Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

problem z kotem

Polecane posty

Gość gość

Mam duzy problem z kotką. Odkąd przyszła wiosna kotka ciągle miauczy pod drzwiami, że chce na dwór. Próbuje też wyskoczyć z balkonu, a mieszkam na drugim piętrze. Kiedyś z nią wychodziłam, ale od jesieni zeszłego roku już nie. Całą jesień i zimę przesiedziała w domu. Ugielam się trzy razy i wyszłam z nią na dwór, niestety jest jeszcze gorzej. :( Kotka od rana do nocy miauczy pod drzwiami. Jedynie zabawa ją od tego odciąga, ale polega to na tym, że albo śpi i jest spokój, albo ciągle trzeba się z nią bawić. Już nie wiem co mam robić. Czy ktoś miał podobny problem i czy rzeczywiście należy kota ignorować??? Nie chcę żeby była smutna czy czuła się osamotniona, ale przecież nie mogę poświęcić kotu całego rozkładu dnia. Kotka ma dwa lata i jest po sterylizacji. Są tu jacyś kociarze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zachowuje się tak od kiedy wyprowadziła się ode mnie moja partnerka związkowa, która smarując sobie clitoris walerianą zwabiała kotkę , która jej tą clitoris lizała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja kotka też siedzi pod drzwiami i miauczy gdy chce wyjść na dwór. I uważam że ma do tego prawo, bo nie jest więźniem!!! To żywe stworzenie mające swoje potrzeby. Wiadomo że nie wychodzę z nią za każdym razem, gdy ma na to ochotę, bo mam swoje zajęcia itd. ale staram się sprawić jej tą przyjemność. Pisanie o odstraszaczach to dla mnie jakieś nieporozumienie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie jest taki problem, że ma i myszki i kulki, niczym nie chce bawić się sama. Kiedy była młodsza biegała za tymi rzeczami, a teraz tylko serenady pod drzwiami lub pod balkonem, drapanie w rolety o 6 rano, ewentualnie zabawa, że ja mam kijek, do którego przywiazany jest sznurek z zabawką, a ona to goni. Zastanawiam się czy po prostu ignorować ją, p rzyznaje, że serce mi krwawi. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kup jej koci wibrator i wsadz w kuciape wszak marzec jest i kotka ma chcice:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze jedno. Jeżeli wzięło się na siebie taką odpowiedzialność jaką jest zwierzę, to trzeba być konsekwentnym i należycie się psem czy kotem zająć, w tym wyjść na spacer a nie dać jeść, pić i z głowy. Rozumiem że się bawisz i nie ignorujesz kotki, ale skoro już z nią wychodziłaś i pokazałaś jakie to fajne, to dlaczego chcesz jej teraz to odebrać?? Wyjdź z nią od czasu do czasu chociaż na pół godziny. Tobie też nie byłoby fajnie siedzieć ciągle w czterech ścianach, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Tak, ale moja kotka jak wyjdę z nią raz, to domaga się za pół godziny znów wyjścia i to z taką intensywnością jakby na zewnątrz wcześniej nie była. Nie mogę wypuszczać ją samą. Nie mam też czasu ciągle spacerować z nią. Niedługo urodzę dziecko, męża często nie ma w domu, nie będę z nią mogła chodzić co godzina, dwie na dwór. Kiedy jest na zewnątrz też chciałaby być godzinami, spacerujemy (głównie chodzi po krzakach, nie chodzi przy nodze jak pies, więc s p acer z nią i z wózkiem odpada, poza tym jest płocha) przynajmniej godzinę, a ona nigdy nie ma dość. :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest wysterylizowana?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie probem z tym, że ona czy wyjdę z nią czy nie, ciagle chce więcej. Zdaje sobie s p rawe z odpowiedzialności, nie chcę żeby była nieszczęśliwa, ale nie mogę podporządkować kotu całego życia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po cholerę tego kota brałaś,miejsce zwierząt jest na dworze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, jest po sterylizacji, to kotka syjamsaka, nie wiem, może to ma znaczenie, choć nie sądzę. :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Rozumiem Cię, ale musisz sobie zdawać sprawę, że kotka poznała smak dworu, więc nie dziw się że się domaga wyjścia. Chociaż raz na jakiś czas z nią wyjdź. Moja też czasem chciałaby wychodzić co godzinę i normalne że ją muszę zignorować, bo się nie da poświęcać całego dnia kotu, nie mniej jednak ma się zwierzątko ma się obowiązki. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
