Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

podziwiam matki ktorych nie meczy siedzenie z niemowlakiem 8 h bez pomocy

Polecane posty

Gość gość

Ludzie, moze Wy macie jakies fajniejsze, grzeczniejsze te niemowleta. Moj to jakis kolowrotek, ciagle mu malo, do wszystkiego go ciagnie, chce wszystko brac, zwlaszcza to czego mu nie wolno, wyje przy ubieraniu, przy zmianie pampersa od 1 dnia zycia..wyje przy ubieraniu na wyjscie na zewnatrz. Wyje bo nie chce siedziec w wozku, biore go tylko na spaniu., Ostatnio wyje bo zeby mu wychodza, dzisiaj zrobil mi pieklo, teraz nareszcie zasnal. Oskarazajcie mnie i nazywajcie wiedzma ale dzis na niego nawrzeszczalam bo psychicznie nie daje rady. Zaluje ze nie mam nikogo do pomocy, moze chociaz jakas opiekunke wynajme na 2 h dziennie niech pomaga bo ja sie nerwowo wykoncze z tym dzieckiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przez takie 2 h to nic nie załatwisz chyba że ci dziecko niania weźmie na spacer a to też zawsze coś. Ja bym np wolała po 4h z 3 razy w tygodniu. Nie jest to glupi pomysł moim zdaniem. Jak masz kasę to czemu nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesteś przemęczona ale choćby niewiem co nie wrzescz na dziecko...kiedy się uspokoisz i spojrzysz w tą małą zapłakaną buzię to poczujesz wyrzuty sumienia. Nie ma żadnej możliwości aby ktoś chociaż na chwilę odciążył,pomógł ci? Mama,teściowa,siostra,koleżanka? a mąż/partner wieczorem po pracy lub w weekend? Doskonale cię rozumiem bo mój też daje popalić i nie mogę liczyć na nikogo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A masz rutynę dnia, konkretne rzeczy o stałych porach? Moze to by go uspokoiło. Pewnie czuje tez twój zły nastrój, a pomysł z opiekunka dobry, ale ze 3-4 godz by się przydały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
roksolala, nie mam mozliwosci...tesciowa mieszka w tym samym miescie, ale zaglada tylko raz w tygodniu, bo male dzieci ja mecza. Moja mama kocha dzieci ale mieszka na drugim koncu Polski i rzadko sie widzimy. Maz pomaga od 19tej do 21 oraz rano ale dla mnie to i tak male odciazenie. Pomaga w weekendy tez, ale mnie i tak 5 dni*8 h meczy strasznie. Oczywiscie ze mialam wyrzuty za kazdym razem gdy nawrzeszczalam, dobrze mowisz, ale dzisiaj jakos nie mam wyrzutow, bo to dziecko mam wrazenie ze sie robi zlosliwe w tym marudzeniu i placzu. Chocbym na rzesach stawala jest zle. Opiekunki szukam ale nie moge znalezc nikgoo zainteresowanego, a kryteria mam takie ze musi miec doswiadczenie z niemowlakiem i cos studiowac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, mamy normalnie rutyne dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
13:53 Rozumiem. W sumie mamy podobnie ;-) Teściowa nie żyje a moja mama mieszka daleko chociaż teoretycznie jakby chciała to ma autobus bez przesiadki ;-) ale nie chce i w efekcie wnuka widziała tylko raz i ani razu go nawet nie dotknęła. Mąż pomaga wieczorami i trochę w weekend. dobrze,że macie ustaloną rutynę...możliwe że on już testuje twoją cierpliowość,na ile może sobie pozwolić. Ile ma miesięcy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ma teraz 7,5 miesiaca. Nie wiem czy testuje, bo on w sumie od urodzenia byl taki jak teraz...byly lepsze okresy, ale generalnie jest ciezko. Zapomnij o jednodniowej lekkiej niedyspozycji, kiedy chcialabys by troche dluzej pobawil sie na macie gdy Ty akurat tego dnia umierasz. On musi miec dobry dzien by troche polezec beze mnie i pobawic sie choc 15 min sam. Jest taki ze jak ja spie dajmy na to 6 h na dobe to jestem niewypoczeta. Ewentualna poprawa jest po 8 h snu, no ale w takim ukladzie to ja nie bede miala czasu by pogadac z mezem, spedzic z nim czas. Maly zasypia o 21

