Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość daisy1997

problem z psem

Polecane posty

Gość daisy1997

Witam, Mój pies Daisy ma już 18 lat. Psinka choruje, ma guzy na brzuchu. Ostatnie miesiące słabo chodzi, cały czas śpi, sika pod siebie (wydziela przy tym wydzielinę ropna pomieszania z krwią), co niekorzystnie wpływa na moj dom - ciągły smród, podłoga myta po 10 razy dziennie. Mimo wizyty u weta i zastrzyków - brak poprawy. Stracila też apetyt. Nawet stosowanie pieluch nic nie pomaga. Żaden weterynarz nie podejmie się operacji na psie ze względu na wiek. Czy w tej sytuacji uspienie psa to będzie dobre wyjście? Szkoda mi psiny, ale jednak męczy się. Co robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chcesz uspać psa, bo nie chce ci sie myc podłog? Aha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daisy1997
Nie o to chodzi, dałam przykład jak też wygląda przez to moja sytuacja w domu. Jeśli mogę prosić, to skupcie się bardziej na tym, co robić z psem, bo jestem w kropce. Z jednej strony chce swojego pupila przy sobie, a z drugiej szkoda mi jej, bo się męczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja też jest w podobnej sytuacji, tylko ma 13 lat ale kulki poiod brzuchem są nowotworowe. Jak narazie nie podejmujemy żadnyhch decyzji oprocz wizyt u weta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daisy1997
Ja właśnie jestem po wizytach, nikt nie chce się podjąć operacji, zastrzyki i inne leki nie pomagają już. A pies się męczy i jest coraz gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdecydowanie us pic by zapobiec dalszemu bolowi, cierpieniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brunka
kurcze, szczerze to lepsze będzie jednak uśpienie gdyż stan pieska jest okropny :( nacierpi się dużo zanim odejdzie i .. mimo że to brzmi strasznie to lepiej jej pomóc.. wiem co to znaczy mój piesek miał 19,5 jak musiałam tę decyzję podjąć, wyrzuty sumienia i tak będą i ten żal, i tysiąc pytań "a może jednak się uda?" ale.. fakt taki że nie uda się :( nasi kochani przyjaciele żyją zbyt krótko ... także życzę wytrwałości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakie tabletki przeciwbolowe dostawałaś dla psa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
brunka dziś kurcze, szczerze to lepsze będzie jednak uśpienie gdyż stan pieska jest okropny smutas.gif nacierpi się dużo zanim odejdzie i .. mimo że to brzmi strasznie to lepiej jej pomóc.. wiem co to znaczy mój piesek miał 19,5 jak musiałam tę decyzję podjąć, wyrzuty sumienia i tak będą i ten żal, i tysiąc pytań "a może jednak się uda?" ale.. fakt taki że nie uda się smutas.gif nasi kochani przyjaciele żyją zbyt krótko ... także życzę wytrwałości x jestes idiotką i mordercą. Mało to przypadków było gdzie pies był smiertelnie chory a po jakims okresie czasu mu przechodziło? Mam nadzieje, ze kiedys wprowadzą eutanazje dla ludzi i za ciebie ktos zadecyduje i NIE DA CI SZANSY ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naprawdę trzeba mieć coś z głową, żeby pisać takie bzdury, że tabletki p/bólowe dla psa. Pies je wyrzyga i jeszcze mu padną nerki i wątroba. Może nawet lepiej, szybciej umrze. Zwierzęta mają lepiej, że można pozwolić im odejść komfortowo, a nie muszą się męczyć jak ludzie skazani na śmierć przez nieuleczalne choróbsko, zdani na łaskę i opiekę personelu medycznego, który ma pacjenta głęboko w d/u/p/i/e. My musieliśmy uspić psa i 2 koty, dla których nie było ratunku. Te zwierzęta by mi podziękowały za to, gdyby mogły ☹ To trudne, ale słuszne rozwiązanie, nie żałuję tego ☹

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
taa podziekowały ci za zabójstwo -.-

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sorry, zapomniałam. Jest jeszcze jedno wyjście. Modlić się o cud, może pomoże. Wiara czyni cuda, więc może warto spróbować. Święty Franciszek jest od zwierzaków, ale nie zaszkodzi spróbować też do innych. Podobno tylu ludzi uzdrowiła modlitwa, to co szkodzi świętym psu pomóc. Sam się nie pomodli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Morderczynie!ciekawe czy swoje dziecko też byś uspala!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jasne, pies ma leżeć sparaliżowany i wyć, a ja miałam mu nie pomóc? Jak nie ma szans, trzeba pozwolić odejść i być przy tym. To jest dobry uczynek, akt miłosierdzia i nie ma o czym gadać z kimś tępym, bo i tak nie zrozumie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"och mój psie, tak bardzo cie kocham, ze z miłosci dam ci wbić w serce barbiturany , a pózniej spalic" brawo inteligencie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
daj sobie spokój, ktoś nie odróżnia zabójstwa, morderstwa od litości nad cierpieniem psa to nie ma sensu z takim gadać. Każdy ważny i obraża, bo nie jego pies cierpi, nie musi tego oglądać i słuchać. Zrób co uważasz, twój pies

