Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co lepsze: cięcie krocza czy cięcie brzucha na cesarce

Polecane posty

Gość gość
ja rodzilam sn i mialam nacinane krocze. Nie wiem jak z cesarka bo porownania nie mam. Ale cesarka to operacja i wolalabym drugi raz tez rodzic sn nawet jesli mialabym byc nacinana. zadnej traumy po tym nie mam. Samego faktu nawet nie czulam. Doszlam szybko do siebie po. Rana szybko sie zagoila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cięcie krocza lepsze. Mówi Ci to kobieta po jednym porodzie sn i dwóch cesarkach. Chciałabym mieć 4 dziecko ale boję się kolejnej cesarki więc się nie zdecyduję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwne. Ja jestem zdania ze lepiej miec szwy na brzuchu niz na cipie az po dooope

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cesarka to rozcięta macica. Masz szwy na macicy i powłokach brzusznych. Wiesz, jak boli rozcięta macica?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie boli bo dostajesz leki przeciwbolowe. Po 2tyg nawet nie pamietasz ze mialas cc. Lepiej brzuch( nawet tego nie widac!) Niz ci.pe po sama dupe...ciezko potem zaczac wspolzycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taaa jasne. Widać że nie miałaś cc. Ja miałam dwie i rodziłam też sn i bez porównania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cc sobie załatwiłam bo nie chciałam rodzic sn. Boli macica? Bajki to dzieciom na dobranoc. Jest znieczulenie i pyralgina-która dostałam jedynie raz jak znieczulenie zeszło. Pozniej juz nigdy. O cc zapomniałam juz w drugiej dobie po wstaniu z lozka o własnych siłach. Rodziła moja koleżanka w tym czasie sn-popękała i na dooopie nie siedziała przez 3 tyg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mialam cc. Zabieg jak wyrwanie zeba. Brzuch troche boli, po 1 dniu od cc smigalam jak lania po korytarzach szpitala. Wszystko zalezy od nastawienia. Lezala ze mna laska, ktora nie chciala cc a go miala. Cala noc darla sie jak ja brzuch boli. Ja polecam cesarke. Wole miec zabieg i problemy z zdrowiem niz niedotlenione dziecko. U mnie wsrod znajomych jest jakas plaga rehabilitowanych dzieci. Wszystko przez to ze przyszly na swiat przez to wychwalane sn. I dobrze jeszcze jak sie trafi na szpital, ktory sie przyznaje do bledu i wysyla od razu do neurologa. W okolicy mam szpital ktory tuszuje takie sprawy. Mama jest farmaceutka wiec widzi ile rodzicow sie dowiaduje ze z dzieckiem jest cos nie tak, gdy idzie do szkoly i na rehabilitacje jest za pozno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
XXI wiek prawo wyboru masz to nie epoka kamienia łupanego. A co boli bardziej sama się przekonasz po wyborze;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zazdroszczę kobietom, które przeszły cesarkę z minimalnym bólem po. Mnie POTWORNIE bolało przez 2 tygodnie. Mimo brania leków. A ból utrzymywał się z sumie przez ponad 2-3 miesiące. Pierwszy raz udało mi się kochać z mężem po ponad pół roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś moze ogolnie masz niski prog bolu? Albo skupialas sie za bardzo ze Cie boli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam cięte krocze i to jest masakra przez dłuzszy czas - prblem z utrzymaniem moczu i stolca. Jask człowiek zaraz nie poleci do WC to katastrofa. A nie zawsze to WC jest pod reka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli wychodzi na to ze kazdy chwali to co przeszedl. Wydaje mi sie ze dopoki nie ma powiklan to cc i sn nie sa straszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cięcie krocza - dla mnie masakra. Do cc dają znieczulenie, a do nacięcia niestety nie. Nie pytajcie jaki to ból. Mam zespół stresu pouraxowego przez ból, jaki czułam przy nacięciu i mimo upływu blisko dwóch lat od porodu, psychicznie jest coraz gorzej. Nie wspominam nawet o bólu tej rany przez jeszcze tydzień po porodzie. Koszmar. Wszystkiego się spodziewałam, ale nie tego, że nacięcie boli i że gojenie to kolejny koszmar. Wybieram się do psychiatry, bo już dłużej nie daje rady. Nigdy więcej dzieci!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko zależy od człowieka, miałam cięcie krocza i nie było żadnego bólu czy problemów...Wszystko zagiło się szybko.każda z nas jest inna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mialam naciete krocze, 3 szewki, nie czulam tego. Przez 7dni do zdjecia szwow czulam dyskomfort pozniej juz nic. Zaczelam współżycie 6 tyg po porodzie, bylo normalnie jak wcześniej. Teraz nawet nie wiem gdzie jest ta blizna, wiec jak dla mnie tylko poród naruralny, ale kazda kobieta inaczej wszystko przechodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:43 weź głupot nie pisz że śmigałas jak łania, idź się zastanów nad swoją egzystencja zamiast robić z siebie publicznie idiotkę. Ani nie wierzę w to że ktoś się darł cała noc po cc, jasne. W takich wypadkach dają np. Tramal. Pracuje w służbie zdrowia. Ze skrajności w skrajnosc... Czemu na kafe siedzą sami kretyni?