Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jprl teraz na wszystko jest wytlumaczenie do obrzydzenia

Polecane posty

Gość gość

Zaczne od tego, ze wiem, ze nie wszystkie dzieci sa zdrowe, niektore maja problemy i sa chore. Ale teraz wszystko, cokolwiek by sie z dzieckiem nie dzialo, ma "diagnoze". Te wszystkie napiecia miesniowe, adhd, dysleksje, zespoly aspargra czy autyzmy, wszystko to wymyslono po to by sciagaz kase z matek przewrazliwionych albo nie hodujacych rozwydrzencow - zwlaszcza te pierwsze wymienione. Wsrod moich znajomych tylko ja nie chodze na zadna terapie z dziecmi. Niemowle przekrzywia glowke - rehabilitacja, dziecko nie usiedzi na miejscu - leki uspokajajace, dziecko nie zna ortografii bo sie nie uczy - dysleksja. No ludzie, opamietajcie sie :/ Placicie konowalom za cos, z czego dziecko wyrosnie samo albo z lenistwa, bo nie chce sie wam tlumaczyc :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiem co masz na mysli i zgadzam sie z toba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też się zgadzam. Teraz wszyscy muszą być jednakowo "normalni", poprawni, jak spod jednej sztancy. Jak świat światem zawsze jeden człowiek był przebojowy, drugi nieśmiały, trzeci dziwak i odludek, inny bystry, a kolejny mniej lotny... Obecnie widzę taką tendencję, że wszyscy mają równać do jakiegoś jednego wzorca i każde dziecko musi być "przepisowe", kreujemy dobry start i przyszłego człowieka sukcesu. A niestety, albo i "stety" nie każdy daje się w te ramy wtłoczyć. I tak jest dobrze... Nie mówię oczywiście o faktycznych zaburzeniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też się zgadzam. Koleżnki córka mając 5 miesięcy nie siedziała sama i już na rehabilitację polecieli z nią, jakieś masaże, toczenie dzieckiem po dywanie itp, generalnie 200 zł na tydzień szło, po miesiącu malutka zaczęła siadać i od razu była radość "jak to rehabilitacja skutki szybko przyniosła", a dodam, że teraz dziewczynka ma 14 miesięcy i nadal z nią chodzą do ośrodka i płacą grube pieniądze, zawsze jakaś wymówka - bo nie bedzie raczkować, bo nie będzie stać, jak już stanęła - bo nie będzie mebli chytać się i chodzić, i tak wkółko... Drugiej koleżanki córka za to po szczepionce 5w1 przestała raczkować, lekarz kazał przeczekać tydzień-dwa, jakby nie wróciło to iść na rehabilitację i jakoś dziecko samo na powrót dało radę. Mnie z kolei, może nieco z innej bajki, pediatra chciał w wieku 2 miesięcy kanaliki łzowe przepychać choć oczka nie ropiały :/ Tzn synowi. Jak miał 4 miesiące jakoś łezki się pojawiły i teraz jest ok... Także rozumiem autorko co piszesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
popieram 10/10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"wszystko to wymyslono po to by sciagaz kase z matek przewrazliwionych albo nie hodujacych rozwydrzencow - zwlaszcza te pierwsze wymienione. " Coś ci powiem. Kiedyś też tak myślałam jak ty dopóki nie zauważałam pewnej nieprawidłowości u swojego dziecka, zaznaczam że u mojego nie chodzi o tę znienawidzoną nadr****iwość. Ale powiem tak. Jeżeli matka z dzieckiem przykładowo *****iwym nic nie robi a operuje tylko pojęciem że to ADHDowiec po to by inni go nie karcili to faktycznie hoduje i używa tego pojęcia by dziecko robiło co chce, ale jeżeli usiłuje ujarzmić u dziecka tę nadr****iwość poprzez zalecane przez specjalistów metody to nie hoduje a właśnie wychowuje dziecko. Ja uważam że te wszystkie nieprawidłowości które realnie występują w naturze i wcześniej je uważano za normę i w pewnym sensie faktycznie można je zakwalifikować do normy, do takiej normy naturalnych że tak nazwę nieprawidłowości to czy to znaczy że dzis mamy nie ułatwiać sobie i innym życia poprzez walczenie z nimi? Równie dobrze można powiedzieć że skoro kiedyś dawno tego ludzie mieli np. astygmatyzm i nikt na niego nie miał pojęcia to znaczy że i dziś nie muszą nosić okularów albo to że natura dała komuś krzywe zęby to tak może chodzić i nie potrzeba mu aparatu na zęby bo to po wszystko ktoś wymyślił by nabić kase firmom okulistycznym i ortodontom ? Przecież kiedyś bez tego ludzie żyli i nikt nie robił z tego afery. Pewnie że takie dziecko nie umrze od tego jak sie je zostawi takim jakie jest, ale jeśli odpowiednie ćwiczenie przynosza jakieś efekty to trzeba dziecku które np. ma niechęć i lęk przed zabawami ruchowymi i niepewnie stawia kroki troche pomóc sprawić by mniej sie w przyszłości męczyło, dziecku kilkuletniemu zaznaczam nie mówie o mamuśce które ma niemowlaka i