*syjamska Po cholerę, kocham tego zwierzaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś ale głupoty gadasz! koty żyjące na 'wolności' dożywają dwóch lat, w domu kilkanaście, to chyba o czymś mówi, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Błąd popełniłaś że pokazałaś jej świat zewnętrzny, a teraz na wiosnę jak natura ją wzywa, to nie pozwalasz jej wyjść. No i teraz cierpi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Postaram się więc ją ignorować. Nie wiem kto zwycięży. Jest mi bardzo przykro, że nie mogę jej dać pełni szczęścia, ale chyba nie ma takiej osoby, która może poświęcić sto procent swojego czasu zwierzakowi. W akcie desperacji myślałam żeby wypuszczać ją samą, ale to zbyt niebezpieczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lepiej chyba dwa lata na wolności niż 5 w niewoli z idiotką u boku która z zabawką na sznurku biega po mieszkaniu.prawda ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pokazałam jej świat, bo chciałam dla niej jak najlepiej. Niestety, zemściło się to na mnie... myślałam, że będzie szczęśliwa, a tylko ją tym unieszczesliwilam. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:45 co ty pierniczysz, że koty poza domowe dożywają 2 lat :D:D:D jeśli to twój wniosek z własnych kotów to nieźle je musiałas wykańczać. Mój kot dachowiec obecnie lat 13, poprzedni 11, sąsiadki 17!!!! koty które nawet zimą biegają po śniegu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Nie wypuszczaj jej samej, bo Ci zaginie. Ponadto nabawi się stresu albo ze strachu gdzieś ucieknie. Ignorowanie to też zły pomysł. Poproś męża by od czasu do czasu wyszedł z nią po pracy. Szkoda kotki, by miała ciągle siedzieć w mieszkaniu gdy tak pięknie na dworze, jest świeża trawka, tyle krzaczków do obwąchania itd. Przecież Ty też na pewno chętnie wychodzisz na spacer gdy jest wiosna i lato, prawda??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś lepiej chyba dwa lata na wolności niż 5 w niewoli z idiotką u boku która z zabawką na sznurku biega po mieszkaniu.prawda ? X Po co te wulgaryzmy? Widziałeś kiedyś gościu kota syjamskiego na wolnosci? Ja widziałam masę kotów bezpanskich, co chwilę małe, zaropiale oczy, choroby, wychudzone, ofiary ludzki i zwierząt. :/ Bez przesady. :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z kotem na smyczy,ludzie skąd się biora takie oszołomy :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ale mamy chyba coś innego na myśli. Ty mówisz o kotach żyjących na wsi czyli takich które mają możliwość żyć na wolności a jednocześnie mają właścicieli, którzy o nie dbają, dają jeść itd. Ja miałam na myśli koty żyjące na wolności w mieście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie wiem gdzie ty żyjesz ale w mojej okolicy jest pełno kotów na wolnym wybiegu,które wyglądają jak okazy zdrowia,a jest parę ,które wyprowadzane są własnie od święta na smyczy i radość zycia tych na wolności a tych na smyczy jest widoczna gołym okiem.Chore jest trzymanie kota w zamknięciu,chore jest ciąganie kota na smyczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i mieszkam w dużym mieście na duzym blokowisku,gdzie te same koty biegają od co najmniej 9 lat jak tu mieszkam,skąd te bzdury o 2 latach dla kota :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Bzdury wypisujesz. Mój sąsiad w bloku ma kota mającego już 16 lat i jest wesoły i zdrowy. z błyszczącą sierścią. Sąsiad też wychodzi z nim na spacer. Bez smyczy akurat. A jak się widzi bezpańskie koty to takie wychudzone, wyliniałe i zaropiałe bidy z nędzą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no jak sąsiad jest wesoły i sierść mu błyszczy to tylko sąsiada pozazdrościć :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ogon ma do góry czy w zwisie :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój kot wychodzi i ma już 9 lat. Nie mogłabym trzymać kota tylko w domu. Smycz to też nieporozumienie. Kot to nie pies. Po sterylizacji wychodziła na smyczy i była średnio zadowolona. Sąsiedzi z 2 piętra zrobili swojemu kotu windę. Spuszczali go w koszu, który zostawał na dole. Kiedy wracał wchodził do kosza i głośno miaucząc dawał znać, żeby go wciągnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×