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty 01:35 masz dobry towar, ale odpały ☺

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój pies ma nowotwór z przerzutami... Myślałam, ze trzeba bedzie ją uśpić bo nie było ratunku i co??? Pies po tygodniu zaczyna chodzić i jest jej lepiej... pieprzeni mordercy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czemu psa nie spalić? Kremacja z urną 800 zł kosztuje w zakładzie pogrzebowym dla zwierząt. Więcej niż człowieka, bo są tylko 2 dla zwierząt, a ludzkich od cholery

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiście, że pies do uśpienia! wiem jak trudna to decyzja, sama mam psa, którego bardzo kocham, na razie ma 3 lata, ale za kilkanaście może będę stać przed podobnym dylematem, choć wolałabym, żeby umarł ze starości,w nocy, we śnie, niestety choroby coraz częściej dotykają nasze kochane stworzonka, ona miała 18 lat , to bardzo bardzo dużo, na pewno ją dobrze traktowałaś, kochałaś, ale trzeba jej pozwolić już umrzeć. U mnie na osiedlu jest babka co ma labradora z wielkim guzem, jeszcze rok temu guz był wielkości piłki tenisowej a teraz większy niż melon! wg mnie to już jest znęcanie się nad psem dla własnego egoizmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a i jeszcze coś - psy żyją za krótko, ale pogódź się z tym - nawet jak ktoś podjąłby się operacji to pies i tak nie będzie żyl 20-30 lat... nie odmłodzi go, a może jeszcze dodać cierpienia, Tobie da to odrobinę nadziei, ale psu już raczej nie pomoże, w dodatku będzie operowany i jak umrze na stole to bez Ciebie obok, lepiej idz na eutanazje z nim i z kims jeszcze, żeby Cię wsparł w trudnych chwilach, pożegnaj się z pieskiem, popatrz mu ostatni raz w oczy :( i pomyśl, że to dla jego dobra, że kiedyś się może spotkacie... a gdy już trochę łzy obeschną pomyśl nad adopcją nowego pieska, bo chyba nic nie wypełni tej pustki po psie , tylko nowy pies...to będzie inna milosc, ale zawsze milosc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję za wszystkie komentarze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja niestety musiałam uspić swojego kompana - owczarka niemieckiego bo od dawna chorował na raka. Myślę, że mu pomogłem i dałem ukojenie w tym cieepieniu. Nasz lekarz weterynarii z www.weterynaria.slask.pl stwierdził, że nie ma co dalej psa męczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli chodzi o pomoc i dobre rady w sprawie zwierząt, to zdecydowanie polecam http://sdz.org.pl/ - ci ludzie bardzo mi pomogli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój pies w pewnym momencie zaczął ślepnąć. Okazało się że ma cukrzycę i niestety zaćmę. Dzięki http://weterynaria.slask.pl/ pies dostaje codziennie zastrzyki z insuliną, jest na specjalnej diecie, co prawda nic nie widzi ale bardzo dobrze sobie radzi. Czasami wpada na meble czy ściany ale lekarz twierdzi, że krzywda mu się nie dzieje więc my robimy wszystko, żeby się pies jeszcze nacieszył z życia. Tak więc na Twoim miejscu udałabym się po prostu do innego weterynarza, nie wszyscy znają się na swoim fachu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama ślepnę i wpadam na ściany. W życiu bym nie trzymała takiego biednego, starego psa. Weterynarze nie pracują charytatywnie, utrzymanie psa chorego na cukrzycę sporo kosztuje, nie ma refundacji na leki i specjalistyczne karmy. Zwierzaka można uśpić, a człowiek musi się męczyć, aż wszystko mu wysiądzie od tej cukrzycy, aż sam nie padnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anastazjaaa1985
Dla tego mój weterynarz z przychodni azwet z Warszawy jest przeciwny takiemu męczeniu zwierząt i nie są tacy, ze zarabiają na tym kasę. Nie mówię tu od razu o uśpieniu zwierzaka ale lekarz weterynarii zawsze coś poradzi czy robić tak czy inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pies ma 18 lat i jest chory. Starości nie wyleczysz, a pies bez sensu cierpi, eutanazja to humanitarne wyjście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×