czy człowiek głęboko wierzący jest chory psychicznie?

W stanie hipnozy ludzie mówią to co im zasugeruje hipnotyzer.

Wiara to inne spojrzenie na świat, religia nakazuje inne postrzeganie świata, daje poczucie stabilizacji w niepewnym świecie, określa co jest dobre a co złe, więc człowiek poprzez wiare odnajduje swoje miejsce w świecie.

zbadaj temat a potem się wypowiadaj

nie udawaj że zbadałeś ,zresztą co mnie to obchodzi ,nie zmuszam,wolna wola

Mnie wiara odebrała stabilizację i poczucie bezpieczeństwa. Przez wiarę zostałam sama, skutkiem czego jestem teraz potępiana, oczerniana i prześladowana.

Dlaczego zostałaś sama?

Kto jest cwany, ten się wszędzie urządzi, ustabilizuje i zrobi sobie dobrze. Bóg ma to w nosie.

Polacy są w większości złymi ludźmi, wystarczy sie między nimi poobracać i już człowiek traci wiarę, bo trudno mu uwierzyć w aż tak jaskrawą NIESPRAWIEDLIWOŚĆ.

Dziękuje za wasze wypowiedzi. Przepraszam jeżeli się pomyliłem. Życzę wam wszystkiego najlepszego. gość dziś

Człowiek głęboko wierzący na ogół jest zmanipulowany za pomocą strachu, niekoniecznie świadomego.

Ja wierze od urodzenia zanim mi bzdury o bogu do głowy zaczęli wbijać. Czy jest różnica? Nie ma chyba wierzący katolicy np modlą się uchodzą do świątyń dla odmiennych stanów świadomości nacpani wychodzą i w domu robią co lubią spekulują celem kolejnych zakotwiczonych stanów emocjonalno transowych znów sa nacpani swoja wiara :-o

o jejku , sie narobiło 8-) Ktoś tam zapytał po co chce oblać wodą dzieci , skoro nie wierze. Więc wyjaśniam - nie wierze w chrzest niemowląt- bo to sprzeczne nawet z tym co napisano w Biblii- czyli fundamentem wiary chrześcijan-a napisano TAM- uwierz i ochrzcij się- w tej kolejności i to ma sens - świadoma osoba chce być symbolicznie obmyta ze starego życia. Większość kościołów chrześcijańskich tak praktykuje -chrzest świadomej osoby - może to być 15 lat , a może być 90-tak jak NAPISANO . Ale katolicy( którzy w zależności od potrzeb nazywają się chrześcijanami ) robią coś zupełnie na odwrót- jakby chrzest przed wiarą i świadomością- wiadomo po co- żeby zatrzymać duszyczkę w parafii - czysta inwestycja. A po chciałem ochrzcić dzieci , bo zwyczajnie się boję społeczności katolickiej w małej dziurze . To czysty rozsądek.Do tego doszło. zresztą zawsze tak było - ''święte wyprawy krzyżowe(zwykłe ludobójstwa ) , inkwizycja itd . A obecnie pogarda dla ''niewiernych'' i narzucanie poglądów(religia w szkole) , zboczenia wśród księży i pragnienie władzy - to kościół katolicki ,właśnie .

""Jesteś ignorantem. Ludzie od zawsze w coś wierzyli, najpierwotniejszy człowiek składał czemuś cześć, każde plemię, każdy lud." x Zwykli ludzie czy cwani szamani, którzy wespół z wodzami ustawiali się dobrze w wiosce, bo głupki im pozwalały sobą rządzić?" x Jesteś debilem czy udajesz? Nie rozumiesz że KAŻDY lud wierzył od kiedy tylko pojawiła się świadomość? Nie wszędzie jest szaman, tłuku.

Chorzy psychicznie sa ci ktorzy wierza Rydzykowi i Kaczynskiemu. A zdrowi sa ci ktorzy wierza w Boga i Ewangelie.

Wg mnie , Bóg prawdopodobnie istnieje , ale na pewno jest ponad podziałami-uniwersalny dla Europejczyka w mercedesie i Murzyna na palmie - nieskończenie dobry i nieskończenie mądry , wiec jak mógłby kogoś przypalać żywym ogniem - jeszcze po śmierci??? Za to ,że miał całe życie przesrane??? Czy ktoś ma prawo i zdolnośc do prawdziwej oceny drugiego człowieka- nawet mordercy własnej matki? Czy taki człowiek był szczęśliwy,że to zrobił? Był na pewno tak nieszczęśliwy ,że zwykły człowiek nie potrafi sobie tego wyobrazić. Wg mnie każdy ma Boga w sercu i Jego interesuje rozwój duchowy istoty ludzkiej -nawet tej najbardziej wzgardzonej przez bliźnich , a może zwłaszcza takiej istoty. Chrześcijanie , żydzi , muzułmanie itd - czemu nie potrafią się dogadać??? Czyli nie znają i nie chcą poznać Boga Prawdziwego- bo Bóg jest MIŁOŚCIĄ - to wszystko wyjaśnia i czyni jasnym i prostym. No ale ludzie wiadomo- wolą kombinować i posługiwać się Bogiem we własnych przyziemnych interesach .

