Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Arek 32_opole

Uzależnienie od flirtu w internecie

Polecane posty

Gość Arek 32_opole

Witajcie. Nigdy nie sądziłem ze kiedykolwiek opiszę swój problem na forum ale to już nie chodzi o mnie. Jestem w 2 letnim związku ze wspaniałą dziewczyna. Kocham ją i choć innym może się wydawać inaczej po przeczytaniu tego wątku -nie chce jej stracić. Dlatego zwracam się do Was z tym problemem. A jakim?a no takim jakim jest głupie flirtowanie z kobietami. Z pozoru niewinne a jednak czuje ze przez to mogę stracić miłość mojego życia. Zacznę od początku. Dogaduje się i zawsze dogadywaLem z kobietami bez problemów. Będąc singlem często pisywalem z różnymi konietami/kolezankami/nieznajomymi z portali społecznościowych. Nie podchodziłem nigdy emocjonalnie do tych rozmów. Ot takie zabicie czasu. Mile pisanie. I na tym się kończyło. Uwielbiam ten dreszczyk emocji wynikający z poznawania nieznajomej, reakcji jej na komplementy i tylko tyle. Nic więcej. Zazwyczaj jest to kilkunastominutowa rozmowa i koniec. Nigdy nie pomyślałem o żadnej z tych kobiet jako o kimś z kim mógłbym dzielić resztę życia. Ba! One nawet nie są specjalnie atrakcyjne ani szczególnie mi niczym nie imponują. Do rzeczy. Niestety stalo się coś co pewnie i tak by się stało i moja luba przewertowala mi jeden z portali. Był płacz były łzy. Wpadła w histerie a mnie serce pekalo kiedy patrzyłem na ta zraniona istotę która kocham bez pamięci. Nawet nie próbowałem jej tłumaczyć,ze to dla mnie nic nie znaczy, że to z nią chce być. Rozstalismy się. Jednak nie mogliśmy bez siebie długo wytrzymać i Magda dala mi szansę. Niepokoi mnie fakt ze mnie znów ciągnie do tego cholernego nawyku. Wychodząc rano z domu już zastanawiam się z kim poflirtowac. Potrzebuje tych emocji,tego haju. Nie mogę się powstrzymać i znów pisze. 10 minut i juz mi więcej nie potrzeba. Nieważne z kim. Brzydka,ladna, mądra czy głupia. Co mam zrobić? Jak z tym walczyć? Wiem że dużo wody upłynie zanim odzyskam w pełni zaufanie Magdy i zamiast z tym walczyć ,ja ciągle się temy poddaje. Tylko proszę bez hej tu i nie piszcie mi ze mam zerwać z dziewczyną bo ja naprawdę ja kocham i nie chce żadnej innej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marysiaaaaaa
Drogi Arku, a czy nie jest to próba dowartosciowania się i podniesienia niskiej samooceny? Tak mi to wygląda niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście! Zgadzam się z Marysią i wiem to z własnego doświadczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pomarańczowa kula
Takie są skutki dzisiejszego siecioholizmu. To jest nałóg. I powinienes z tym walczyć. Nie uda się od razu Tobie z tym zerwać wiec nie zniechęcaj się. Jeśli takich rozmów przeprowadzałes dotychczas 5. Teraz zmniejsz do 3,potem mniej i jeszcze mniej. Aż w końcu poczujesz ze jestes od tego uwolniony. Nie widzę innego sposobu. Zastanawia mnie tylko jedno. Jak można kogoś kochać a jednocześnie sprawiać mu taki ból. Zastanów się bo w pewnym momencie może być za późno i naprawde stracisz ta kobietę. Na pewno masz świadomość jakie cierpienie jej zaserwowales a mimo to ona ciągle przy Tobie jest. Nie spier*** tego. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Yomanova88
Mam takiego kumpla.jak się pokloci ze swoją siksa to od razu do mnie pisze. I nie tylko bo do naszych kolezanek tez.Gwiazdor w necie a p***a w swiecie. Myślę że próbuje się tym dowartościować ale wzbudza tylko litość :) wszystkie się z niego smiejemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Załamany274727q9
