Kobiety...po co te Wasze gierki??

Przykładowo: Po co olewanie faceta który się o Was stara, który wyznał Wam że oczekuje czegoś więcej od waszych relacji, któremu się podobacie? Nie można od razu powiedzieć prosto z mostu że np nic z tego nie będzie bo jednak to nie to czego oczekujecie? A tak to tylko nie odzywacie się, nie odpisujecie na SMSy i jak taki facet ma wiedzieć na czym stoi? Chcecie żeby zawalczył o Was...ok tylko po paru bezskutecznych próbach zawalczenia, kiedy Wy dalej będziecie chciały się nim bawić i być zdobywane on może już stracić cierpliwość i dać sobie spokój. Wtedy to Wy będziecie sobie pluły w brodę że dałyście uciec takiemu facetowi. Przykład 2: Poznajecie faceta któremu się podobacie, od zagaduje do Was, rozmawiacie, chce się umówić. Wy się zgadzacie a jak facet potem dzwoni żeby dograć szczegóły spotkania to nie odbieracie i nie odpisujecie? Nie lepiej od razu powiedzieć że nie jest w Waszym typie lub chociażby po prostu skłamać że np z kimś się już umawiacie regularnie ale jeszcze nie jesteście razem itp Przykład 3: Jesteście w związku z facetem i go olewacie bo się za bardzo stara a tymczasem on nie robi nic co w jego mniemaniu byłoby tym "za bardzo". Tej postawy nie rozumiem najbardziej.

Tak to jest jak sie zaczepia zajete kobiety.

Dokladnie tak samo robia facrci, lubia rozne gierki, nieraz tylko po to duzo mowia I sie staraja zeby kobiete zaliczyc. Tak samo, jak kobieta pokaze, ze jej zalezy, to facet przestaje sie starac, czuje sie zbyt pewnie...uczymy sie tego Od was panowie...gramy w to samo co wy, podobnie z naglym urywaniem kontaktu bez wyjasnienia- to coraz czestsza praktyka wsrod tchorzy.

Dlatego, ze -jak widac po wieeeelu watkach tutaj- kiedy kobieta ma serce na dloni od razu to facet z reguly szybko sie wycofuje

14:46- dokladnie tak jest. niestety to wy panowie wciagneliscie nas w wasze gierki, wiec kazda szanujaca sie kobieta nie ma innego wyjscia zeby dokladnie tak samo postepowac zeby nie zaostac przez was olana ,czy oszukana

zreszta ja bylam mila i dobra, ale dochodze do wniosku ze stane sie zimna suka bo wtedy wychodze wlasnie na tym najlepiej. "Miej wyj****e a bedzie ci dane"- to dobre powiedzenie

Dokladnie. Mialam takiego Co sie staral. Pokazalam ze mi zalezy i zaczal mnie olewac. Lepiej byc zimna jak glaz. Ciezko teraz o prawdziwe uczucia.

ja nie robie gierek

Ja tez kochałam faceta,bardzo mi na Nim zależało ale On sobie pogrywał ze mną 4 lata..a że byłam głupia zakochana zaślepiona to znosiłam Jego akcje strasznie cierpiąc,płakałam nie raz w poduszkę,chodziłam jak zombie...i wiecie co?doprowadził do tego że mi strasznie obrzydł,co prawda długo to trwało ale nagle stałam sie zimna,zobojętniałam..i wtedy cos Mu sie w głowie chyba poprzestawiało ,zobaczył że podobam sie innym męzczyznom,ze inni umieją mnie szanować i podziwiać i zaczął sie starać,stał sie zupełnie inny tylko ja juz zostałam tak zraniona że nie potrafiłam sie odblokować,wobec Jego starań zalotów stawałam sie agresywna,nie potrafiłam wybaczyć bo tamte zachowania,poniżające moją osobe i moje uczucia były z premedytacją i przez długi czas,czynione z pełną swiadomoscią...cierpie do dzisiaj i na razie nie potrafie sie otworzyć na żadnego faceta więc nie pisz że to my kobiety prowadzimy jakies gierki