brak zaufanie

hej! po krótce chciałabym wam opisac moja historie.jestem zz chlopakiem od 2 lat, zawsze sobie ufalismy ale ostatnio zaczelam miec podejrzenia ze cos jest nie tak. zaczelam go sledzic na roznych stronach, a gdy sie dowiedział, zablokowal mnie twierdzac ze nie bede go "szpiegowac". pare dni temu weszlam na jego profil na instagramie, zobaczylam ze obserwuje swoja byla i ona go. wkurzylo mnie to poniewaz uwazam ze ich "zwiazek" nigdy nie zostal skonsumowany. poznali sie przez internet, on sie w niej zakochal jednak nigy sie ze soba nie spotkali.. nastepnego dnia spytalam sie czemu ma ja w obserwowanych, przeciez sammial problem ze ja obserwuje swojego bylego.. odpoiedz padla ze mial ja od zawsze i mu nie przeszkadzalo. napisalam do niej wsciekla czy maja kontakt, poniewaz on zaprzeczal ze od kiedy jest ze mna nie ma. jej odpowiedz byla twierdzaca, nastepnie wyslala mi screeny ich rozmow, nawet tego ze chwile po tym onnapisal jej ze ma mi nic nie mowic, ze ona pytala go czy ja cos wiem, on zaprzeczal i twierdzil ze wazne ze wazna osoba dla niego wie. On natomiast stwierdzil ze ona chce tylko zniszczyc nasz zwiazek, ze sfalszowala te wiadomosci, ze to wszystko nieprawda, obiecywal i przyrzekalmi. natomiast w screnach widac bylo jego nr telefonu, powiedzial ze mozna to tez sfalszowac i ze moze mi to udowodnic, nie chcialam by mi udowadnial..po klotni wyrzucil ja z tego "istagrama", niby wszystko jest okej ale jakos ta cala sytuacja nadal we mnie siedzi. dodam ze napisalam jej by doniego zadzwonila, byl sygnal ale on twierdzil ze ona ma prawo miec jego nr, poniewaz go nie zmienial i mialam mu uwierzyc na slowo ze nie ma jej nawet zapisanej. nie wiem co mamzrobic.. zaufanie czuje wewnetrznie ze zostalonaruszone i ta sytuacjawciz we mnie siedzi..

daj spokój z tym debilem, on chce grać na dwa fronty a może i na więcej, strata twojego czasu na debila, SKOŃCZ TO, i aby nie było, jestem facetem