Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dom na wsi chciałybyscie?

Polecane posty

Gość bmw

Mieliśmy troche długów i naprawdę dużo spłaciliśmy mieszkając na wsi.

No ale wiadomo jak ktoś ma tylko pole i to jego sposób na życie no to prowadzi to do frustracji.

W następnym roku chcemy kupić bmw x1 tyle odłożymy.

A i każde wakacje na2 tygodnie jeździmy albo w góry albo nad morze.

przez 2 tygodnie nic się domowi nie stanie. Kury idą na wakacje do sąsiadki. Płace jej 50 zł za przetrzymanie i daję worek zboża na ten czas ( worek otrębów pszennych z młyna kosztuje 20 zł - a kury mają jedzenia potąd)

Psa i kota karmi też sąsiadka dajemy jej 100 zł i kasę na batony mięsne które po prostu przerzuca przez płot.

Wyjazd na wakacje jest super i kosztuje nas pozostawienie domu 150 zł ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość swoje warzywa napisał:

Praca na działce po etacie:

Ja po etacie przy komputerze i w papierzyskach naprawdę odpoczywam pieląc, pielenia wcale nie mam tak dużo. Mam dużą działkę a trochę więcej niż 1/4 hektara przeznaczyłam na warzywa. Pielę raz na dwa tygodnie przez jedno popołudnie. Czy to taki wysiłek wielki? Wieczorem zazwyczaj i zastaje mnie piękny zachód słońca nad lasem.

Przeorać:

Wynajmuję na wiosnę rolnika ze wsi. Za 50 zł przyjeżdża ciągnikiem i zaora mi całe pole. Jezu naprawdę pracy mam po samo czoło. Zajmuje mu to jakieś 3h nawet może nie.

Nawozić:

Pff teraz już nikt nie nawozi 😉 bo każdy chce bio. Żeby moje warzywa miały więcej witamin i ew ochronę przed robakami robię nawóz z pokrzywy. Biorę wiaderko nalewam wody i wrzucam kilka garści pokrzyw. To stoi 2 tygodnie w folii tam gdzie mam pomidory aż zrobi się "gnój" i takim czymś podlewam. Dodam że nie cuchnie, bo to zioła a nie odchody ma woń nieprzyjemną no ale jak jestem na zewnątrz nie czuję.

Na wsi mam:

Warzywa -

pomidory , paprykę, kalafiory, brokuły, marchew, pietruszkę, kapustę, sałatę, buraki, jarmuż, szpinak, fasolę jaś, fasolkę szparagową, groch, bób, cebulę, czosnek, ogórki, ziemniaki, rzodkiewki, cebulę czosnkową, cukinię, dynię, pasternak

Zioła

lubczyk, oregano, bazylia, tymianek, majeranek, ziele angieslkie, koper

Owoce

maliny, jeżyny, borówki, truskawki, sad 60 drzewek ale młody kilka skrzynek owoców już jest, arbuzy

Kwiatów nie mam bo jakoś mi się nie chce 😉

Robaki zeżrą :

Otóż mieszkam na wsi już 3 lata, owszem zdarza się że coś tam podskubie ale nie ma tak że wszystko wpierdzielą, robimy też naturalne opryski właśnie z pokrzyw. Jedyne co to raz mi bób zjadła mszyca i to nie cały;) jeden garnek ugotowałam i jedliśmy go na tarasie. Ale na tyle warzyw to naprawdę wielkie halo.

Tego wszystkiego starcza nam na  cały rok!!!! Nie kupuję ww rzeczy w markecie

3 osobowa rodzina

Tyle mam warzyw i owoców że nie możemy tego przejeść a mieszkamy 3 lata na wsi.

