Co byście zrobili w takiej sytuacji w pracy

Ogólnie jest grupa pracowników, w niej są dwie koordynatorki. W całej grupie jest kilka osób (w sumie to z 1/3 grupy) które są bardzo leniwe, robią dużo błędów które inni muszą po nich poprawiać, często chodzą na długie przerwy i w ogóle bardzo kiepsko się wywiązują ze swoich obowiązków. W tej grupie są obie koordynatorki (chociaż jedna to się częściej weźmie do pracy), dyrekcja zdaje się nie widzieć problemu a reszta pracowników się wkurza bo robota leży odłogiem i czasem trzeba za kogoś robić a jak już się wezmą do pracy te leniwe osoby to robią dużo błędów które trzeba poprawiać. Czy na moim miejscu byście po prostu szukali nowej pracy czy zaczęli siać ferment?

Jak mi się praca nie podoba czy sytuacja w niej to ją zmieniam, mam w d***e wszystko, taki już mam charakter

najlepiej byłoby iść w kilka osób do dyrekcji i naświetlić problem, ale to trzeba mieć jaja, a nie być miętką piz//dką :p

Z opisu wynika, ze robicie coś masowo, praca na produkcji albo korpo, tak czy siak, trafisz z deszczu pod rynne, lepiej pracuj na siebie

Do dyrekcji dziewczyny nie pójdą bo są pipkami a ja sama nie pójdę bo wtedy pewnie uznają że donoszę, a dyrekcja nic nie zrobi jak ja sama pójdę a nie chcę być traktowana późnej jak trędowata. To nie korporacja ani fabryka. Nie ma norm do wyrobienia ani statystyk (i może to właśnie jest problem) ale praca musi być zrobiona na czas. Jeszcze moja nadzieja w jednym z kolegów ciut wyżej, po prostu jestem zmęczona robieniem za innych roboty. @ gość dziś Tak prawdę mówiąc to już zaczęłam szukać nowej pracy ale póki co niczego sensownego nie znalazłam, w związku z tym siedzę tu. To nie tak łatwo w moim przypadku.

Może napisać list do dyrekcji anonimowy ?