Kupujący wycofał się z KUP TERAZ.

Sprzedałam coś na allegro poprzez "kup teraz". Ponieważ dni mijały, a ja ani nie dostałam zapłaty, ani też kupujący nie wypełnił formularza dostawy, wysłałam przypomnienie o zakupie. Na moje przypomnienie dostałam odpowiedź, że pani rezygnuje z zakupu. Nawet nie przeprosiła, tylko "ja rezygnuje z zakupu". Co mogę zrobić, oprócz wystąpienia do allegro o zwrot prowizji? Poniosłam koszty wystawienia, ponownego wystawienia, oraz pakowania z zabezpieczeniem, których pewnie nikt mi nie zwróci -a pewnie okaże się, że będę musiała rozpakować, bo ktoś następny może poprosić o dodatkowe zdjęcia. Miałyście taką sytuację?

Jak nie było wpłaty to po co pakowałaś towar do wysyłki ? Nic nie zrobisz teraz, bo co możesz ? Naślesz na nią bandytów ? :D Tak jest na allegro, że sporo osób kupuje i nie płaci, nic się nie na da na to poradzić. Teraz tak pozmieniali zasady, że nawet jako sprzedająca nie wystawisz jej negatywa, bo tylko kupujący mogą wystawiać komentarze. Możesz do niej napisać, że poniosłaś takie i takie koszty i niech ci za nie zwróci. Ale na pozytywny odzew i reakcję bym nie liczyła.

Faktycznie trochę na wyrost pakowałaś, ale na razie zostaw, a nie przewiduj od razu dodatkowych kosztow. Jedną prowizję, od tej sprzedaży, allegro ci zwróci, więc też nie wiem czemu liczysz podwójnie. A jedną jedną prowizję zapłacisz tylko jeśli sprzedasz, a to już idzie w koszty. A jak zgłosisz się do allegro o zwrot prowizji, to klientka dostanie ostrzeżenie.

Dzięki. Zapakowałam od razu, żeby od razu wysłać jak wpłyną pieniądze, żeby nie musiała długo czekać (zapakowane w folie bąbelkowe, zabezpieczone styropianem). Zawsze jak coś sprzedałam od razu miałam wpłatę, pierwszy raz mam taką sytuację. Szczerze mówiąc najbardziej zirytowało mnie nawet nie to, że kobieta zrezygnowała, ale że nie raczyła mnie powiadomić o rezygnacji i dowiedziałam się o tym dopiero po wysłaniu przypomnienia, oraz że podeszła do tego tak luzacko, bo przecież wypadałoby przeprosić. To osoba początkująca, ma dopiero cztery komentarze.

Liczę podwójnie, ponieważ jakby ona nie "kupiła", to może ktoś inny by naprawdę wtedy kupił i nie musiałabym wystawiać drugi raz i znów płacić za wystawienie i każde zdjęcie. Allegro zwraca tylko prowizje od sprzedaży, nie koszty wystawienia.

Nie jestem autorką, ale napiszcie, jak wygląda takie ostrzeżenie, bo ciekawa jestem :P Kiedyś zrezygnowałam, przeprosiłam i wyjaśniłam krótko co się stało i dostałam tylko mail od allegro żeby potwierdzić wersję sprzedającego i że sprzedający wystąpił o zwrot prowizji. Nie przypominam sobie ostrzeżenia. Ale to dawno było :P

luzackie podejscie ma pewnie po handlu na olx- tu dopiero ludzie odwalają szopy. banda głabów i tyle.

Luzackie podejście to jest taki brak szacunku dla drugiego człowieka -gówniarstwo i tyle, dlatego ja uważam, że klientka powinna dostać stosownego maila od Autorki, aby wiedziała, że nie tak się załatwia interesy z drugim człowiekiem. Wiadomo, że różnie w życiu bywa, ale żeby nawet nie bąknąć "przepraszam"?