Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niania niaania

Jestem nianią... Nie chce mi się żyć.

Polecane posty

Gość niania niaania

Jestem ninią. Opiekuję się dwójką cudownych braciszków, 4,5-letni i 1,5 mc. Pierwszym zajmuję się odkąd skończył pół roku, młodszym - praktycznie od dnia narodzin... Kocham te dzieci jak własne, do tego stopnia, że boję się założyć własną rodzinę. Z jednej strony bardzo chciałabym mieć już własne dzieci, a z drugiej strony boję się, że jeśli zrezygnuję z tej pracy, to ich matka zatrudni kogoś, kto nie będzie ich dobrze traktował, kto nie będzie im okazywał uczuć, tylko przyjdzie, odbębni swoje obowiązki, rozstawi po kątach i pójdzie. Albo jeszcze skrzywdzi... W taki róg się zapędziłam, że ryczę codziennie wieczorem i nie wiem jak dalej pokierować swoim życiem :( Kocham te dzieci tak strasznie mocno :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spokojnie, starszy niebawem pójdzie do szkoly, maly może do przedszkola...niania jest potrzebna na kilka lat, później nie. Fajnie, że kochasz te dzieci, mają farta ze trafila im sie taka niania, ale jesteś niania, nie mamą i powinnaś oddzielać pracę od życia osobistego. Skoro płaczesz to znak, że nie jesteś szczęśliwa. Przyjrzyj się temu z boku, czy chcesz poświęcić się dla obcych ludzi? Moim zdaniem spróbuj się zdystansować i zadbaj o swoje życie osobiste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niania niaaania
Straszy chłopczyk jest tak kochany :( Grzeczny, ułożony, taki pieszczoch, tuli się, całuje, tak lubi jak się go bierze na kolana, jak się za rączkę go trzyma. Jak do przedszkola go odprowadzam rano to chce tak jak inne dzieci, by dać mu buzi, przytulić na pożegnanie. To jest chore, ale czuję się jak ich matka :( Nie wiem jak mogłam doprowadzić do takiej sytuacji :( Ale to było silniejsze ode mnie... Matka nie spędza z nimi prawie w ogóle czasu, bo wiecznie pracuje, ojciec pracuje za granicą, przyjeżdża kilka razy w roku.. Pieniędzy mają w brud, a miłości za grosz... Matka z tych, co myśli że jak kupi dziecku kolejny prezent to wszystko załatwi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej! Trochę dystansu. To co piszesz jest niepokojące. Rozumiem przywiązanie do dzieci, ale TO NIE TWOJE DZIECI!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niania niaaania
Ja to wszystko wiem.. Mam 28 lat, mam chłopaka. On też chciałby już założyć rodzinę. Ale wieczorami jak leżę w łóżku to to jest sielniejsze ode mnie. Zamiast zająć się swoim życiem to leżę i ryczę, bo się zastanawiam, czy matka trzymała starszego chłopca za rękę jak zasypiał, bo on tak to lubi. Albo co zrobi mu na śniadanie.. Albo czy młodszy maluszek będzie się budził w nocy, czy będzie płakał i czy matka weźmie go na ręcę czy tak go zostawi by się wypłakał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niania moze juz czas na swoje dzieci ,pokochasz swoje jeszcze bardziej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niania niaaania
Przecież wiem, że to nie moje dzieci! Przecież napisałam, że chcę mieć już swoje własne, że chcę założyć własną rodzinę... Ale myślicie, że to się da tak łatwo kierować uczuciami? Sercem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niania niaaania
Najbardziej boję się tego kogo ich matka zatrudni na moje miejsce :( Tyle się słyszy o opiekunkach... To mi tak sen z powiek spędza. Gdybym miała pewność, że to będzie dobra, ciepła osoba, to bym się aż tak nie wahała. A ja się tak boję, że ta nowa osoba może je skrzywdzić. Albo że będzie to osoba oschła, surowa i te dzieci już w ogóle z żadnej strony nie zaznają czułości, ciepła... Do tego malutkiego jeszcze się tak nie przywiązałam, ale jak pomyślę, że starszy będzie chciał się przytulić i nie będzie miał do kogo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też jestem nianią. Jeśli to, co piszesz, jest prawdą, to jesteście w bardzo toksycznej relacji. Lepiej, żebyś zmieniła pracę, bo inaczej możesz potrzebować terapii, a dzieci tym bardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chore

