Moj facet porsił mnie abym sie wprowadziła ale....za pieniądze...awantura

Jestemy ze soba 2 lata, zaproponował aby zamieszkała z nim bo mieszkam u rodziców. I wszystko byłoby ok, gdyby nie to że chce abym dawała mu pieniądze za to miesszkanie. Najpierw się roześmialam, ale on to mówi zupełnie na serio. Zdenerwował mnie tym, była kłótnia, spoliczkowałam go w trakcie niej i powiedziałam że nikt u mnie w rodzinie nie upokorzył mnie jeszcze tak jak ok. Mama przyznała mi potem racje bo podsłuchiwała i jestem zła na niego że tak mnie potraktował. No jak zero.

Nie wiem czym się oburzasz liczyłaś na to że będzie cię utrzymywał i za wszystko płacił? Przeprowadzasz się do niego i rachunki dzielicie na pół to chyba nie jest coś nadzwyczajnego

Szuka jelenia, co mu zapłaci połowę rachunków, cwaniaczek. Skoro sam zaproponował, to niech się nie wygłupia. Potem Ci będzie wydzielał, że zjadłaś o plasterek szynki za dużo albo jogurt z "jego" półki. Dałabym sobie spokój z gościem.

Dlaczego mam placic polowe? On i tak by placil za to mieszkanie wg mnie on chce na mnie żerowac i tyle

Hm a to on ma cię utrzymywać? Jak zamieszkalam z chłopakiem to dokladalam się do rachunkow jak przychodził gaz prąd czy inne takie to może nie 50% bo ja tam niemieszkalam cały cza ale te 30% zawsze tak ja zarabialam też.mniej niż on. Ale za to ja robiłam częściej zakupy takie codzienne więc w sumie wychodziło niemal po rowno. Kobiety są dziwne chcą roznouprawnienia a jak przychodzi co do czego to chcą być utrzymankami.

To powiedz ze nie chcesz z nim mieszkać a gdyby on też mieszkał z rodzicami i mieli byście razem coś wynająć to też mialabys takie podejście? O albo lepiej a gdyby to on mieszkał z rodzicami a ty sama to wprowadzilby się bez opłat? Jeśli wynajmuje to często w umowie jest ilość osób i w momencie gdy dochodzi kolejna zwiększa się kaucja opłaty stale itp rozumiem że ty byś zapłaciła za wszystko bez słowa.

Jeśli ty uważasz że o. chcę na tobie zerowac to zerwij z Jim lepiej dla faceta. Bo potem ty będziesz siedzieć poerdiec w stołek i jemu mówić ze za mało zarabia niech sobie znajdzie jakaś normalna dziewczynę a nie córeczkę na garnuszku rodzicow

oj słabiutko, słabiutko :D 0/10

Chyba ty chcesz na nim żerować a nie on na tobie

W razie nie powodzeń i sporów na tle finansowym proponuje rozwiązywanie problemów poprzez sad polubowny w którym dochodzimy swoich praw jak u adwokata a nie w normalnym sadzie. Dory arbitraż jest tu; http://biznes-broker.com