkiem. Nie dodawałam miodu. Ale spróbuję. Ja nie jem jogurtów słodkich, ale od czasu do czasu kupuję serek homogenizowany waniliowy. ot, takie tam odstępstwo. Oczywiście od 21.08 szlaban na serku:)

Od połowy września wracam do cwiczeń po przerwie wakacyjnej. Mam nadzieję ze w połączeniu z dietą osiągnę cel .

Fiale, co będziesz jeść od września?

pomarańcza, wrzuć przepis na koncentrat:)