Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Rodzina wie lepiej... ciężarna nie wie nic

Polecane posty

Gość gość

Czy w waszym otoczeniu też ,,wiedzą wszystko lepiej" od kobiet w ciąży ? Przykłady można mnożyć ( na przykładzie różnych ciężarnych pań w towarzystwie ) - Musisz jeść buraczki, w ciąży się je buraczki.( mimo, że dana osoba nie lubi) - Jak to szłaś taki kawał ? W ciąży nie można tyle chodzić - Wychodzisz na spacer z psem? Kto to widział kobieta w ciąży tak się męczy. - Dlaczego tak mało jesz ? Na pewno się odchudzasz, dziecko zagłodzisz, chore się urodzi zobaczysz, głodzisz je... ( tutaj następuje lament ) - Nie dźwigaj tyle, tobie nie wolno, dlaczego mąż ci na to pozwala ( lekkie zakupy) - Ona ma taki mały brzuch , na pewno o siebie nie dba - Co to za mąż, pozwala ciężarnej samochód prowadzić itp. ( a ona sama to jakaś nienormalna, że sama prowadzi, powinni ją wozić ) Najlepiej też, żeby streszczać wizyty u lekarza, co lekarz powiedział itp. i dyskusja w czym nie ma racji, bo przecież on się nie zna, one/oni wiedzą lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie też tak mówili ale miałam to w nosie sama wiedziałam czego mi trzeba i to robilam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wy to wszystko rozstrząsacie jakby całe wasze życie ( i waszych bliskich) kręciło się tylko wokół waszego brzucha ;o Jak ja byłam po laparoskopii to też "wszyscy wiedzieli lepiej", że nie powinnam dźwigać, nie powinnam robić tego czy tamtego ale czy to temat go rozmyślania nad nim z innymi obcymi ludźmi? Dziwne jesteście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwnymi ludźmi się otaczasz :D Albo coś jest na rzeczy że mają cie za przygłupa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:23 Racja 🖐️ Za bardzo to rozstrząsasz! Nie masz nic lepszego do roboty w sobotę wieczorem? Tyle osób cie męczy radami a nie masz z kim się spotkać w sobotę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Slysze ciagle: a po co nowe rzeczy dla dziecka ?dziecku wszystko jedno. Prywatnie do lekarza, a co myslisz, ze jak bedziesz placic to urodzisz zdrowe dziecko? Komentarze dalekiej rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No moją teściową też bolą prywatne wizyty ale ja mam to gdzieś szczerze mówiąc, a na pewno o tym nie rozmyślam. Poza tym jakieś dziwne masz otoczenie autorko, ja jestem w drugiej ciąży i takie komentarze mogę na palcach jednej ręki policzyć. Po co się tym nakręcać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedzcie mi skąd matki, ciotki i teściowe wiedzą o waszych wizytach u ginekologa? po co się zwierzacie gdzie i do kogo chodzicie i ile to kosztuje? Nie można po prostu iść nie trąbiąc o tym całej rodzinie? ja oduczyłam w ten sposób moją matkę ze wścibstwa. Nie wie NIC, bo nic nie mówię, a jej dobre rady ucinam do skutku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W moim miasteczku prywatne wizyty u ginekologa to norma bo na nfz to cud się dostać, chyba że na usg połówkowe dopiero. Poza tym problem zaczyna się w momencie kiedy się pozwala na takie komentarze i się nimi przejmuje, przecież nie będę ukrywać gdzie i u kogo się leczę i kiedy mam wizyty bo to jest dopiero jakieś dziwactwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znajomi i rodzina dowiedziała się dopiero w szósty miesiącu ciąży. Mąż to osoba najblizsza i jest zawsze przy każdym badaniu ginekologicznym cipki i wspierał porody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie, o wszystkim opowiadasz to we wszystko sie wp*****laja. Gęba na kłódkę i nie bedą miały pożywki staruchy. Doradzam rownież mocno ograniczyć kontakt z rodzina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodam że nie naswietlano usg zalecił ginekolog osluchiwanie uchem męża tętna płodu dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie nikt nie wiedział o ciąży, prawie do samego rozwiązania. Więc nie było pytań, dociekania i dogadywania. Moja mama tylko pytała, kiedy idę na badania i czy jest ok wszystko i jak się czuję, ale nie było żadnych rad bez pytania o nie. Nie wiem z kim Wy się zadajecie, że Was tak dręczą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedziecie po dziewczynie jakby to jej wina była. Autorko moja teściowa też przeginała - wkółko gadała jak to mało jem (no cóż, ja jedząc DLA dwojga z nie ZA dwoje przytyłam w ciąży tylko 8 kg, ogólnie jestem kościotrupem, ale teściowa mi zazdrościła i ciągle mówiła, jak to "za dwa tygodnie przytyję i juz nigdy nie zrzucę" - na złość jej nie przytyłam haha :D a poważnie to chyba po mojej mamie, która też ze mną i z siostrą przytyła max 10 kg na ciążę...). A ile się