Kosztuje mnie to tak jak już pisałam :

50 zł zaoranie przed sianiem na wiosnę, potem co dwa tygodnie 1 popołudnie na pielenie, i na jesieni jakieś 4 soboty na zrobienie przetworów. Część warzyw mrożę, mam lodówkę z czasów studenckich którą włączam na zamrażanie kupiłam ją 5 lat temu za 200 zł. Takie są koszty życia na wsi. na nasiona jeszcze wydaję około 50 zł. Bo część mam ze swoich warzyw i owoców a cześci mi się nie chce zbierać. Trawę kosi mąż raz na 2 tygodnie jedno popołudnie wtedy kiedy ja pielę warzywa mamy kosiarkę.

No i trzeba wyjść rano i sobie coś urwać przed pracą więc często biegniemy z moim dzieckiem po rosie rano i zbieramy.

Taka to orka na ugorze na wsi 🙂

Mam też 5 kur codziennie zbieram 4 jajka. Jedzą to co zostaje nam z obiadu. Codziennie na śniadanie jemy jajecznicę. Albo do obiadu jajko sadzone. Nie kupuję też jajek z marketu no chyba że nie uzbieram a są jakieś święta albo impreza

----------------------

policzyłam że miesiecznie na warzywach i owocach i jajkach oszczędzam 2000 zł.

KOSZT OSZCZĘDNOŚCI TO 24 TYS ROCZNIE.

 

Na dziecko na wsi czycha mniej zagrożeń, w mieście może się urwać na alkohol wieczorem czy papieroska z kumpelą na wsi raczej nie ma takiej możliwości 😉 - mówię o nastolatku, ja też wspominam nastoletnie lata jako trochę takie nudne życie na wsi. Ale miałam psa w weekendy spacerowałam po lesie, chodziłam na jazdę konną obok, jeździłam rowerem, no i jadłam zdrowo, nie wiem czy to taka krzywda dla mnie była.

 

Mam małe dziecko jest zachwycone wsią, ma swojego pieska owczarka i kota, dużo jest wokół nas rodzin z dziećmi. Do przedszkola chodzi do miasta (5km od wsi)

 

 

Wiesz co, ja w tym wyrosłam i nie mów że to taka sielanka i samo się wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sielanka

Ja w tym nie wyrosłam, tylko mam to teraz jak miałaś pole i robiłaś na sprzeaż i żeby utzrymać rodzine to nie była sielanka

Ale jak tylko dla siebie to życie na wsi jest sielanką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sielanka

I nie porównuj wsi sprzed 20 lat do tego co jest teraz!!! To że wyrosłaś 20 lat temu nijak ma się do obecnej wsi. Jak mieszkasz w miescie w tym momencie to nie wiesz nic. Napisałam jak jest nie chcesz nie wierz - szczerze mam to gdzieś. Ale ja napisałam prawdę.

A Ty przekonując ludzi że wieś to taka orka na ugorze bo 100 lat temu za czasów cepa dorastałaś gdzie koza była jedyną żywicielką rodziny i wiesz... jakie jaja no nie mogę. teraz ludzie na wsi w wiekszosci oboje pracują a swoje warzywa ma się minimalnym wysiłkiem i wrecz odpoczynkiem

Dla porównania kg pietruszki w biedronce kosztuje teraz tyle ile pół kilo miesa mielonego wieprzowo wołowego

a ja za 2 złote mam 200 nasion pietruszki....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
4 minuty temu, Gość sielanka napisał:

Ja w tym nie wyrosłam, tylko mam to teraz jak miałaś pole i robiłaś na sprzeaż i żeby utzrymać rodzine to nie była sielanka

Ale jak tylko dla siebie to życie na wsi jest sielanką

to trzeba lubic i tyle.Nie ma nic zlego w tym,ze sie w tym spełniasz,odpoczywasz i tak chcesz zyc. Nie ma nic zlego rownież w tym,ze ktos moze uwazać inaczej. Mnie zycie na wsi męczyło. Fajnie jest przyjechac w słoneczne lato na kilka dni, odpoczac z dala od miasta,pracy i sie wyciszyc,ale na codzien to kompletnie nie dla mnie. A praca w ogrodku doprowadza mnie do szału,w ogole nie widze w tym radosci. Znam jednak osoby,ktore to uwielbiają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pppppp

Najlepiej miec i miejsce w miescie, i dom na wsi, i dom kolo miasta, wtedy mozna oceniac, i dowolnie sie przemieszczac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wieś się bardzo rożni

Różnica między tym jak było na wsi a jak jest teraz 10 lat temu jest znacząca.

