seks w trójkacie

Witam, zbieram i poszerzam wiedzę na temat namawiania partnerki na trójkąty ( 2m + k, 2k + m) słabsze blokady już zdejmujemy, zostały te naprawdę silne wysokibrat@interia.pl

Poznam pare, małżeństwo, dwie panie do sex trójkąta, spełnienia pragnien i fantazji. Miły, dyskretny men 44lata. Poznań, Leszno i okolice. Tel 690451992

No niestety nasi znajomi nie chcą by ktoś obcy ich filmował. Po prostu nie wierzą by obca osoba bezinteresownie filmować. Ustaliliśmy że sami się nagramy jak się zabawiamy!

Do mystery85: pierwsze to warunki fizyczne nie mają znaczenia, jeżeli wiesz jak je wykorzystać. Drugie: każdy ma jakieś fantazje, mniejsze lub większe. Grunt to szczera rozmowa z partnerką. My mieliśmy kilka takich rozmów i zdecydowaliśmy, że z teorii przejdziemy do praktyki. Po dwóch latach praktyki uważamy, że jest świetnie.

Wspaniałe, dojrzałe, namiętne, z dużą wyobraźnią... Co trzeba więcej facetowi...

Jak kobieta chce trójkąta to trzeba skorzystać...jak tego nie tolerujesz to może pozostawić to w sferze fantazji albo poszukać sobie nowej kobiety, ktora bedzie miala podobne do Twoich fantazji. Po co się ograniczać?! To faceci potrafią bardziej rozdzielić sex od uczuć więc hulaj dusza...Nie należ potępiać za fantazje czy oceniać na siłę. Każdego coś kręci.

moja zauważyła że kręcą mnie scenki w pornosach jak dwie panie z panem. Po którejś takiej obserwacji (potem mi topowiedziała) palnęła: no dobrze ale ja wybieram tę drugą i będzie na pewno starsza ode mnie. Znalzała czterdziestkę, ale super. Powściągliwa, z wyczuciem, długo pozostawała w bieliźnie jak my już nadzy i w pełnej akcji. Długo tylko asystowała i dbała o pełną satysfakcję mojej pani. W końcu moja ją rozebrała ze wszystkiego, masturbowała aż wreszcie użyczyła jej mojego penisa. Po prostu super.

mam taką żonkę co lubi z kilkoma facetami i paniami się bawić bardzo mi się to podoba i jestem dumny że mam taką żonkę a nie jakąś kurę domową

Z godz 19.18 tak, my właśnie mieliśmy faceta który filmował ale naszym sprzętem by nic nie wyciekło z naszej wymiany partnerów. Gdy skończyliśmy to z tamtą parą ciągnęliśmy los o tego faceta którą z nas będzie rżnał i ja wygrałam ku zdumieniu mojego męża.

Seks w trójkącie czy inny grupowy jest dobry gdy para się kocha i żaden z partnerów nie jest podczas orgii zostawiony sam sobie. A nie zawsze jest wielkim szałem kochanek z wielkim k*****m. W naszym przypadku ma mniejszego od mojego chłopaka lecz kiedyś sie w nim podkochiwałam i to dało efekt silnego orgazmu.

Trójkąt jest to rodzaj seksu w którym dziewczyna jest bardziej dopieszczona i mocniej zerżnięta. Tego nie które z nas potrzebują co jakiś czas.

my bawimy się dokładnie odwrotnie - ta osoba która jest "sama" jest na maksa wykorzystywana, nawet poniżana. Nie ma mowy o dopieszczaniu. Musi wykonywać polecenia, niemaprawa okazywać niezadowolenia. Jak rozpocznyna się akcja staje się niewolnikiem pozostałej dwójki. Czasem takim niewolnikiem robimy nie osobę samotną "płciowo", ale tę drugą kobietę jak jest 2K+M. Wtedy obydwoje ją rżniemy, ja wiadomo, moja pani wibratorem, albo obydwoje również wibratorem. Nasza ulubiona zabawa wtedy to ja swojego jej w gardło i obydwoje wibratorami rozjeżdżamy jej dziurki. Potem jest to samo tylko moja leży. Wtedy dławi się, krztusi, jęczy, piszczy, wywija się a my bez litości. Finał - ja głęboko rżnę ją w pupę a ona zniewolona i skołowana robi to czego wstydzi się najbardziej - całuje się z drugą kobietą, mokro, głęboko z języczkami, z pieszczotami piersi itp.

Mamy trójkąt ale to podczas niego kestem ostro zerżnieta przez chłopaka i kolegę. Tylko ważne jest w tym wszystkim by wszyscy uczestnicy czerpali z tego seksu przyjemność. Czesto po ich wytryskach w cipce biorę do ust stawiam na baczność i mam poprawkę. Tylko że poprawka trwa dłużej nim dojdą do kolejnego wytrysku. I to ja kończę kilkoma orgazmami tę orgię.

12.45 tak masz rację że warunki fizyczne nie grają roli nawet duży rozmiar członka. Często uczucia czy zauroczenie lub zakochanie w kochanku powoduje duży orgazm i przyjemność.

u nas też podstawowym elementem trójkąta jest podporządkowanie. Jak jestem sama a mój facet z kolegą, to zabawa zaczyna się od testów poznawania kto. Zawiązują mi oczy, najpierw grzeczne pogłaskanie, całusek w policzek. Oszukiują mnie czy nie, bez znaczenia. Za niezgadnięcie mam do wyboru - zdjąć jeden ciuszek albo wypić kieliszek wódki. Najpierw wybieram ciuszki - do bielizny, potem kieliszek. Na trzeźwo zawsze się wstydzę, nie śpieszą się, dają mi czas aż alkohol zadziała.

Nasza orgia jest zawsze na trzeźwo i bardzo mi się podobał pierwszy raz bo ja raczej sie nie wstydzę z chłopakiem nagości a dwóch kolegów którzy uczestniczyli byli kak prawiczki i mocno sie wstydził. Nawet chcieli tylko rozpiać rozporek i włożyć w cipkę. Ale razem z chłopakiem sie nie zgodziliśmy. Wtedy sie oboje rozebrali tal jak my zopadnientymi k***skami i dopiero im stawiałam na baczność leżąc a chłopak robił mi minetkę by nie posuwali mnie na sucho.

Zgodziłam się na seks z trójką chłopaków bo chciałam przeżyć coś nowego. Mój chłopak dał warunek bym miała mocniejsze doznanie podczas rżnięcia by odbywały się na podłodze na kołdrze. Chodziło o to bym nie mogła się cofać pośladkami gdy będą dobijać w cipkę do końca dość długimi pałami bo oboje takich wybraliśmy doborze obdarzonych przez naturę. Najgorszy był pierwszy stosunek gdy wbijał do końca ale mój chłopak był obok mnie przytulił mocno do siebie całując co niwelowało lekki ból. 

Odpowiadając na pytanie: absolutnie nie.

Jeżeli szukasz stałego związku, planujesz znaleźć sobie kogoś na całe życie, to związek z taką osobą to proszenie się o kłopoty.

Tylko z monogamistą/monogamistką możesz zbudować trwałą relację.

Bigamiści prędzej czy później w monogamicznych związkach zaczynają się dusić.