Ale przypałową sytuację dzisiaj miałam.

Wynajmuję pokój w prywatnym mieszkaniu. Mieszkam razem z właścicielem. Starszy pan, psychiatra z zawodu. Miałam dzisiaj od rana wolne mieszkanie. Byłam trochę nieogarnięta, wstałam dopiero z łóżka po 11:00 i chodziłam w samej bieliźnie. Poszłam do kuchni przygotować sobie coś do jedzenia i co? Słyszę jak drzwi się otwierają. Nie miałam jak przejść do swojego pokoju niepostrzeżenie, a on odłożył swoją walizkę i prawie od razu przyszedł do kuchni. Przez resztę dnia nie wyszłam z pokoju. :o

I co dalej. Zbadał Cje ?

Nic mi nie zrobił, ale jak on jest w mieszkaniu to staram się żeby nie było takich sytuacji. Pierwszy raz się właściwie tak stało.