Dziewczyny nie podobające się facetom

Jak sobie radzicie z tym, że nie uchodzicie za atrakcyjne, z zachwytem innymi kobietami przy was, często też z samotnością (nie każdej trafi się odpowiedni koneser)? Ja przez pewien czas łudziłam się, że się podobam, bo zdarzyło się, że byłam podrywana (mam w miarę ładną twarz), ale jak faceci przyjrzeli się mojemu cielsku (zawsze nieproporcjonalne a w tym momencie też i grubaśne), to rezygnowali. Już nie nie wierzę, że komuś się spodobam w całości, że się zakocham z wzajemnością. Faceci nawet po pierwszym zachwycie twarzą byli rozczarowani resztą - w tym osobowością, która pieczętuje tę moją całą uczuciową beznadzieję. Nie byłam, nie jestem i nie będę atrakcyjna dla facetów i już nie ma we mnie nadziei na związek z żadnym z nich. Mam 28 lat.

kobieta to taki towar jedna ładniejsza jest droższa trudniej przez to dostępna tylko dla orłów a są też te tanie , gorszej jakości , pokurcza genetyczne , które zalegają zakurzone i pomarszczone czekając na amatora choćby i biedniejszego , który mniej może zapłacić

Sam jesteś towarem pieprzony prawiku!