Jakbym czytał o sobie. U mnie nie skończyło się niestety happy endem. Gdy się o tym dowiedziała odeszła. Na początku byłem podekscytowany ze mogę oddać się wodzom fantazji ale szybko to całe flirtowanie odbiło mi się czkawka. Minęły już 3 lata a ja nie poznałem takiej kobiety jak Ona. Od jej przyjaciolki wiem ze długo jeszcze mnie wspominała. Chcialem nawet odezwać się do niej ale kilka dni temu dowiedzialem się ze jest zareczona :( nigdy sobie tego nie wybaczę i nie myslcie ze czas leczy rany. Kocham ją tak samo mocno jak wtedy kiedy patrzyłem jak odchodzi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ŁODZIANKA81
Drogi Arku,a zastanawiałeś się dlaczego to robisz? To już podchodzi pod zdradę emocjonalna. Wiesz doskonale ze robisz źle a to już połowa sukcesu. To że nic dla Ciebie nie znaczą te rozmowy to nie żadne wytłumaczenie. A tak pewnie w myślach się tlumaczysz. Jeśli nie potrafisz z tym zerwać porozmawiaj szczerze z dziewczyną i daj jej szansę znalezckogoś kto nie będzie jej zdradzał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arek 32_opole
Dziękuję za wszystkie odpowiedzi! Ależ ja sobie życia bez niej nie wyobrażam. Nie chce się z nią rozstawać, chce walczyć z tym okropnym i destrukcyjnym nałogiem! Sam nie wiem czemu to robie. Dla zabicia czasu, dla tego dreszczyku emocji. Może powinienem udać się do psychologa. Zrobię wszystko aby tylko jej nie stracić :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja nie mówiłam ze o
Założę się ze nie powalasz na żywo i takimi flircikami chcesz się dowartościować. Dla zabicia czasu?chłopie a ty nie masz co robic?kur*** dla mnie to ty jesteś jakimś tępym chujem. Mówisz o miłości do dziewczyny a xhuja na wodzy nie potrafisz utrzymać. Pierd** ten świat schodzi psy. Wiesz co możesz zrobić ?? Zostaw tab biedna dziewczyna w spokoju. Zanim ona zostawi ciebie !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lazurowewybrzeze_
Mam podobnie ale to nie ja jestem uzależniona a mój chlopak.ostatnio przyjechał do mnie na weekend, poszedł wziąć prysznic, ja wzięłam jego telefon (oczywiście wiem że tak się nie robi ale po prostu musiałam i byłam pewna, że coś znajdę). Oczywiście moje przeczcucie, kobieca intuicja albo po prostu oczy które patrzą i widzą mnie nie myliły. Znalazłam mnostwo SMSów o treści erotycznej w bardzo wulgarnym wydaniu, pisane od łądnych paru miesięcy, zaznaczając że kiedy to znalazłąm byliśmy ze soba niespełna pół roku. Okazało się że są to dwie dziewczyny, które kiedyś były dla niego po prostu przyjaciółkami do łóżka, które pisały do niego a on do nich, wysyłały mu zdjęcia oczywiście nie swojego psa ;) tylko swoje, nagie. Kiedy wrócił z łazienki zastał mnie w totalnym rozkładzie, zrozpaczoną. Powiedziałam mu oczywiście co sie stało i co znalazłam. On nie zaprzeczał... no bo i po co... Po tej sytuacji, stwierdził, że tak długo przede mną był sam, że zdążył się po prostu do tego przezwyczaić, że nie mógł z tym skończyć chociaż mnie kocha, że po prostu to lubi, że to oczywiście nic dla niego nie znaczy, że to tylko głupie smsy albo rozmowa na facebooku, że nic się przecież takiego nie stało, on się zarzeka że się z nimi nie spotkał w trakcie naszego związku, że po prostu fajnie mu się z nimi gadało, nie zaprzecza że mu się podobają, ale twierdzi że nic do nich nie czuje, aha no i to co mnie boli bardzo w tej sytuacji... Kiedy zapytałam czy miałwyrzuty sumienia kiedy to robił, on powiedział że nie myślał o tym kiedy to robił, że dla niego nie było to takie złe i dopiero jak zobaczył jak mnie zranił to to zrozumiał ale oczywiście on uważa że nie była to zdrada. Kochani pomóżcie mi zrozumieć, co mam o tym myśleć, gdyż nie jestem obiektywna, on oczywiście przysięgał że nigdy więcej tego nie zrobi i nigdy więcej mnie nie skrzywdzi... moge nawet uwierzyć... ale czy to jest możliwe żeby coś takiego wybaczyć ? czy waszym zdaniem jest możliwe żeby on tego więcej nie robił ? czy w ogóle