Jestem gościem, który nic nie chcę od życia, tylko piachu i niebytu

Ani kasy, ani żony, ani seksu, ani kobiet, dzieci, bogactwa. Tylko wiecznego bezkresnego spokoju, czyli niebytu.

mógłbym to samo napisać , chcę do piachu lub do urny

Piach lub urna to nie niebyt, w każdym razie wątpliwa i niejdnoznaczna to kwestia :) Też kiedyś marzyłam o tym by nie istnieć i ... nie czuć. Współczuję Ci tego stanu.

poczytaj co to antynatalizm

poczytaj co to antynatalizm xxx Ja autor wiem co to antynatalizm i jestem wyznawcą tego poglądu.

up

Miło słyszeć, że są jeszcze myślący ludzie jak ty. A czemu nie chcesz istnieć, jeśli można spytać?

Ponieważ sądzę, że nic od życia nie chcę, z jednej strony kocham życie, tzn potrafię się cieszyć nawet zjedzeniem dobrego obiadu, wyjściem na spacer do lasu, z drugiej strony życie jest dla mnie nudne i męczące i najlepiej się czuje jak śpię i nie mam kontaktu z rzeczywistością.

Mam podobnie, nie mam żadnych stanów depresyjnych, potrafię się cieszyć z małych rzeczy, a mimo wszystko chcę przestać istnieć. Gdyby tylko antynatalizm był bardziej popularny moglibyśmy się w ogóle nie urodzić, ale ludzie w większości nie myślą nad takimi sprawami.