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama zorientowana w temacie
Bez przesady,nie jest to żadna toksyczna relacja a dzieci nie będą potrzebowały żadnej terapii.Nie popadajmy w histerie. Dziecko nie widzi matki,ty ją zastępujesz i tyle. Musisz podjąć decyzję ,czy chcesz być nadal nianią ,czy nie chcesz? Czy obawiasz się swojej pracy,czy jesteś też pewna.Ja mam doświadczenie jako opiekunka i z tego co opisujesz,nie ma niczego złego,nie mam żadnych zastrzeżeń do twojej pracy. Miłość może być okazywana,tego się nie obawiaj.Ale jednocześnie powinnaś codziennie tłumaczyć,że jesteś tylko opiekunką i że nie zostaniesz na zawsze.Dziecko prawidłowo ukształtowane,wychowane odnajdzie się w każdej nowej sytuacji,przyjmie nowe warunki,będzie w stanie się rozstać z nianią,przyjąć nową. To Twoje zadanie,aby je na to przygotować,aby go tego nauczyć.To nie jest od razu,wymaga czasuDziecko to przyjmie,zaakceptuje,dotrze to do niego nie,jutro,nie pojutrze,ale po jakimś czasie.Sytuacja się ustabilizuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Host
A jeśli chodzi o te nadmierne obawy,dbanie o bezpieczeństwo tutaj jest kolejna pułapka.To się nazywa przegięcie,skrajność.Nie wolno popadac skrajności,świat nie jest czarnobiały ,są odcienie,wszędzie i zawsze.Dziecko tez nie swoi w miejscu ,stale się rozwija,stale zmienia punkt widzenia,nabiera umiejętności ,odporności,opiekunki nie są zagrożeniem dla prawidłowo wychowanego dziecka. A ty się po prostu zakochałaś,znam to uczucie sprzed 16 lat i cżłowiek zakochany nie myśli racjonalnie.Pamiętaj że najważniejsza nie jestes ty ,tylko dziecko i powinnaś się odkochać przyjajmniej częściowo.Polecam poszukanie drugiego etapu,drugiego dziecka,rozłożenie miłości na kilkoro dzieci. A może kup sobie szczeniaka,lub zaopiekuj się.Co prawda to może nie zadziałać,ale juz jakiś krok w dobrym kierunku,byle nie iść nadal w skrajność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty jesteś jakas p*****lnieta. Właśnie przez takich jak ty ludzie boją się obce osoby zatrudnić do opieki nad dziećmi. Wiesz co takiej wariatce odwali? A może uprowadzi twoje dzieci i nigdy więcej ich nie zobaczysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
en temat to prowo, a jeśli nie, to jesteś autorko nie mniej popierdzierdzielona psychicznie od opisywanych tu teściowych mówiacych do wnuka synu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Droga nianiu, skoro masz dopiero chlopaka to do wlasnych dzieci droga nie najkrotsza o ile nie zamierzasz zaczynać swego zycia od d*** strony. Najpierw ślub, później dzieci, przynajmniej ja tak uważam. Zanim się ogarniesz ze ślubem, ciążą, te maluchy będą już w placówkach i nie będziesz potrzebna ani Ty ani żadna inna. Dbaj o swoje życie prywatne, planuj swoją przyszłość a pracę traktuj jak pracę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
własnie przez takie psycholki jak autorka bałabym się zatrudnić nianię!!! ze bedzie sie ważyła matkować mojemu dziecku i robić wodę z mózgu, ze uważa się za lepszą ode mnie! popatrzcie na sposób, w jaki autorka pisze o matce dzieci-swojej chlebodawczyni!co za pogardliwy ton! nie masz monopolu na racje, nianiu, matka może mieć inne metody wychowawcze a tobie guzik do tego, powinnaś sie dostosować, a przez ciebie tylko dzieci cierpią i robisz im pranie mózgu, co taki chłopiec sobie myśli jak mama nie może go potrzymać za rękę bo pracuje a niania moze-że niania lepsza od mamy i nasza autorka zamiast dziecko wyprowadzić w błedu to jeszcze go utwierdza w takim przekonaniu, psychjopatka i tyle, mam nadzieję, że matka dziecka ma kontrolę i widzi, że w godzinach pracy obsmarowujesz ją w necie i cię za to wywali na zbity pysk. Poza tym ten temat to prowo, bo kobieta mające 1,5 mczne dziecko ma obowiązkową częśc macierzyńskiego i nie pracuje!