Mąż nie ma dla mnie czasu

Witam serdecznie otóż mam pewien problem z mężem ... jesteśmy po ślubie dwa lata znamy się 5 ostatnio dostałam od niego nietypową propozycję o trójkącie lub abym się kochała z innym facetem i z nim ., jak zaproponowałam aby to była inna kobieta to zbyt nie protestował . Nie chce juz sie ze mna kochac tylko "rżnąć" i to dosłownie , czuje ze jest os nie tak , fakt klocilismy siie e i to dosc czesto ale zawsze to ja staram sie aby sie dogadac , ja proponuje aby gdzies sie wybrac , czuje ze juz nie bedzie miedzy nami tak jak kiedyś , nie czuje aby sie starał ... proszę powiedzcie co o tym myślicie

On stara się ten związek urozmaicić. Wykaż mu zrozumienie i daj się namówić na trójkącik z chłopakiem. Zobaczysz że będziesz zachwycona. My tak robimy i wszyscy są szczęśliwi. To zapobiega rozpadowi związku.

Chodzi o to że nie ma dla mnie czasu nie chce nigdzie chodzić woli pracować ja chce się kochać czy nawet jak to on mówi rżnąć to nie chce poprostu czuje jakby mu na mnie nie zalezało nie chodzi mi już nawet o ten trójkąt po prostu nie dba o mnie tak jak kiedyś , mało rozmawiamy jak chce się z nim kochać on wyskakuje żebym go przytuliła a alboo mnie odpycha , chyba ze go przypili to wtedy już sam sie dobiera...

trojkat kilka zdjec rozwod i ma cie z glowy :)

Ale pracuje czy udaje ze pracuje i jedzie do innej. Bo to juz jest problem i zasadnicza różnica. Mój mąż pracuj***ardzo dużo często po 20 godzin na dobę i sprawia mu to wielką radość i podnosi samoocenę poniewaz czuje sie potrzebny i odpowiedzialny za rodzine. Mamy trójkę dzieci i na poczatku tez tak bylo ze mialam wiele różnych podejzliwych mysli co do jego pracy ale teraz po tych wszystkich latach jestem z nim szczesliwa a kiedy wraca z pracy i widze ze jest wykaczony rozumiem go i staram sie byc dla niego najukochansza żona jaka mógłby sobie wymazyc. Wiadomo brakuje mi czasem wieczoru spedzonego razem ale nie mogę myslec tylko o swoich potrzebach bo on mysli o potrzebach calej rodziny.