Kot w umywalce a poźniej naczynia

Dbam o czystość i nie wiem czy w tym wypadku przesadzam, powiedzcie mi. Jestem studentką i obok mnie wprowadziła się dziewczyna z kotem. Pozwala kotu na wskakiwanie do umywalki. Wszystko spoko, ale jednak na butach się wnosi mnóstwo bakterii, kota czasami tarza po tej podłodze, a później ten kot wskakuje do umywalki, gdzie również zmywamy naczynia. Jednak zwierzę to zwierzę, swoj***akterie ma. Mieszkam w akademiku, dla jasności. Co o tym myślicie? Przesadzam? Czy zwrócić jej kulturalnie uwagę?

Poważnie? Nie przeszkadza Ci wkładanie naczyń, sztućców do umywalki pełnej sierści? Dziwna jestem :/ Ale że jak? Mam codziennie myć umywalkę?