Tęsknię za ex dziewczyną mimo że miała zyebane poglądy

typowo lewicowe, tolerancyjne, feministyczne i do tego popierała przyjmowanie uchodźców... No po prostu dramat. Dawniej myślałem, że z czasem wybiję jej te głupoty z głowy, ale zaczęło się psuć między nami i się rozstaliśmy. Śliczna była, serio, naprawdę fizycznie bardzo mi się podobała (z resztą do dzisiaj o niej myślę)... ale miała trudny charakter, apodyktyczny a ja nie chciałem się jej podporządkować. To była moja pierwsza dziewczyna. Wcześniej nie byłem w związku więc nic dziwnego że ją zraniłem nieświadomie kilka razy ale ona przez swoją bezpośredniość również i mi zniszczyła charyzmę w związku mieszając mnie z g0wnem. Ale swego czasu było super, wiele czułości, pocałunków itp. oboj***ardzo potrzebowaliśmy bliskości drugiej osoby. Ale nasza odmienność dała o sobie znać, starałem się wiele spraw załatwić pokojowo ale ona wyraźnie móeiła że przez to nie ma o czym między nami rozmawiać itp że tylko niby będziemy się kłócić. Ehh, tak bardzo do siebir nie pasowaliśmy a wciąż mi jej brakuje i tamtych chwil, ale kiedy pomyślę, że ma spaczony umysł "postępową" ideologią to mi się krew gotuje. Co mam robić aby mimo to o niej zapomnieć? Nawet ciągle odwiedzam jej facebooka i wygląda tam na szczęśliwą. Jak sobie znajdzie jakiegoś faceta nawet lepszego ode mnie to się chyba załamię. a innej wolnej dziewczyny w pobliżu nie ma. :(

zmieniłem swoje poglądy dostosowałem do poglądów jej i za nią tęsknie. nawet przyjmę uchodźców w domu odstąpię im własny pokój.

ale z ciebie d**ek, dobrze, że juz z tobą nie jest

Tez nie chcialaby byc z prawakiem, konserwatysta. Pewnie mieszkasz gdzies w malej miwjscowosci i stad te poglady. Nie tesknisz za nia jako osoba, tylko za jej cialem. Kazda inna moze zajac jej miejsce, tylko brak chętnych i to cie boli.

tylko ona się liczy bo tylko ona jest prawdziwą Europejką

A kto powiedział, że jestem prawakiem? Ja nie lubię po prostu takich skrajności, że albo ultra lewicowiec albo ultra prawicowiec. I nie, nie jestem z małej miejscowości, no ale internauci oczywiście o mnie wiedzą lepiej, a jakże... I to, że w związku chciała wszystko dyktować to też jest ok, prawda? Nie można pójśćna kompromis, tylko jedna osoba musi drugą rządzić. Super dzięki za zrozumienie...

nie musisz być prawakiem ale sposób w jaki o niej piszesz...typowa konserwa ;-/