Na wsi masz cicho spokojnie. W mieście jest ten burdel smród jak jakiś żul zesra się na klatce, musisz się wdrapać na piętro, i mieszkasz zazwyczaj w klitce bo mało kogo stać na 2 duże pokoje, albo 3 - już w ogole marzenie. Na wsi masz podwórko masz gdzie wyjść. W mieście jesteś upchana ze swoimi gratami jak w szuflandii a jak się pojawia dziecko to już w ogóle zero przestrzeni. Dziecko z potrzebą ruchu na średnio 50 m2 i prowadzone ew na pół h na plac zabaw jest jak owczarek na łancuchu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o rany ranty

Ja mam dom na wsi i mieszkanie w mieście. Na wsi czuje się wolna w tym mieście na 50m2 czuje się jakbym nie mogła się ruszyć a mamy tylko jedno dziecko. nie wyobrazam sobie ludzi ktorzy w bloku 3 wychowują. tragedia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość wieś się bardzo rożni napisał:

Różnica między tym jak było na wsi a jak jest teraz 10 lat temu jest znacząca.

Na wsi masz cicho spokojnie. W mieście jest ten burdel smród jak jakiś żul zesra się na klatce, musisz się wdrapać na piętro, i mieszkasz zazwyczaj w klitce bo mało kogo stać na 2 duże pokoje, albo 3 - już w ogole marzenie. Na wsi masz podwórko masz gdzie wyjść. W mieście jesteś upchana ze swoimi gratami jak w szuflandii a jak się pojawia dziecko to już w ogóle zero przestrzeni. Dziecko z potrzebą ruchu na średnio 50 m2 i prowadzone ew na pół h na plac zabaw jest jak owczarek na łancuchu

Spoko, masz prawo do własnej opinii. Ale zycie na wsi, z ogrodem, polem to nie sama sielanka. Trawnik np trzeba kosic, dbać o podworko, dom, dach itd. W mieszkaniu nic poza drzwiami mieszkania cie nie interesuje. W mieście tez jest gdzie wyjsc, są parki, płace zabaw, sale zabaw, poza tym tez mamy mieszkanie z małym ogródkiem z tylu domu i mamy tam piaskownice, zjeżdżalnie i td. Przedszkole tez nie daleko. Nie mieszkamy w Warszawie i czy innym bardzo dużym mieście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość wieś się bardzo rożni napisał:

Różnica między tym jak było na wsi a jak jest teraz 10 lat temu jest znacząca.

Na wsi masz cicho spokojnie. W mieście jest ten burdel smród jak jakiś żul zesra się na klatce, musisz się wdrapać na piętro, i mieszkasz zazwyczaj w klitce bo mało kogo stać na 2 duże pokoje, albo 3 - już w ogole marzenie. Na wsi masz podwórko masz gdzie wyjść. W mieście jesteś upchana ze swoimi gratami jak w szuflandii a jak się pojawia dziecko to już w ogóle zero przestrzeni. Dziecko z potrzebą ruchu na średnio 50 m2 i prowadzone ew na pół h na plac zabaw jest jak owczarek na łancuchu

A wiesz, że w mieście są bloki ogrodzone z podwórkiem i placem zabaw, gdzie żaden żul nie wejdzie na klatkę. Zdajesz sobie sprawę, że są też tarasy na których można urządzić sobie coś w stylu ogrodu. Tak jak wieś wygląda inaczej, niż 20- 30 lat temu tak i bloki wyglądają inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dom na wsi i w miescie
16 minut temu, Gość Gość napisał:

A wiesz, że w mieście są bloki ogrodzone z podwórkiem i placem zabaw, gdzie żaden żul nie wejdzie na klatkę. Zdajesz sobie sprawę, że są też tarasy na których można urządzić sobie coś w stylu ogrodu. Tak jak wieś wygląda inaczej, niż 20- 30 lat temu tak i bloki wyglądają inaczej.

