smieciowa umowa przyszlej mamy POLKI we Francji

Witam, przedwczoraj dowiedziałam się, że będę mamą :) Czeka mnie jeszcze tylko potwierdzająca to wizyta u francuskiego ginekologa. Pracuję we Francji przy zbiorze pieczarek. Kontrakt mam od 6lutego do 7 lipca. Pracowałam po 12h, jednak jak zgłosiłam, że jestem w ciąży to teraz pracuje po 9,5h- od 5:00-14:30 (z 20minutową przerwą o 9:00). Zapach w zakładzie jest bardzo nieprzyjemny dla mnie (zwłaszcza teraz, gdy jestem w ciąży). Pieczarki są tryskane chemikaliami, a co więcej może być tu niezdrowego to nawet nie chcę myśleć... :/ --> Mam umowę tzw "śmieciówkę", a zrezygnować nie mogę, bo wiąże się to z dużymi kosztami... Stąd moje pytanie: Czy gdybym wróciła do Polski do mojego ginekologa, który wystawiłby mi zwolnienie do końca kontraktu, że muszę być pod stałą konrolą lekarską to czy dostawałabym od francuskiej firmy jakieś pieniążki do końca kontraktu? (jakiś procent wypłaty) Martwię się o ciążę, nie wiem co robić, pomóżcie, doradźcie. POZDRAWIAM , Przyszła mama :)

Ale ojcem dzieciak jest Polak, prawda??

tak, pracujemy tu razem, w jednej firmie

Dzieki za info, juz wiecej nie kupie pieczarek. Na opakowaniach nic nie pisze o chemikaliach. Niech dadza ciapatym żrec :D

Hahahha no dokładnie;)

rzucaj tą syfiastą prace, szukaj coś innego

Fuj nawdychaliście się z mężem i przesiąkliście tymi wszystkimi syfami, a teraz jeszcze ty w ciąży pracujesz w takim smrodzie, mam nadzieję, że dziecko nie będzie jakieś zmutowane :O uciekaj szybko.