Chrześni nie chcą kupić mojej córce wymarzonego prezentu.

Dziecko płacze ze chce na komunie trampoline a chrześni stwierdzili ze to za drogi prezent. Co robić?

Sami jej kupcie, w końcu to Wasze dziecko.

a czy przy chrzcie podpisali zoobowiązanie, ze będą realizować wszystkie materialne zachcianki twojego rozwydrzonego bachora :-/ ?

Chrzestny nie jest od kupowania prezentów tylko od wychowywania chrzesniaków w wierze oraz opieki gdy rodzicą coś się stanie.

nie każdego stać, ale ty chyba nie rozumiesz. Pytasz co robić? Nie wiem, może zabroń im jeść przez miesiąc, to może wtedy podołają finansowo zadowolić twoje dziecko.... co za egoiści i zapatrzeni w siebie ludzie. ja prdl

Trampolina teraz kosztuje z 300-400 zł na allegro, to co oni chcą dać na komunię 20 zł?

Bo akurat prezenty są najważniejszą rzeczą przy Pierwszej Komunii

Tak dla 8-9 letniego dziecka prezenty na komunię są najważniejsze. Tak samo jak całą impreza która temu towarzyszy i niech nikt nie gada że nie. Przypomnijcie sobie swoje komunie, chociaż znając życie zaraz posypia się komentarze ze każda z was odnalazła boga w sercu i najważniejsze dla niej była modlitwa i msza w kościele. Yhy akurat uwierzę. Te dzieci są za małe żeby rozumieć co to jest komunia. Ok może i czują się super ważne i ze msza jest ważna, Ale nie wierzę że którekolwiek dziecko A nawet i większość tak chętnie chodziło na spotkania przygotowawcze i msze do zaliczenia przed komunią. To wszystko blaknie przy tym jak dziecko uświadomi sobie, ze później czeka je impreza i prezenty. Tym bardziej jak dziadkowie i chrzestni najczęściej się pytają co dziecko chciało by dostać w prezencie. I nie przesadzajmy ze trampolina to taka drogą zabawka. Ja rozumiem jakby chciało laptopa to fakt, też bym się wkurzyla ze wymuszają taki drogi prezent Ale trampolina za kilka stowek? Do podziału na 2 portfele ? Bez przesady

A może naprawdę mają złą sytaucję finansową? znasz ich stan portfela, że im wyliczasz ile powinni dać, a ile nie? poza tym jak uważasz że dla dziecka w komunię najważniejsza jest kasa, to współczuje twojemu dziecku, że ma tak durną mamusię, że nie potrafi dziecku wpoić wartości niematerialnych. Te dzieci nie są wcale za małe by rozumieć co to jest komunia, to rodzice myślą i gadają cały czas o kasie przy okazji rozmów o komunii, więc dziecko "wymaga" i "oczekuje".

Dokladnie ! To rodzice nakrecaja atmosfere jak na wesele , kasa prezenty ,lokal ,goscie ,przyjecie Jako osoba niewierzaca ( moj maz tez niewierzacy i tym samym dzieci rowniez ) smiac mi sie chce z tej katolickiej szopki i ciesze sie ze moje dzieci to ominelo

Nie wierzę, że tacy ludzie chodzą po ziemi :D haha. Pozdrawiam autorkę Karyne i jej dziecko Dzesike albo Brajanka :D

Prezent od chrzestnych 400zl podzielone na 2 to jest bardzo niewiele. Nie oszukujmy się-niewiele tańsze prezenty daje się na urodziny. Ale skoro chrześni nie chcą, to rodzice mogą taki prezent córce sprawić. Moja córka marzyła o rolkach i sami jej kupiliśmy.

To zaproponujcie w rodzinie zrzutkę na trampolinę albo sami dołóżcie połowę. Niech córka dostanie mniej prezentów, ale naprawdę fajnych niż dużo, ale badziewie.

Dzieci rozumieją z Komunii Św. więcej niż tacy dorośli, którzy nie widzą sensu, tylko otoczkę.

Taaa "CHRZEŚNI" i nie chcą kupić, a dziecko płacze tratatata lubisz gó/wno burze co? Ile jeszcze tych dennych prowokacyjek wymyślisz? Już ci mówiłam debilko, że albo się postaraj, albo skończ! Już ci całkiem nieróbstwo bije na łeb! Lepiej kotarki upierz, bo święta idą, a trzecie dzieciątko w kawalerce u teściowej trzeba machnąć!

No i dlatego takie rzeczy jak chrzest i komunia powinny być dla ludzi dorosłych i świadomych tego ,a nie dla dzieci, które patrzą tylko na prezenty. Nie wiem co za debilny pomysł z chrzczeniem niemowlaków,które tego nie będą pamiętać czy z komunią dla 8-latków,które niewiele z tego wyniosą. No tak, tak łatwiej kontrolować wiernych. Dlatego niesamowicie się cieszę,że moje dzieci nie uczestniczą w całym tym cyrku.

I wiecie już dlaczego odmawiam bycia chrzestną?

Chrzestni a nie chrześni.

My dla 3 synów kupiliśmy trampolinę za 1.200 zł. Największa jaka była,także nawet jeśli chrzestni by się złożyli po 600 zł to nie jest dużo.

Jedna z moich kuzynek poprosiła mnie, aby trzymać jej dziecko do chrztu. I pewnie zgodziłabym się, gdyby nie jej dalsze słowa. "Ciebie stać na to, aby zostać matką chrzestną" Owszem, stać, ale nie na tym chrzest polega, wymówkę znalazłam. Dzieci z naszych rodzin zawsze obdarowuje jakimiś drobiazgami, w miarę potrzeb pomagam i nie czekam nigdy na podziękowania, bo to trudniej z ust zainteresowanych wychodzi niż prośba o wsparcie.

prowo aż bije po oczach, a debilki odpisują i się wkręcają

Jak dziecko płacze bo chce trampolinę to kupcie rodzice, to Wasz obowiązek dbać o dziecko.

Cienkie prowo.