Jak ktoś trzyma na balkonie psa i mu się zesra to jak robisz obiad w swojej kuchni towarzyszy Ci uroczy zapach psiego g*wna, jak sąsiad pali na balkonie  to też śmierdząty dym leci Ci w twarz, jak sąsiad puści bąka pod prysznicem to też słyszysz a jak masz wspólny szyb z łazienką sąsiada to czujesz jak pachnie jego kupka. ;) Jak sąsiad ma upodobania havy metalowe to też do 22 nie możesz go uciszyć i musisz tak żyć. Nigdzie nie uciekniesz- takie uroki miasta ;) Jak wychodzisz na klatkę to dupami się stukacie z sąsiadami bo tak mało miejsca...

Ja jednak wolę dom na wsi 150m i hektarową działkę dookoła własny las, niż 50 m2  w bloku i słyszenie jak sąsiad pierdzi i beka.

 Ja mam mieszkanie w bloku i dom na wsi.

Nie każdy ma blok z ogródkiem i ogrodzeniem... nie wiem czy wiesz ale 98% bloków to bloki bez ogrodzenia, a nawet w tych z ogrodzeniem, to sąsiedzi maja psy które zsikają się na klatkę, pijany sąsiad nawet i pan prezes jak wraca do domu to może odlać się na klatce i śpiewać budząc ci dzieci, już nie wspomnę o tym jak ktoś z własnego mieszkania zrobi mieszkanie pracownicze dla ukraińców obok Ciebie, ogólnie nie możesz wejść z butami w życie swoich sąsiadów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość dom na wsi i w miescie napisał:

Jak ktoś trzyma na balkonie psa i mu się zesra to jak robisz obiad w swojej kuchni towarzyszy Ci uroczy zapach psiego g*wna, jak sąsiad pali na balkonie  to też śmierdząty dym leci Ci w twarz, jak sąsiad puści bąka pod prysznicem to też słyszysz a jak masz wspólny szyb z łazienką sąsiada to czujesz jak pachnie jego kupka. 😉 Jak sąsiad ma upodobania havy metalowe to też do 22 nie możesz go uciszyć i musisz tak żyć. Nigdzie nie uciekniesz- takie uroki miasta 😉 Jak wychodzisz na klatkę to dupami się stukacie z sąsiadami bo tak mało miejsca...

Ja jednak wolę dom na wsi 150m i hektarową działkę dookoła własny las, niż 50 m2  w bloku i słyszenie jak sąsiad pierdzi i beka.

 Ja mam mieszkanie w bloku i dom na wsi.

Nie każdy ma blok z ogródkiem i ogrodzeniem... nie wiem czy wiesz ale 98% bloków to bloki bez ogrodzenia, a nawet w tych z ogrodzeniem, to sąsiedzi maja psy które zsikają się na klatkę, pijany sąsiad nawet i pan prezes jak wraca do domu to może odlać się na klatce i śpiewać budząc ci dzieci, już nie wspomnę o tym jak ktoś z własnego mieszkania zrobi mieszkanie pracownicze dla ukraińców obok Ciebie, ogólnie nie możesz wejść z butami w życie swoich sąsiadów.

