wkurza mnie gadanie ludzi

Wkurza mnie gadanie ludzi: jedni mają szczęscie i pieniądze, rodzą się w bogatych rodzinach albo maja plecy i maja dobra pracę po znajomości a innym (w domyśle tym narzekającym), zawsze jest wiatr w oczy. A czego oni się spodziewali? Owszem, są osoby bogate z domu i ze znajomościami w pracy, ale znakomita większość to zwykli ludzie ze średniozamożnych lub biednych rodzin, bez znajomości no i niestety chcesz coś miec musisz sam sobie zapracować, nic z nieba jak manna nie spadnie. Masz bogatego ojca możesz nie robić nic i tak będziesz miał pieniądze, ale jak nie masz, to nie ma co narzekać ale się zabrać do roboty, a niewiecznie jęczeć, chodzić skwaszonym i narzekać, że to wszystko przez brak pleców i zamożnej rodziny. Mam taką w otoczeniu, zwasze wszyscy mają lepiej, mają szczęście, udaje im się, maja lepszych rodziców, krewnych na stanowiskach i tak dalej. Ale jak ostatnio zapytałam tą osobę, no dobrze, mało zarabiasz i masz od 10 lat beznadziejną pracę, jak sama wielokrotnie mówisz, ale co właściwie robisz, aby to zmienić, szukasz innej pracy? A osoba na mnie wielkie oczy, po czym wycedziła zdziwiona, że przecież ona nie ma znajomości i żadnej pracy i tak nie znajdzie, a jak jestem taka mądralińska, to może ja jej znajdę pracę - autentycznie tak powiedziała.

w jednym ma szczęście , którego mnie brakuje. to z nią wszystkie chłopaki na osiedlu uprawiają seks oralny a ze mną żaden nie chce