Rozstanie, a finanse

No to biegnij szybko. Bo gabinet zamkną.

Autorka trafiłą na człowieka majętnego i odpowiedzialnego (w pewnym sensie - bo co prawda płacił jej rachunki, ale spłodził bękarta). Można powiedzieć że trafił jej się książe z bajki (dla dorosłych). I nie dość że sp...ła ten związek, to teraz kwiczy jak zarzynana świnia - bo ojciec zajmuje się dzieckiem, ale jej sponsorować już nie chce. No i jak ją można oceniać pozytywnie? No jak??