w nieuzasadniony sposób schizuje. Albo taki ADHDowiec trzeba nie bać się tego pojęcia ale z nim działac a nie poprzestawać tylko na operowaniu pojęciem, działać po to by pomóc jemu i ...innym, żeby go nie udusili w końcu gołymi rękami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja uważam że ludzie którzy piszą takie rzeczy jak autorka to mają: A.) normalne dziecko które nie ma z niczym problemów więc nie doświadczyli nigdy troski o jego przyszłość pod kątem jego zachowań już utrwalonych i skostniałych B.) mają dziecko bardzo *****iwe i krnąbrne, ale jest im z tym dobrze, nawet cieszą sie z tego, uważają to za okaz jego siły i mocy nad innymi dziećmi i chcą to tak zostawić C.) nie przyglądają sie własnemu dziecku, mają je gdzieś i mają w d***e jego przyszłość, to tak jakby widzieć u dziecka przykładowo skolioze ale powiedziec że skoro takie jest to znaczy że taka jego uroda, że nie wszyscy przecież mają być od linijki wg jednej normy bo od zawsze byli ludzie prości i łamagi, to niechaj moje dziecko będzie łamagą, po co mu ortopeda, po co mu ćwiczenia, to nabijanie kasy w kieszenie rehabilitantom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
09.12. W punkt. Po przeczytaniu mądrości autorki muszę podejść do psychiatry, psychologa i neurologa, że rezygnuje z terapii gdyż syn może być inny, nie musi być wycięty z szablonu. Ach, jak będzie goły biegał (ma 23 lata) goły po mieście to ty i tobie podobne mądre to zrozumiecie i nie będzie oburzone. Przecież każdy jest inny i ma inne potrzeby. Fajnie, że są tak tolerancyjni i wyrozumiali ludzie jak ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestem autorką, ale zacytuję jej pierwsze zdanie: "Zaczne od tego, ze wiem, ze nie wszystkie dzieci sa zdrowe, niektore maja problemy i sa chore." Czytanie ze zrozumieniem się kłania, dwie babki wyżej 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9.12 zgadzam się w 100%. Mam dziecko z obniżonym napięciem i niejadka w jednym. Rehabilitacja i nauka jedzenia. Sama mam ONM żyję z tym ponad 30 lat i nie chcę by moje dziecko miało takie ograniczenia jak ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Popieram, autorka nie wrzuciła wszystkich do jednego worka tlyko napisała wyraźnie i "zaznaczyła", że są dzieci z zaburzeniami, tylko chodziło jej o to, że byle pierdnięcie i już wszystkie lecą na terapię... Wiem o co jej chodzi. Moja dwulatka strasznie *****iwa była, teściowa wymusiła na nas wizytę u psychologa który wmówił nam adhd, teściowa też tak uważała, a dziekco po prostu miało taki roczny okres, biegało, szalało, na placu zabaw dostawało głupawki, w domu wszędzie jej pełno było. Nie poszliśmy na drugą wizytę, bo uznaliśmy z mężem, że skoro czytamy książki i mała się skupia na treści i obrazkach, później omawiamy z nią to co przeczytaliśmy, potrafi nam opowiedzieć o tym, co w tv oglądała to jednak skupia uwagę i nie ma adhd. Samo minęło. A za jedną wizytę zapłąciliśmy 170 zł, pan psycholog zalecał 2-3 spotkania w tygodniu :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja z moim dzieckiem to jedynie do logopedy poszlam, bo byla potrzeba. a co do dysleksji - to nie jest tak, ze ktos sie nie chcial ortografii nauczyc i dostal papierek. moj maz, prawie 40-latek, ma silna dysleksje... jak on pisze to masakra czasami. ale jakos ma prace ktora lubi, ktora go spelnia, robi co lubi (umyslowa -ale nie znaczy to ze uwazam ze umyslowa lepsza od fizycznej, zeb nie bylo) i zarabia prawie 6 tys zl netto mesiecznie. nie w Warszawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
piszesz głupoty autorko... obecnie faktycznie wiecej dzieci ma np.z aburzenia autystyczne, czy adhd, ale to z powodu cywilizacji, skazenia srodowiska, jak cały czas na nas działaja pola magnetyczne, z tv, monitorów, itp.. a jelsi nie wierzysz w ogóle ze ludzie moga miec autyzm, bo nawet te "rosliny"- w najcięzszej postaci, co całe zycie nie potrafia sie nauczyc mówic i nieraz nawet chodza w pieluchach- oczywiscie wszystko z lenistwa i braku kar fizycznych- to i tak szacuje sie, ze za około 20 lat co czwarta osoba będzie miec raka. Choroby psychiczne i rózne tego typu zaburzenia sa b ciezkie do zdiagnozowania,częsc ludzi w nie w ogóle nie wierzy bo mysli, ze choroba to tylko np. złamana noga czy grypa, a wszystko inne jest udawane. Ale chocby rak- za chwile bedzie dotyczył co czwartej osoby!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
09:44 a jakie masz ograniczenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×