No widzisz, ale ja mam 84 m mieszkanie w małym  bloku z ogrodzeniem, własnym podwórkiem,  2 balkonami . Mamy Wspólnotę Mieszkaniową,  płacimy na konto wspólnoty na ewentualne remonty, naprawy oraz za sprzątanie codziennie klatek. Mury mamy grube i nikt nie słyszy jak sąsiad pierdzi i beka. I nikt nie mógłby zrobić z mieszkania, mieszkania pracowniczego dla Ukraińców ponieważ wymagałoby to zgody wspólnoty mieszkaniowej. Do tego mam park 5 minut drogi od domu. 

Każdy mieszka gdzie chce, ja bym na wsi nie chciała. Dla mnie praca w ogródku to kara, wolę iść do kina,  restauracji,  stare miasto itd. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dom na wsi i w miescie
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

No widzisz, ale ja mam 84 m mieszkanie w małym  bloku z ogrodzeniem, własnym podwórkiem,  2 balkonami . Mamy Wspólnotę Mieszkaniową,  płacimy na konto wspólnoty na ewentualne remonty, naprawy oraz za sprzątanie codziennie klatek. Mury mamy grube i nikt nie słyszy jak sąsiad pierdzi i beka. I nikt nie mógłby zrobić z mieszkania, mieszkania pracowniczego dla Ukraińców ponieważ wymagałoby to zgody wspólnoty mieszkaniowej. Do tego mam park 5 minut drogi od domu. 

Każdy mieszka gdzie chce, ja bym na wsi nie chciała. Dla mnie praca w ogródku to kara, wolę iść do kina,  restauracji,  stare miasto itd. 

Pogadamy za 5 lat jak jedzenie z marketu i spaliny odbiją się mocno na TWOIM zdrowiu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dom na wsi i w miescie

I jaki to blok ma grube mury należący do wspólnoty mieszkaniowej

? Bo te z wielkiej płyty należące do wpólnot mają grube tylko na zewnątrz a wśrodku scianki działowe :) zresztą jak wszystkie więc baju baju. Jak ktoś się na budownictwie nie zna to się nie wypowiada ;) te opowieści że nie słyszysz odgłosow w bloku hahah ale bajki każdy kto mieszka w bloku Cię za to wyśmieje każdy słyszy kiedy sąsiad się kłóci pierdzi i kiedy upada szklanka. Zero prywatności w bloku. I ile można spacerować po starym mieście ludzie, kino restauracja ok ludzie na wsi też chodzą do kina i restauracji bo pracują w miastach - kino i restauracja to żaden luksus, a spacer po parnym, gwarnym starym mieście taki super ile można oglądać te same budynki - wracasz potem do bloku posluchać jak sasiad pierdzi wdrapujac się na 3 pietro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
19 minut temu, Gość dom na wsi i w miescie napisał:

Pogadamy za 5 lat jak jedzenie z marketu i spaliny odbiją się mocno na TWOIM zdrowiu 😉

Ja nie jem jedzenia z marketu, sami gotujemy. Widziałam te domy na wsi w zime opalanie węglem- niezły smog. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
19 minut temu, Gość dom na wsi i w miescie napisał:

I jaki to blok ma grube mury należący do wspólnoty mieszkaniowej

? Bo te z wielkiej płyty należące do wpólnot mają grube tylko na zewnątrz a wśrodku scianki działowe 🙂 zresztą jak wszystkie więc baju baju. Jak ktoś się na budownictwie nie zna to się nie wypowiada 😉 te opowieści że nie słyszysz odgłosow w bloku hahah ale bajki każdy kto mieszka w bloku Cię za to wyśmieje każdy słyszy kiedy sąsiad się kłóci pierdzi i kiedy upada szklanka. Zero prywatności w bloku. I ile można spacerować po starym mieście ludzie, kino restauracja ok ludzie na wsi też chodzą do kina i restauracji bo pracują w miastach - kino i restauracja to żaden luksus, a spacer po parnym, gwarnym starym mieście taki super ile można oglądać te same budynki - wracasz potem do bloku posluchać jak sasiad pierdzi wdrapujac się na 3 pietro