powinnam dawać mu drugą szansę? nie jestem obiektywna, kocham go i trudno mi bardzo podjąć decyzję, pomóżcie chociaż w taki sposób, że napiszcie co wy byście zrobili albo co o tym myślicie Serdecznie wam za wszystkie odpowiedzi dziękuje Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Marysiaaaaaa dziś Drogi Arku, a czy nie jest to próba dowartosciowania się i podniesienia niskiej samooceny? Tak mi to wygląda niestety. x Bardzo możliwe, tylko skąd się bierze niska samoocena u faceta będącego rzekomo w szczęśliwym związku? Być może Magda po prostu zaniedbuje partnera, albo nawet poniża lub flirtuje na jego oczach z innymi facetami. Kiedy się coś psuje w związku to zawsze jest to wina 2 osób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arek 32_opole
To nie tak ze coś się dzieje źle u nas w związku! Magda jest kochana i jest moim ideałem. Tak jak chłopak lazurowegowybrzeza długo przed nią byłem sam i przyzwyczaiłem się do takich rozmów. W związku teraz jest ciężko. Robie co mogę aby odzyskać jej zaufanie. Ale dla Relaxu często Lubie napisać do innej kobiety. Trwa to chwile.kilka zdań. Nie wiem już co robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eponine
Ciężka sytuacja. Jestem psychologie ale nie do końca się na tym akuart problemie znam, ale myślę, że on jest uzależniony i powinien się zacząć z tego leczyć. Jeśli nie zgodzi się na leczenie to nie wiem, ja chyba nie ciągnęłabym takiej znajomości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lazurowewybrzeze, uważaj na siebie i nie pozwól się skrzywdzić kolejny raz. Może i skasował numery przy Tobie, ale to może być tylko taka zasłona, żeby Cię uspokoić i uśpić Twoją czujność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość 6478
Też pisałem kiedyś z kobietkami i znam ich psychikę w znacznym stopniu; może nie pisałem w bezpośrednim kontekście seksualnym... nie próbowałem niczego wymusić, ale jakoś się składało, że same zaczynały "świntuszyć" - pewnie podświadomie czułem że tak będzie, bo tak jak i Twój facet, potrafię znaleźć wspólny język z kobietkami. Nie zaprzeczę podobało mi się to i też dostawałem zdjęcia... Bardzo szybko się też tym znudziłem. Cała treść erotyczna i plany tych kobietek - wszystko takie brudne, bezwartościowe, sztuczne, obludne... A kobietka u mojego boku prawdziwa i piękna,oddana mi i wierna. Nie byłem Aniołem i na początku naszego związku zdarzały mi się takie dialogi. Ale pewnego dnia dojrzałem i zrozumiałem ze to Ona jest ta jedyna i nic i nikt nie jest warty tego ze moglbym ja stracić :) Wiem, że większość jest przeciwko Twojemu gościowi, jednak nie ja. Wiesz... Za kurtyną internetu ludzie mogą być tacy idealni, bez grzechu, specjaliści od wszystkiego... można uwierzyć w tą brednie jeśli ktoś lubi. Wszyscy tak na prawdę mamy swoje słabości i przewinienia, a każdy w swojej główce może łatwo to wszystko znaleźć, zgrywając świętość. Podsumowując: miłość zawsze jest warta próby , nawet wielu prób szczerość Twojego faceta i jego reakcja też coś znaczą czuję że nie chcesz go po prostu za to wyrzucić z życia to znaczy że czujesz ból ale jednak już mu tak na prawdę wybaczyłaś to dobrze porozmawiajcie i rozmawiajcie długo, czasami się od razu tak "inaczej" nie da, ale z czasem to przyjdzie... Róbcie dla siebie małe miłe gesty, bo to najważniejsze. Powodzenia Koleżanko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ariankoa
Daj mu szanse zeby potem nie mieć poczucia winy wobec siebie. Zdystansuj sie i ochłoń wtedy łatwiej będzie Ci sprawdzić jak zachowuje sie dalej. Jeśli nadal bez powodu bedzie wpadał w szał jak zobaczy swój tel. w Twoich rękach albo bedzie go zabierał pod poduszke i do łazienki to znaczy ze ma cos do ukrycia i nie ma zamiaru zrezygnować z flirtów i romansów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ariankoa