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Testuje cierpliwość niemowlak... no bez przesady. Przeciez niemowlak nie pójdzie sie bawic, nie zajmie sie sam soba na długo. Niektore sa spokojne, a inne nie. Moj syn tez byl podobny do syna autorki, okres jego zycia tak gdzies do 1,5 roku wspominam najgorzej. Tez nie mialam pomocy,bylo mi ciężko, plakalam nieraz po katach z bezsilności. Ale to wszystko minęło, teraz synek ma 4 lata i jest fajnym chlopcem,jest zupelnie inaczej. Nie obwiniaj sie , masz prawo byc wykonczona, ale jak masz możliwość wynajac opiekunke do pomocy, to czemu nie, napewno byłoby ci lżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
14:16wysnułam tylko takie przypuszczenie bo nie wiem ile dokładnie miało dziecko ;-) jestem świeżo upieczoną mamą i sama jeszcze się uczę. Mój ma dopiero trzy miesiące, zasypia czasem o 23:00 a czasem o ...01:00 w nocy ;-) i własnie budzi się teraz. Pozdrawiam i życzę znalezienia odpowiedniej opiekunki bo to chyba jedyn opcja dla ciebie ,autorko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kosiaraumyslow
To zależy od dziecka . Moja córka od urodzenia jest aniołem . Godzinami jeździłam wózkiem po mieście i okres niemowlęcy wspominam bardzo milo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:20 dziekuje i rowniez zycze powodzenia :) P.S. Fajne te pierwsze 3 miesiace, ja ten okres wspominam milo, nie brakwoalo mi towarzystwa niczyjego, dziecko duzo spalo itd. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój niemowlak też nieraz daje mi popalic,cały tydzień jestem z nim sama,mąż wraca na weekend,wstaje o 6 czasem o 7 i cały czas musi być zabawiany,na dywanie pobawi się chwilkę sam i zaraz płacze muszę iść z nim się bawic,chce zrobić obiad marudzenie że go zostawiłam na chwile,i tak cały dzień,może jak zacznie chodzić albo raczkować to chwilkę zajmie się sobą a ja odpoczne psychicznie od jego płaczu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem Cie,ja mam takiego 1,5rocznego i jestem w drugiej ciazy. Po pierwszym porodzie po trzech miesiacach wygladalam jak wrak czlowieka. Zmeczona tym wszystkim. I.nie wiem jak poradze sobie z 2.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale powiem wam,ze jak popatrze w przyszlosc i pomysle,ze ten czas malych dzieci kiedys sie skonczy i juz nie wroci to robi mi sie przykro. Pomimo tych nieprzespanych nocy,przemeczenia czujr sie szczesliwa dzieki dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja corka byla bardzo ciezkim niemowlakiem. Do tego stopnia byla meczaca ze juz wiecej dzieci nie planuje. w sumie do teraz jest ciezko, ma 3 lata i ciagle jeczy, cos ja boli, cos jej sie nie podoba, nie chce sie sama bawic itp. caly czas na mnie wisi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój jest bardzo grzeczny ma dwa miesiące ale wiadomo jak każde dziecko bez wyjątku absorbujacy. Siedzę z nim dzień w dzień poza niedziela sama od 6 do 18 dziś też o wysiadam naprawdę jestem sfrustrowana smutna i wykończona. Podziwiam kobiety które mają czas ogarnąć wszystko bo jak tylko maluch mi zaśnie to lecę sprzątać albo robić pranie i po 10-20minitach pobudka i nieraz jem w biegu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a pieprzenie się z chłopem ciebie nie męczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×