nasłuchałąm, ze mam nie wkładać bluzek wiązanych na bzuchu/nad brzuchem, bo mi się dziecko pępowiną oplącze... Cóż, całą ciążę takie bluzki nosiłam i dziecko zdrowe już rok ma :D Przyszło na świat cało i bez problemów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak tak sobie dasz to jak się dziecko urodzi dopiero będzie .... Dziecko płacze masz słaby pokarm dziecko dużo przybralo podaj wodę karmisz na zawołanie rozpuszczasz dziecko i nigdy nieprzespi nocy biekarmisz na zawołanie gkodzisz dziecko..... Tak na poczatek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj Do niektórych spraw masz zbyt lekkie podejście, alb zbyt dużego "nerwa", więc się do tego odniosę. Czy w waszym otoczeniu też ,,wiedzą wszystko lepiej" od kobiet w ciąży ? x Bo ta rodzina była już w ciąży? I dlatego wie? xxx - Musisz jeść buraczki, w ciąży się je buraczki.( mimo, że dana osoba nie lubi) x Jeśli nie lubi, to nie będzie jadła. Ale radzący buraczki ma rację. Ciąża naraża kobietę na anemię, więc jeśli kobieta jej dostanie, to może lepiej buraczki i wątróbkę plus wit b12 niż niszczące i tak słabe zęby w ciąży żelazo. Lepiej się przemęczyć z burakami, niż nosić "gibis" w wieku 35 lat. Przy odchudzaniu kobiety piją różne świństwa, bo odchudzają, a w ciąży raz na dwa tygodnie szklanki soku nie wypijesz jak trzeba? xxx - Dlaczego tak mało jesz ? Na pewno się odchudzasz, dziecko zagłodzisz, chore się urodzi zobaczysz, głodzisz je... ( tutaj następuje lament ) x Weź pod uwagę, że sporo kobiet mało jada w ciąży, bo się boi, że utyje. Ma się jeść 5 posiłków w rozsądnej ilości. Jak się ktoś czepia, to jaki problem nawalić sobie więcej sałaty na talerz, aby wyglądał na pełny? Surówki są mało kaloryczne, a witamin trzeba sobie i dziecku dostarczyć. Jaki problem na kolację zrobić sobie kolejną sałatę z grilowaną piersią kurzą, czy indyczą? Zdrowe, nie podwyższające cukru we krwi, co też jest w ciąży ważne, a treściwe. xxx - Nie dźwigaj tyle, tobie nie wolno, dlaczego mąż ci na to pozwala ( lekkie zakupy) x Racja, nie dźwigać. Nawet lekkich zakupów. Potem do kogo będziesz miała pretensje o obniżoną macicę i rozwalone krocze? Z czego kobiety mają nietrzymanie moczu? Ano z dźwigania, zarówno w ciąży, jak i krótko po ciąży. Nie od samego porodu sn. xxx - Co to za mąż, pozwala ciężarnej samochód prowadzić itp. ( a ona sama to jakaś nienormalna, że sama prowadzi, powinni ją wozić ) x W pierwszym trymestrze wiele kobiet mdleje. A co będzie jak zemdlejesz w czasie jazdy? Pomyśl trochę. To samo w 8-9 miesiącu, jak cię złapią skurcze, to możesz nie zapanować nad kierownicą. Lepiej dmuchać na zimne. xxx Najlepiej też, żeby streszczać wizyty u lekarza, co lekarz powiedział itp. i dyskusja w czym nie ma racji, bo przecież on się nie zna, one/oni wiedzą lepiej. x Bo one te ciekawskie, się o ciebie martwią. Same były w ciąży, a niektórzy ludzie nie mają tak szerokiej wyobraźni, aby widzieć, że ty możesz przechodzić ciąże inaczej. One tak miały, więc ty też tak masz mieć. Podziękuj za troskę i puść mimo uszu, chociaż czasem warto się zastanowić nad słowami drugiej osoby i ewentualnie sprawdzić, czy nie ma czasem racji. Wśród lekarzy zdarzają się konowały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy wy w większości jesteście patologią mieszkającą na garnuszku teściowej/matki/babki? Byłam w ciąży, nikt się do mnie nie do******lał, a jak próbował to umiałam to ukrócić, a wy dajecie sobą wycierać podłogę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Jedziecie po dziewczynie jakby to jej wina była. Autorko moja teściowa też przeginała - wkółko gadała jak to mało jem (no cóż, ja jedząc DLA dwojga z nie ZA dwoje przytyłam w ciąży tylko 8 kg, x Ależ nikt po niej nie jedzie. Sorry, ale ty nie przytyłaś 8 kg, a przybrałaś na wadze 8 kg. 8 kg w ciąży to tak naprawdę jeszcze schudłaś, więc się nie ekscytuj. Piszesz dla dwojga, nie za dwojga, tylko często jest tak, ze przed ciążą kobieta spożywa 1000 kalorii dziennie, a w ciązy 1300, bardzo duże dostarczenie kalorii. Mówienie o własnym żywieniu jest zawsze subiektywne, zawsze. Bo co dla jednego w sam raz, to dla drugiego może być mało, albo dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie to samo Małe cycki karmić nie będziesz Chuda jesteś czemu się glodzisz (mam tylko piłeczkę przed sobą :-) ) Mały brzuch to dziecko może ze 3kg będzie miało ( do porodu 3tygodnie a wazy właśnie 3kg) Ale wiedzą lepiej Po co tyle kupujesz ktoś ci przyniesie ( czekaj jak pazerna a potem dzieciak goły) Brzuch się opuścił zaraz urodzisz (od miesiąca mam nisko i nic) Można się usmiac ale i wkurzyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×