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To już jest choroba. Wiem, że wiesz, że to nie twoje dzieci, ale sorry, twoja relacja z nimi jest bardzo niezdrowa. Powinnaś zmienić pracę, bo to powoli staje się paranoją. Mocno przesadzasz i nie widzisz problemu. Powinnaś iść do psychologa i nie piszę tego złośliwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W zasadzie to dobrze że nie masz własnych dzieci, bo jesteś neurotyczna i zaburzona od szpiku kości. Żyjesz nie swoim życiem, nie potrafisz ocenić sytuacji, nie kontrolujesz emocji. Lepiej pozostan bezdzietna. A pracę zmień dla swojego i tych dzieci zdrowia psychicznego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przez takich jak ty to nigdy niani nie zatrudnię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ten temat to marne prowo, bo jest obowiązkowy macierzyński 8 tyg z którego nie da się zrezygnować więc jakim cudem kobieta która urodziła 6 tyg temu i jest ledwo po połogu miałaby pracowac całymi dniami????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest chore!! Czy ty siebie slyszysz? Zamiast miec swoje zycie to placzesz, bo nie wiesz co matka obcemu dziecku zrobi ma sniadanie?? Nie zakladasz swojej rodziny ze wzgledu na nieznane w przyszlosci zachowanie obcych ludzi?? Lecz sie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest na to rada! Zostan kochanka ojca tych dzieci i pogon ich matke - zajmiesz wtedy jej miejsce!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje dziecko mialo taka cudowna nianie ktora je kochala. Musielismy sie przeprowadzic i zmienic nianie. Nawet proponowalismy tamtej przeprowadzke z nami ale nie mogla bo miala chlopaka. To nie jest ani dobre dla Ciebie ani dla dziecka. Moj syn rozpaczal strasznie. Zaloz swoja rodzine bo te dzieci to nie sa Twoje. Niedlugo nie bedziesz juz tam potrzebna niestety taka jest prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niani odbiło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
spokojnie,cos z toba nie tak. dobrze ze się zajmuejsz tymi dziecmi, ze dobrze wykonujesz swoje obowiazki i wkladasz to serce ale bez przesady, ty się czujesz jak ich matka!! musisz sobie uswiadomic ze to tylko praca a ty masz swoje zycie. naprawde cos z tobą nie tak, nie umiesz tego rozdzielic, zlewa ci się ilkuzja z rzeczywistoscią, masz bardzo słabą psychikę. albo się ogarniesz albo to się dla ciebie kiedys zle skonczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wlasnie 1.5 msc dziecko i juz niania? oczywista ze to prowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18.59 a dlaczego nie? Moja koleżanka zajmuje się rocznym dzieckiem ale traktuje to jak prace oczywiście małego nie zaniedbuje ale to co pisze autorka to jakaś masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Host
Jesteście okrutne i bezczelne dla autorki tego tematu!!! Po prostu brak słów.Jesteście tak okrutne i bezwzględen jak te kobiety ze Wspaniałego Stulecia,każda każdą by pożarła i zniszczyła.Wysłać was do jungli i byście się pozabijały. Takie suki w tym temacie.Daleko wam do wrażliwości i uczciwości niani która założyła ten wątek! Niania ma prawo kochać dziecko,ma prawo okazywać uczucia,ma prawo mieć własne dzieci,chłopaka.To jest normalna kobieta.Powinna przy tym przygotowac dziecko na rozstanie. Niania może pracować także z dzieckiem szkolnym.Szkoła ani żadna placówka nie zapewni dziecku miłości,opieki,wychowania,a jedynie będzie kształcić,a to nie to samo!Matka byćmoże wróci do opieki,a byćmoże nie,tego nie wiemy! TO NIE JEST AMERYKA!Tutaj niania ma prawo pracować na swoich zasadach. Nianiu ,nie przejmuj się tym co one piszą ,weź tylko pod rozwagę moje słowa,pomału się ułoży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×