Z wielkiej płyty? - puknij się w głowę i to mocno. Wiesz co to jest wspólnota mieszkaniowa,  bo chyba mylisz ze spółdzielnią mieszkaniową.  Nie mam 3 piętra wyobraź sobie. Mieszkaj sobie chce chcesz, ale jak nie masz pojęcia o nowoczesnym budownictwie to się nie wypowiadaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xxx

Nie, nie chciałabym domu na wsi, ale ludzie mają różne preferencje. Ważne, żeby mieszkać tam gdzie się dobrze czuje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam dom na wsi i w miescie
16 minut temu, Gość Gość napisał:

Z wielkiej płyty? - puknij się w głowę i to mocno. Wiesz co to jest wspólnota mieszkaniowa,  bo chyba mylisz ze spółdzielnią mieszkaniową.  Nie mam 3 piętra wyobraź sobie. Mieszkaj sobie chce chcesz, ale jak nie masz pojęcia o nowoczesnym budownictwie to się nie wypowiadaj.

Wiem dokladnie co to jest wspólnota mieszkaniowa. Twój blok jest zbudowany z tej samej płyty z której buduje się domy dla ofiar powodzi i bezdomnych. Z innych materiałów nie buduje się niskich bloków ;)) ( bo najtaniej) ściany trochę grubsze niż papier, a 84 m to z balkonami i piwnicą z czego jeden balkon 8m2 ;) a piwnica 10 m2 ;) czyli zostaje 50-parę metrów użytkowej. Kogo chcesz oszukac. Większych mieszkań w blokach nie ma bo to nieekonomiczne. Bloki są dla ludzi biednych.

 

Posiadnie własnego dużego domu na wsi to już społeczny prestiż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam dom na wsi i w miescie

Kupowanie warzyw w markeci jest nieopłacalne pod względem ekonomicznym (finansowym) i zdrowotnym - to też przemawia za wsią

No i inaczej jest powiedziec znajomym a wiesz "mam własny dom na wsi", niż "mieszkam w bloku" to drugie kojarzy się z biedą i wegetacją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość mam dom na wsi i w miescie napisał:

Wiem dokladnie co to jest wspólnota mieszkaniowa. Twój blok jest zbudowany z tej samej płyty z której buduje się domy dla ofiar powodzi i bezdomnych. Z innych materiałów nie buduje się niskich bloków ;)) ( bo najtaniej) ściany trochę grubsze niż papier, a 84 m to z balkonami i piwnicą z czego jeden balkon 8m2 😉 a piwnica 10 m2 😉 czyli zostaje 50-parę metrów użytkowej. Kogo chcesz oszukac. Większych mieszkań w blokach nie ma bo to nieekonomiczne. Bloki są dla ludzi biednych.

 

Posiadnie własnego dużego domu na wsi to już społeczny prestiż.

Ty chyba chora na głowę jesteś. Mój blok nie jest zbudowany z żadnej płyty. Nie pisałam też że mam 84 m z piwnicą i balkonami. To co to jest wspólnota mieszkaniowa. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xxx
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Większych mieszkań w blokach nie ma bo to nieekonomiczne. Bloki są dla ludzi biednych.

Ale opóźniona się tu wypowiada. W moim są tez dwupoziomowe 120 m mieszkania (nie liczę piwnic i balkonow ).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość domna wsi i w mies
4 minuty temu, Gość Xxx napisał:

Ale opóźniona się tu wypowiada. W moim są tez dwupoziomowe 120 m mieszkania (nie liczę piwnic i balkonow ).

sorry ale to nie w polsce ;) podaj lokalizację

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
12 minut temu, Gość mam dom na wsi i w miescie napisał:

Kupowanie warzyw w markeci jest nieopłacalne pod względem ekonomicznym (finansowym) i zdrowotnym - to też przemawia za wsią