Z wiarą, to tak jak z alkoholem, nie można przesadzać. Głęboko wierzących uważam za osoby uzależnione.

sam nie wiem . Może człowiek ma za duży łeb i nie radzi sobie ze świadomością -rozterkami , niepewnością i świadomością śmierci. Może , gdzieś tam kiedyś w jaskini , wymyślił Boga - sprawce wszystkiego i nadającego życiu kierunek - i mu się zrobiło lżej . Później , przez wieki , ludzie wymyślali coraz to innych bogów. Ale wiem na pewno, że jeżeli jest Bóg , to na pewno nikogo za nic nie potępia -jest na to zbyt mądry i każdy skończy w takim samym ''NIEBIE''- nawet katolik straszący JEZIOREM OGNISTYM 8-)

wczoraj Mnie wiara odebrała stabilizację i poczucie bezpieczeństwa. Przez wiarę zostałam sama, skutkiem czego jestem teraz potępiana, oczerniana i prześladowana. myślisz,ze to wszystko przez wyznawaną wiarę ? Męczeństwo to największa Łaska od Boga ,dostępują jej tylko wybrani Te Deum laudamus,śpiewać czas zacząć :)

ja myślę ,że Bóg ani nie karze , ani nie nagradza - bo to by nie miało sensu -każdy jest świadomy i wybiera własną drogę rozwoju i ponosi tego konsekwencje , lub nagrody . Myślę ,że Boga bardziej interesuje nasz rozwój , a pojęcie kary i nagrody , jest prymitywne . Zaraz jakiś jeden z drugim się obruszy - że jak to inny kradł , gwałcił i zabijał , a trafi do Nieba??? Zapytam - a kto jest w stanie ocenić właściwe drugiego człowieka-dzieciństwo , otoczenie, cierpienia cielesne i duchowe? Poza tym czy zbrodniarz jest szczęśliwym człowiekiem ?

Nikt nie wie co jest po śmierci, i nikt nie wie jaki bóg istnieje jeśli istnieje - każdy kto twierdzi inaczej jest najzwyklejszym chorym idiotą i takich osobników należy się wystrzegać.

13:06 dlaczego tobie jest dobrze? Dlaczego nie jesteś męczennikiem? Ja sobie nie życzę i przeklinam boga z ten ogrom niesprawiedliwości i niezasłużonego zła jaki mnie spotyka.

Ale nic ci nie da przeklinanie boga regijnego tego czy innego bo ci nie istnieją, nigdy nie usłyszą cię, są tylko wytworami ludzkiej wyobraźni dla współczesnych ludzi. Co innego siła transcendentna - która z bogami nic wspólnego nie ma, ona czy to coś cię usłyszy.

Jeśli nic nie da to co cię to obchodzi? Po co sie wtrącasz? Nie można udowodnić istnienia boga, tak jak nie można udowodnić istnienia siły transcendentnej.

Religie są dla tłuków umysłowych albo wręcz przeciwnie - dla ludzi zbyt wykształconych którzy uważają te historie za kolejną zdobycz "duchowej nauki". Dobrze jednak wiedzą że żaden z nich nie udowodni swoich wierzeń - mogą tylko gdybać. Oni dobrze to wiedzą i na tym czułym punkcie zawsze załamiesz ich wiarę - na pytaniu co jest po śmierci. A dodaj do tego teorie z różnych wierzeń i zaczną jak w amoku i bezbronności lgnąć do swojej jedynej książki. Tylko ona im została, choć nawet ona nic im nie powie hahahahaha

Przeklinam hebrajskiego boga który zniszczył mi życie, za jego okrucieństwo i niesprawiedliwość, przeklinam go z całego serca, z całej duszy i ze wszystkich sił. Nie chcę cierpieć dla tego potwora - o ile istnieje.

Można udowodnić istnienie siły transcendentnej nawet naukowo. To coś nie ma nazwy aczkolwiek istnieje i rozmnaża się w fizyce kwantowej. Trochę wiedzy naukowej.

Prosze bardzo, udowadniaj.

16:01 Czy to Bóg cię skrzywdził ,że Go przeklinasz ? Zło i niesprawiedliwość piszesz ? A Ty jesteś sprawiedliwa ? Piszesz ,że jesteś prześladowana za wiarę ,poważnie ? Samotna i nieszczęśliwa ? Ile w tym jest twojej winy ,a ile losu i innych ? Człowiek naprawdę wierzący nie popada z jednej skrajności w drugą. Kochasz Boga a za chwile nienawidzisz i przeklinasz ? To jest chore

Ulże ci - bóg hebrajski z całą pewnością nie istnieje i nie musisz dla niego cierpieć. Co ty sobie ubzdurałaś? A dlaczego nie cierpisz dla Piotrusia Pana albo Chucka Chuckelbery? Żydzi wymyślili boga i przyjęło się że jest znany ale tak naprawdę to tylko jeden z kolejnych bogów. Jezus? A czy niewierzący hippissi nie głosili takich samych idei co Jezus - pokój i miłość? Takich ludzi jak Jezus istnieje i było miliony - nawet niewierzących. Jezusa żydzi wpisali do książki dlatego że nie chcieli aby jahwe był takim despotą. Mówiąc literacko - musieli wybielić jego wizerunek. To tylko literatura, nie wierz literaturze.

Osoba chora psychicznie rzeczywiście wierzy w coś czego nie ma. Może jednak pójść w drugą stronę i negować istnienie czegoś oczywistego. Równie dobrze możemy zastanawiać się nad psychicznym zdrowiem ateistów. Twierdzicie przecież, że opętanie to tylko urojenia. Przed egzorcyzmami osobę zniewoloną kieruje się do psychiatry, który sprawdza czy cierpi ona z powodu choroby psychicznej.