Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

kiedy robi się lżej i fajniej?

Polecane posty

Gość gość

Nigdy nie lubiłam niemowląt, za to już 3-4l dzieci uwielbiałam. Mam roczne dziecko. Kiedy u was zrobiło się lżej i fajniej? Tylko nie piszcie że jak miało 18l. Ja lubię się bawić lalkami, puzzlami, grać w gry planszowe, lubię pomagać w pracach domowych (mam cierpliwość) wywiadówki i te sprawy mnie będą cieszyć (chodzę do siostrzenicy). Więc kiedy się u was zrobiło łatwiej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za dwa lata kiedy twój bedzie trzylatkiem już jest fajniej bo takie dziecko rozumie co do niego mówisz i nie musisz mieć oczu naokoło głowy,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy nie zrobi się łatwiej. Im wczęściej się z tym pogodzisz tym lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
już z dwulatką można się zacząć fajnie bawić :) klockami, układankami a przede wszystkim przy pracach domowych - wyciąganie naczyń ze zmywarki, pieczenie, przygotowywanie posiłków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dwulatek zaczyna być fajny, trzylatek to już jest gość, a później z roku na rok lepiej, aż do okresu dojrzewania, gdzie zaczynają buzować hormony i znowu jakiś czas jest ciężko. Niby Morris, że najgorszy pierwszy rok i sporo w tym prawdy, ale drugi rok też jest jeszcze ciężki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba się cieszyć tym co jest, bo to NIGDY nie wróci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 latek jest fajniusi. Czas szybko leci wiec dasz rade:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z 2latkiem juz idzie się dogadać wiec wtedy juz jest fajnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mogę potwierdzić, że z dwulatkiem jest już lżej. A z trzylatkiem super. Puzle, kolorowanki, dziecko jest dłużej skupione, mądrzejsze, bystrzejsze. Mozna z nim robić mnóstwo fajnych, ciekawych rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z dwulatkiem jest fajnie...? Ja dopiero teraz zobaczyłam co to znaczy mieć dziecko,-krzyki, tupanie, bunty, tego nie zje, tego nie założy, wywraca nocnik...wcześniej miałam słodka laleczkę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli jeszcze rok, dwa. Dzięki :) A mamy co miały dwójkę dzieci. Czy z drugim jest łatwiej jak jest małe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak się gówniak wyprowadzi na swoje. Wtedy jest lżej i fajniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ilona Mińska
Tak naprawdę to już w wieku 3-5lat dziecko może sporo pomagać i zmienić się z dzidziusia w małego faceta. Ale to kweestia wychowania, tutaj prosze poradnik (mały bo mały ale jest) jak dobrze wychować małego szkraba Http://shortlinks.de/njku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ilona co ty za linki wysyłasz do jakiś gier kłamczucho

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój ma 4,5 roku i dopiero teraz zaczął robić się "fajny", wcześniej to taki mały płaczek i już rozmowy z nim są przyjemne. Ja akurat nie lubię się bawić. Na szczęście potrzebował tego tylko dopóki skończył 2 lata, potem już sam się bawił. Inaczej byłoby gdybym miała dziewczynkę, bo Barbie do tej pory bym się mogła bawić. Jeśli chodzi o drugie pytanie, to przy pierwszym była straszna męczarnia, mimo, że moja mama mi pomagała to ciągle płakałam z braku sił. Mam teraz drugiego synka 3 miesięcznego i jest super, mimo braku pomocy ale to zależy od charakteru dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przy pierwszym dziecku jest kołowrót bo trzeba nauczyć sie radzić ze wszystkim , drugim jest się już wprawionym w radzeniu więc jest dużo prościej i łatwiej i z reguły drugie dziecko jest mniej absorbujące ..choć z dziećmi to różnie bywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas się zrobiło o niebo lżej jak mały miał 2 lata i zaczął mówić, a to pozwoliło na redukcję nerwów i krzyków bo mogliśmy się dowiedzieć o co mu właściwie chodzi. Wcześniej widać było że niemożność dogadania się powodowała mega frustrację... ale miał swoje problemy do tego, mieliśmy przejścia, powiedzmy że z trzylatkiem było lżej i jakoś łatwiej się zorganizować, ale jak miał 4-5 lat to się zaczął taki fajny okres. 5-6 to właściwie już tylko "zbieranie śmietanki" za naszą wcześniejszą pracę z nim, świetny facet z którym wszędzie można iść, wszystko zorganizować, w domu bardzo fajnie pomagał, potrafił sam się sobą długo- teraz już mądrze i bezpiecznie- zajmować. Nie mam obecnie żadnych, najmniejszych powodów do narzekań na niego czy macierzyństwo jako takie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mniej więcej od 3 r.z. wg mnie. Moj synek ma teraz 4,5 i jest super, choc mysle ze to tez zalezy od dziecka. Niemniej jednak juz duzo rzeczy mozemy robic razem, wszedzie sie wybrac, fajnie się bawi, duzo rozmawiamy. Naprawdę az chcialoby sie zatrzymać te chwile. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak jakoś jak dziecko ma 4 lata moim zdaniem. mam dwoje dzieci, syn ma 11 lat córka ma 7. są super.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak moja skonczyla poltora roku stala sie super. Uwielbia puzzle,kolorowanki,zabawe w doktora,wyglupy. Czasami idziemy razem do sklepu to zawsze mi pomaga (ma niecale 2 lata teraz)- to wrzuca ziemniaki do worka,to sok wybierze. Jak idziemy kupic jej buty to sie stroi,przy lustrze oglada. Robimy sobie razem spacery- po parku,na plac zabaw,a potem jej kupuje loda,a sama kawe pije w spokoju. Jest inaczej,niz przed jej narodzinami,trzeba wiecej cierpliwosci,czasu na wszystko,ale uwielbuia z nia czas spedzac,a ona pomaga we wszystkim- wrzuca pranie do pralki,pomaga mi odkurzyc,korze powycierac. Jest super. Wszystko zalezy od podejscia i dziecka. Moja jest jeszcze malutka,ale jest moim najlepszym kompanem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Koło 5 roku życia robi się normalnie. Wiek wczesnoszkolny bardzo fajny. A potem nadchodzi nastolatek ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gonkAaaa
Moja 5-latka jest super, pomaga przy Małej, rezolutna, przynosi ubranka, pieluchy, chce pomagać i być doceniana. Zaprasza koleżanki i jak sie razem bawią to mam trochę czasu dla siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×