Jest coś takiego jak targ, gdzie przyjeżdżają ludzie że wsi i sprzedają. Nie muszę sama sobie wszystkiego chorować, stać mnie kupić wiem mam gdzieś względu finansowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość domna wsi i w mies napisał:

sorry ale to nie w polsce 😉 podaj lokalizację

Może adres mam podać gdzie mieszkam- oszalałaś. Masz Internet to sobie poszukaj takich mieszkań. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość domna wsi i w mies

Też mam mieszkanie w mieście w bloku i dom na wsi. Mamy wspólnotę mieszkaniową. A takie zbiorowisko nierobów, na które się płaci że niby remonty robią i podejmują jakieś uchwały, nikt na ich zebrania nie chodzi bo to zakrapiane imprezki najczęściej.

Ja wybrałam wieś bo w mieście bym się udusiła

I też mam 84 m z piwnicą i balkonem

a na wsi 150 m netto

200 m2 brutto

przy tym nawet mieszkanie w bloku 120 m ( o ile takie istnieje gdzieś w baśniowym świecie) blednie i jest biedną opcją dla biedaków.

Nie rozumiem czemu nie chcecie się przyznać ze nie stać was na dom na wsi... aż tak boli ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość domna wsi i w mies
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Może adres mam podać gdzie mieszkam- oszalałaś. Masz Internet to sobie poszukaj takich mieszkań. 

uhhuh tak myslałam ej... a kiedy w tej bajce o 120m mieszkaniu w bloku będą smoki ? 120 m chyba z antersolą którą sami dobudowaliście albo metrów sześciennych :D. Boże ale bajkopisarki :D 

120 m - mieszkanie w bloku Tylko w SOSNOWCU ALBO W RADOMIU :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość domna wsi i w mies

a do tej co ma blok z marmuru. Zapytaj z czego stoi Twój blok i porównaj z najbliższym przytułkiem dla bezdomnych ;))) deweloper głupi nie jest bierze co najtaniej i kroi kasiorkę z takich niedouczków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

U mnie odpada. Wole miasto i mieszkanie w bloku . 

No chyba ze na emeryturze ale wątpię ./ 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kate

Nie mam męża i dzieci. Nie wyobrażam sobie sprzedać mieszkania i wybudować się sama na wsi i żyć tam przez najblizsze paredziesiat  lat sama. Jak byłam młodsza,  miałam w perspektywie męża i dzieci, to owszem,,chodziło mi to po głowie,  ale raczej domek pod duzym miastem niż 40 km od większego miasta na wsi. Teraz nie miałoby to sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość domna wsi i w mies napisał:

Też mam mieszkanie w mieście w bloku i dom na wsi. Mamy wspólnotę mieszkaniową. A takie zbiorowisko nierobów, na które się płaci że niby remonty robią i podejmują jakieś uchwały, nikt na ich zebrania nie chodzi bo to zakrapiane imprezki najczęściej.

Ja wybrałam wieś bo w mieście bym się udusiła

I też mam 84 m z piwnicą i balkonem

a na wsi 150 m netto

200 m2 brutto

przy tym nawet mieszkanie w bloku 120 m ( o ile takie istnieje gdzieś w baśniowym świecie) blednie i jest biedną opcją dla biedaków.

Nie rozumiem czemu nie chcecie się przyznać ze nie stać was na dom na wsi... aż tak boli ?

Czyli nie wiesz co to jest wspólnota mieszkaniowa jeżeli twierdzisz,  że się komuś za to że jest członkiem wspólnoty płaci . 

Ja wybrałam miasto bo bym się na wsi zanudziła. 

Ja mam 84m mieszkania + dodatkowo dwa balkony i piwnica oraz garaż podziemny .  Więcej mi nie potrzeba.  

To Ciebie nie stać na duże mieszkanie w dobrym nowoczesnym budownictwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×