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś idealnie pasujesz do naszej sluzby zdrowia. chamstwo i prostactwo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po pierwsze poród naturalny nie zawsze kończy się nacięciem. Jestem tego przykładem i z taką nadzieją szlam na porodówkę . Wiem może miałam szczęście bo ani mnie nie nacieli ani nie pękłam. Dziewczyna która leżała ze mną w pokoju jęczała z bólu całe dwa dni przez które byłyśmy razem. Dostawała leki przeciwbólowe które nie pomagały. Cc to jest poważna operacja. Nie wyobrażam sobie żeby bez poważnej przyczyny się jej poddawać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam cc po 12 h sn... ból przy sn jest zupełnie nie do porównania. Dobre 6 h porodu naturalnego myślałam że oszaleje... kiedy przygotowali mnie do cc i dali znieczulenie poczułam się jak w niebie. Miała cc o 15:00, wstałam na drugi dzień o 11:00, w nocy miałam pompę z morfina (zero bólu), przed pionizacją ketanol i tyle jeśli chodzi o środki przeciwbólowe. Kiedy wychodziłam do domu czułam tylko lekki dyskomfort w dole brzucha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja z 15.27. Ja też na porodówkę szłam z nadzieją, że obędzie się bez nacięcia, nawet zaznaczyłam w planie porodu, że chcę go uniknąć, ale położna wprowadziła mnie w błąd, że musi to zrobić, bo dziecku się coś stanie, a nikt nie zgłaszał, że dziecku spada tętno. Niepotrzebnie to zrobiła i do tego jeszcze źle. Fundacja rodzić po ludzku radziła mi złożyć na nią skargę, ale nie sądzę, żeby to coś dało. Nienawidzę tej położnej za to, co mi zrobiła i za to, przez co teraz przez nią przechodzę. Nie zgadzajcie się na nacięcie bez znieczulenia, bo takich pseudo położnych jest na pewno dużo, dużo więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
potwierdzam jak wyżej. Nie każdy poród sn kończy się nacięciem czy pęknięciem krocza. Ja rodząc pierwsze dziecko tego nie zaznałam. gdzieś tam w środku było pękniecie, ale w ogóle tego nie czułam. siadałam i chodziłam normalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pierwszy poród- nacięcie krocza. Samego nacinania nie czułam, za to przez 2 tyg. miałam problemy z siadaniem. Drugi poród- cc. Cięcie w poniedziałek, do piątku na oddziale, czułam przy wstawaniu z łóżka i potem przy kładzeniu się. Od soboty w domu nie czułam nic i nie byłam na lekach przeciwbólowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez miałam cc i też uważam ze bol znośny, cięcia nie widać, i co naważniesze! zero stresu że coś się dziecku stanie przy porodzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie wybór jest prosty: wolę bliznę po cc. Blizna NIE JEST na brzuchu, tylko nieco powyżej wzgórka łonowego (tam gdzie zaczyna się owłosienie) więc nie widać jej nawet kiedy nosi się skąpe bikini. Poza tym po 3 latach ona jest już prawie niewidoczna. Ale tu nie chodzi tylko o bliznę, po cc nie mam rozepchanej pochwy, blizn po szyciu, nietrzymania moczu etc etc etc. Cieszę się, że miałam cc również ze względu na dziecko. Tyle teraz jest przypadków niedotlenienia i związanych z tym problemów u dzieci, że czułam się spokojna, że córce to nie groziło. Karmiłam ją piersią od samego początku więc cc nie wpłynęło w negatywny sposób na moją laktację, jak to niektórzy straszą. Teraz moje wspomnienie ciąży i porodu to cienka jak włos blizna w dodatku ukryta pod włoskami. Polecam ten stan :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na szczęście nie doswiadczylam ani jednego ani drugiego. Porod sn bez naciecia i bez pekniecia. Od razu po porodzie moglam wstac i wziac prysznic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja przy pierwszym porodzie mialam krocze naciete i przyznaje ze na tylku nie moglam siedziec trzy tygodnie ale potem szybko sie zagoilo i bylo ok. Przy drugim porodzie troche peklam ale rana wogole nie bolala i od razu moglam siadac normalnie. Natomiast wszystkie moje kolezanki po cc bardzo dluga dochodzily do siebie i mowily ze wolalyby porod naturalny bo widzialyze szybciej jest sie po nim sprawnym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miałam 2 razy nacinane krocze przy sn, po pierwszym porodzie trochę mnie krocze ciągnęło, ale podejrzewam że to kwestia szwów, bo miałam takie tradycyjne. Drugi porod nie dość, ze całkowicie bezbolesny, dobrze znieczulony i w czas to jeszcze szycie idealne, po prostu zero bólu. Współżycie udane po połogu, konkretnie po 6 tygodniach od porodu odkąd po kontroli zaczęłam się zabezpieczać. Cc to operacja, wcale nie blaha, niesie też ryzyko powikłań nawet po latach i glupota jest wykonywanie jej na życzenie. Cóż, takie mamy czasy, że za pieniądze można dużo. Niektórzy zęby leczą pod narkoza bo się boją :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ano mozna smigac jak lania po cc. Jak sa leki przeciwbolowe to czemu nie? I ja tak mialam.kolezanki z ocepu byly w szoku jak mnie widzialy Grunt to duzo sie ruszac a n8e lezec pod kocem hak oblexnie chora:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×