Albo Polska i Węgry przyjmą bandytów islamskich albo zostaną wyrzucone z UE

Wszystko stało się jasne. Albo Polska i Węgry zgodzi się na islamizację zaordynowaną przez Unię Europejską i realizowaną za pomocą napływu tak zwanych uchodźców, albo oba te kraje mogą się liczyć z usunięciem ich ze struktur unijnych. Ostatnio coraz więcej wydarzeń wskazuje na to, że Polexit i Hungexit wiszą w powietrzu, ale jesli Polska i Węgry wyjdą z Unii Europejskiej. Będzie to jednak raczej skutek dyktatu Brukseli niż woli polityków z Warszawy i Budapesztu. Wyzwalaczem procedury opuszczenia UE może być kwestia przymusowej islamizacji, zaplanowanej jako atak na dominujace nadal chrzescijanstwo i przeprowadzanej za pomocą rzekomych uchodźców, czyli mlodych mężczyzn w wieku poborowym, którzy zamiast walczyć na wojnie o wyzwolenie swojego kraju, postanowili zawalczyć o socjalistyczne przywileje w zgnuśniałych krajach zachodu. Wyjście z Unii Europejskiej wydaje się dla wielu euroentuzjastów dosłownie koncem świata. Wychowywani w pedagogice wstydu mieszkańcy krajów takich jak Polska,rzeczywiście uwierzyli w to, że ta lewacka organizacja, ktora przeobraziła sie w ostatnich latach, nie do poznania, to gwarant naszego rozwoju. W rzeczywistości UE stała się raczej hamulcowym rozwoju dbającym o indoktrynację ideologiczną kolonizowanych w nowoczesny sposób społeczeństw postkomunistycznych. Islamizacja zachodniej Europy trwa już od kilku dekad i byla tam objaśniana jako skutek empatii dla zniewolonych niegdyś narodów. Francuzów wmówiono na przykład , że muszą dać się islamizować jako pokutę za to, że przez wieki zniewalali środkową Afrykę. Skutkiem tego jest obserwowana śmierć Francji, kraju, który konsekwentnie podmienia swoją populację na obcą.

Dokładnie taki sam proces przebiega w Wielkiej Brytanii i w innych państwach, które posiadały kiedyś kolonie. Z tego powodu w kłopocie są Holendrzy, Belgowie czy Włosi. Najazdu islamskiego doświadczyli ostatnio również Niemcy, którzy najpierw zmagali sie z rosnącą rzeszą nieintegrujących się niemal zupełnie Turków, a potem jeszcze zaprosili do siebie na zasiłki ponad milion islamskich darmozjadów udających uchodźców wojennych. Gdy okazało się, że chętnych na pieniądze bez pracy cały czas przybywa, rozpoczęły się kombinacje, aby swoimi zaproszonymi islamistami, podzielić się z innymi krajami. Pierwsza próba dokonania takiego rozdziału została podjęta dwa lata temu, ale do dzisiaj mało który kraj przyjął zadeklarowane ilości islamistów. Teraz ma się to zmienić. Aby zmusić kraje członkowskie do posłuszeństwa, unijni decydenci planują posunąć się do szantażu i zagrozić opornym krajom, takim jak Polska czy Węgry, usunięciem z Unii Europejskiej, na wypadek ciągłej odmowy poddania się planowej islamizacji. Doniesienia na temat takiego planowanego dyktatu docierają już od dłuższego czasu, a w ostatnich dniach pisała na ten temat prasa brytyjska. Wszystko ma się rozegrać już po wakacjach. Zarówno Polska jak i Węgry mają wtedy usłyszeć ultimatum - albo uchodźcy, albo wyjście ze struktur europejskich. Trudno powiedzieć czy bedzie to szantaż czy tylko rozpaczliwa próba wywarcia nacisku na buntujące się przeciwko islamizacji kraje. Faktem jest, że ze 160 tysięcy nachodzców tylko 10 procent zostało realokowane zgodnie z planem, a przecież w kolejce czekają już miliony chętnych łatwego życia na koszt europejskich społeczeństw. Może zatem Polexit i Hungexit to nie groźba tylko konieczność?

to zostanie wyrzucona , co za problem ?

oby Polexit nastąpił już w tym roku!

Większość Polakow jest za Unią

Mnie wyjscie z uni pasuj***ardziej niz towazystwo ciapatych mimo ze moje zarobki by spadly znaczaco.