Daj mu szanse zeby potem nie mieć poczucia winy wobec siebie. Zdystansuj sie i ochłoń wtedy łatwiej będzie Ci sprawdzić jak zachowuje sie dalej. Jeśli nadal bez powodu bedzie wpadał w szał jak zobaczy swój tel. w Twoich rękach albo bedzie go zabierał pod poduszke i do łazienki to znaczy ze ma cos do ukrycia i nie ma zamiaru zrezygnować z flirtów i romansów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kocham Ją nad życie,umarłbym bez Niej . Myślałem juz o psychologu. To nie jest tak ze to zdrada. Tak jak mówiłem dla mnie to zabawa. Zdobywam a potem odchodze. Potrafie zlapac szybko kintakt z koboetami.one same kusza. A ja sie temu poddaje ale szybko uciekam. Ale wiem ze ranie tym samym osobe która kocham. Dlatego chcę z tym walczyć. Jesteś szczęśliwy w związku swoim i nie wyobrażam sobie życia bez Niej. I chociąż różnie bywalo to wiem ze to z nią chce spędzić resztę życia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To że tak robisz i tak sie dzieje wynika z Twojej niskiej samooceny, choc możesz sam uważać się za bardzo przystojnego , pewnego siebie mezczyzne. Przyczyna tkwi głębiej. Moze w przeszlosci ktoś kiedyś uraził cie w jakis sposób?zdradził? Potraktował identycznie? Mogłes juz nawet o tym zapomnieć, ale to w Tobie zostało. Generalnie stale potrzebujesz wrazen i zapewnienia ze strony innych kobiet ze jestes atrakcyjny To poprawia ci samopoczucie sprawia ze robisz sie pewniejszy siebie i milion zapewnień Twojej Ukochanej o tym jaka jesteś przystojny będzie mniej warte niż zainteresowanie jedengo obcej kobiety Tobą. P.S a może to jakiś taki...k***wski gen?;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli widzisz problem i mimo Twoich starań nie potrafisz sobie z tym poradzić to udaj się do psychologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moniczka_wawa
Każdy musi dojrzeć do pewnych decyzji, miałam podobnie do Ciebie tylko nieco ostrzej... przeanalizowałam siebie, wyciągnęłam wnioski, podjęłam decyzje, i oto żyje nie flirtuje, choć bywam na imprezach sama bez mojego M. , właściwie to mam gdzieś innych nie tylko facetów ale i generalnie ludzi, trzeba po prostu się poznać i wyznaczyć sobie priorytety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze,zajmij się czymś konstruktywnym, skup się bardziej na pracy, więcej się ucz, zapisz się na jakiś ciekawy kurs, im więcej pracy tym mniej czasu na głupoty. zajmij się przede wszystkim swoja kobieta,która nie zasługuje na takie traktowanie. Weź się za siebie, skoro odczuwasz wyrzuty sumienia to jest jakaś nadzieja, że opanujesz się. naprawdę nie warto ryzykować utraty ukochanej dla jakiś chwilowych głupot. poza tym, nie krzywdzisz tylko siebie i swojej kobiety, ale też tych którym być może łamiesz serca. pomyśl też o tym, nikt nie lubi czuć się wykorzystywany. trzymam kciuki żeby ci się udało, w ostateczności warto zainwestować w psychologa. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dowartościowanie- to na tym Ci zależy, na siłę szukasz potwierdzenia swojej wartości- w niekoniecznie dobry sposób. Jest rozwiązanie: terapia, bo wątpię by wzięło się to znikąd. Zgłoś się do psychologa, dotrzyj do tego co powoduje takie zachowanie i postaraj się to zwalczyć. Powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arek 32_opole
dzięki za wszystkie odpowiedzi, umówię się z psychologiem, dla mojego dobra i naszego związku bo tak dalej nie może być a wiem ze san sobie z tym nie poradzę, skoro tak bardzo chcę a w danej chwili nie potrafię się opamiętać. dziękuję jeszcze raz. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zostaw ja bo jesteś tępym chujem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×