patologiia sie wprowadzila

Właśnie siedzę na balkonie bo jest piękne słońce i uszom i oczom własnym nie wierze.Od paru dni skucha przez uchylone okna słyszę krzyki i przekleństwa faceta i plącze i krzyki dzieci.Dzis przy okazji tak ladnego dnia chciałam wytropić gdzie to sie dzieje bo do tej pory byla cisza.Mieszkam na chronionym osiedlu w dość bogatej dzielnicy i nigdy nie bylo takich akcji.Facet drze sie non stop na te maluchy a jak sie doliczylam jest i ich 5.Papieros w gębie i na balkonu siedzi z tmi maluchami i co drugie slowo na k lub ja pier.Dodam ze mamy blok w kształcie litery L i pnia są po przekątnej a ja ich słyszę nawet w domu.Nie wiem czy reagować czy czekać jeszcze