Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zantex52

Jak sie rozstac

Polecane posty

Jestem z facetem od 4 lat mamy 3 letniego synka. mieszkalismy u niego w mieszkaniu ja zajmowalam sie domem on pracował. od poczatku cos nie gralo. jakos na poczatku wyprowadzaly go z rownowagi drobne rzeczy to ze przeklinam ze sie maluje ze sie zle ubieram. potrafil powiedziec mi wiele przykrych slow. juz wtedy powinnam spiac tylek i uciec od niego bo wteyd nie bylo jeszcze dziecka. sytacjna pogorszyla sie gdy urodzilam dziecko ja zmeczona czepialam sie o wszystko ze nie pomaga a on wykrecal sie ze przeciez zarabia wiec nie musi nic w odmu robic. nekal mnie psychicznie dogryzal ze nie umiem nic zrobic ze nne kobiety umieja sie ubrac ze mam pieniadze a ja po prostu wole wygodne ubrania jak to przy dziecku. figure mialam lepsza jak przed ciazka tylko teraz zajadam stres i zlosc i troche mi sie przytylo choc nadal wedlug mnei nei wygladam az tak zle. nie wiem czy go kocham byl moim pierwszym facetem zawsze bylam niesmiala w sprawach lozkowych tez, wstydzialm sie. przez jego docinki ze leze jak kloda moje poczucie wlasnej wartosci spadlo do zera. ogladal sie za innymi wspominal swoje byle. kieds nie wytrzymalam i wsciekla obladam go letnia herbata przy jego mamie i wtedy udezryl mnie w twarz. wiem ze pomyslicie ze jestem glupia ja osobie mam gorsze zdanie ale dalej przy nim bylam chyba z wygody ze nie musze pracowac odbebnie swoje w domu pare dni bd ok pozniej klotnia od nowa. teraz nie potrzebuej juz jakiegos konkretnego powodu zeby mnei uderzyc, ja jestem pyskata i zawsze sie kloce nie umiem na spokojnie czasami sie stara ale ja nie umiem powiedziec mu nic milego od 3 lat nie powiedzialam kocham bo chyba nie kocham. wiele razy uciekalam z malym do rodzicow.wiem ze oni by mi pomogli ale zawsze przyjezdzal siedzial i po paru dniach dla niego bylo oczywiste ze wroce. jego rodzice najpierw byli po mojej stronie a teraz twierdza ze jestem manipulatorka.twierzda ze sama prowokuje awantury to ja wzywalam policje zalozylam mu niebieska karte ale po czasie wszystko wycofalam . chyba znowu z wygocy, sama nie wiem dlaczego. jest mi z nim zle ale bez niego tez jakos dziwnie. straszy mnie ze zabirze mi malego. jak jestem gotowa na roztanie tak jak teraz bo jestem u rodzicow to on przyjezdza i mowi pakuj sie jedziemy do domu.dzisiaj postawilam na swoim i zostalam z dzieckiem u rodzicow. ale na jak dlugo. on znowu przyjedzie naobiecuje zmian przeprosi odwroci wine na mnie ze go nie kocham nie wspieram nie okazuje uczuc i ja znowu z poczuciem winy wroce.jak mam wytrwac w tym zebym odeszla na stale. nie chce terapi nie wybacze mu nigdy nie zapomne a to nie spowoduje ze raptownie go pokoccham. mam 26 lat a jestem glupia jak 15 latka. co robic. kopnijcie mnie w tylek i szczerze doradzcie co w tej sytuacji poczac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak sobie sama nie pomożesz, to na siłę nikt Ci nie pomoże!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość T7
już za sam fakt, że Cię straszy odebraniem dziecka, z dystansu patrząc, przydał by się kubeł arktycznej wody wylać mu na głowę; tylko nieudolny kochanek powoduje w kobiecie poczucie winy, czy utrzymuje poczucie wstydu, mężczyzna który się zna na rzeczy, dowartościowuje kobietę; tylko słaby facet będzie migał się od opieki nad dzieckiem i kobietą; reasumując, przyjdzie pora, że poczujesz w jakiej bezsensownej sytuacji siebie trzymasz i spakujesz manatki, zamkniesz drzwi za sobą - nic tu po nawet najbłyskotliwszych radach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Głupia? Raczej tępa :o Kiedyś w nerwach pobiłam swojego miśka, ale on ani sie ważył ręki na mnie podnieść Dałaś zrobić z siebie wora treningowego i wora na sperme to cierp albo odejdz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zostaw go w koncu!!! Ile jeszcze zamierzasz sie meczyc, jestes masochistka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Brak mi slow... pelno tu dziewczyn ktore pisza na kafe z poradami bo ich facet zly niedobry itp itd ale sa z nimi bo kochaja... i takie dziewczynu sa zwyczajnie glupie ale mozna im wybaczyc ta glupote bo milosc zaslepia i sama cos o tym wiem ale ty go nawet nie kochasz tylko jestes zna nim z lenistwa i wygody wiec ty to juz jesteś po stokroc glupsza od tych zakochanych idiotek :| wez sie w garsc leniu jeden, znajdz prace popros rodziców czy przyjaciol o ponoc przy dziecku albo.moze jako samotna matka przydziela ci dziecko do przedszkola ... idz doi pracy i zArabiaj na swoje ni chyba ze dalej masz zAmiar marnowac sobie zycie z facetem ktorego nie kochasz i ktory nie.kocha ciebie a wrecz traktuhe ciee jak szmate...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×