czy dalybyscie do zabawy swoja suknie slubna ktora wisi w szzafie pare lat

np. swojemu dziecku

a czemu by nie?a co to jakaś relikwia że mam ją trzymać do końca życia w szafie,wyjmować co jakiś czas i do niej wzdychać?to tylko sukienka.a najlepiej to sprzedać przynajmniej jakiś pożytek z niej będzie .najbardziej zadziwiają mnie kobiety które te suknie ślubne traktują jak pamiątkę i trzymają w szafie nie wiadomo po co.lżej im się zrobi jak na nią popatrzą?

Skoro nie została sprzedana i parę lata wisi w szafie, to zanim bym ją dziecku dała do zabawy pomyślałabym o przeróbce na coś innego, a z resztek dziecko niech lalki ubiera albo namiot robi.