Ginekolog bydgoszcz. Czy to normalne??

Witam. Jestem w 32 tyg. Pierwszej ciąży. Chodzę do Pani gin. W centrum medycznym zachód. Jako że jest to moja pierwsza ciąża nie do końca orientowalam się w sprawach badań itp. Coś jednak zaczęło mnie nie pokoic. Szanowna Pani ginekolog nie zbadala mnie ani razu. Na pierwszej wizycie zrobiła tylko 30 sekundowe USG. Na kolejnych byłam tylko odbierać wyniki badań. Kolejne usg robiła z wielką łaską nie raczac pokazać mi monitoru. Usg trwalo chwilę i bez jakiego kolwiek odezwu. Do tej pory ani razu nie sprawdziła czy nie skraca mi sie szyjka. Nie sprawdzala nawet wyników badań. Nic. Nie kazała mi robić żadnych badań na ostatnich wizytach bo " nie ma sensu". Poszłam prywatnie. Inne traktowanie bez wyrzutu. Okazało się że mam stan przed anemiczny. Oraz zakażenie pęcherza. Wyladowalam na kilka dni w szpitalu. Po powrocie pani na NFZ stwierdziła ze nie musi mnie badać bo w szpitalu mnie badali a kontrola nie jest potrzebna. W dodatku mam przyjść za mieisac na kolejna wizytę. Gdzie będę w 36 tyg. Czy na NFZ jest tak ? Czy to normalne ze tak olewaja ciężarna? Położna mówi że wizyty powinny być co 2 tyg. To prawda?

Ja na nfz miam wizyty co miesiac jesli nic sie nie dzialo a od 35 tyg juz co 2 tyg.moja gin badala mnie na kazdej wizycie. Jak mialam usg to pokazywala i omawiiala wszydtko co na monitorze bylo. Przez pierwsze trzy miesiace chodzilam do niej prywatnie a pozniej na nfz i wizyty i jej stosunek byly takie same.

Dwie ciąże prowadzilam na nfz. Najpierw wizyty co miesiąc i wypadalo tak ze raz usg, raz badanie. Ostatni czas wizyty co dwa tygodnie. Komplet badań i czeste wizyty u poloznej ktora mierzyla ciśnienie, wagę, badala brzuch i sluchala tętna. Bylam zadowolona.