Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość żanettta59

nieszczęśliwa z mężem

Polecane posty

Gość żanettta59

jest tu któraś żona, która jest nieszczęśliwa ze swoim mężem? Dla którego tekst do żony w stylu pocałuj mnie w dupę, pierd*lnij sobie baranka o ściane przychodzi tak lekko jakby to było pytanie która godzina?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żanettta59
serio nie ma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A pierdolnij się w łeb mówi ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To sie rozwiedz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile już jesteście razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A na ślubie jak mówił ? I na zdjęciach uśmiechnięty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiekszosc nie jest szczesliwa ale to ukrywaja,wszystko cacy to tylko na zdjecach na fejsie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żanettta59
a żeby on kiedyś taki był to bym nawet w jego strone nie popatrzyła! glupia nie jestem ;) zmienił sie tak ze nawet znajomi mowia ze to nie ten sam czlowiek, rodzina puka się w czoło co się stalo... jestesmy 7 lat po ślubie, dziecko ma 3 lata.. od dwóch sypie się wszystko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Coś jest nie tak może to też i twoja wina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
minęło już z 5 lat po ślubie, że mężuś pokazał swoje oblicze? z mojego też wychodzi niezły cham, tylko do swojej mamusi i moich koleżanek taki milutki aż te zazdroszczą jakiego mam spokojnego męża. obłudnicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój tak nie mówi, ale życia nie ma. Wydarzyło się coś, co go zmieniło. Byłam przy nim, wspierałam jak mogłam i niestety tylko zmarnowalam czas, bo chociaż fizycznie do siebie.doszedł to w.głowie się poprzewracalo chyba na zawsze. Wiecznie zły, podejrzliwy, nieufny, nieprzyjemny. Czasem mam dość, wolę popisać z.obcymi albo porozmawiać z.koleżanką niż z nim. U nas już dzieci starsze, po ślubie 16 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zanettta59
nie uważam się za święta, swoją winę też widzę ale nawet jeśli mega się staram on doszukuje się problemów we wszystkim... a to ze miałam kupić mu jakiś tam sok jak pojechałam do sklepu a zapomniałam... za kilka dni mialam zajebiscie ciezki czas bo ja chora, dziecko tez, pojechalam do miasta do apteki, miałam zajść do hurtowni zapytać o coś ale wyleciało mi z głowy... z gorączką cięzko się myśli, uwierzcie ;) to w domu awantura taka jakbym co najmniej kogoś z jego rodziny zabiła! I standardowo co drugie slowo przeklenstwo... i znowu za sok mi sie oberwalo... nie wiem czy sie smiac czy plakac... ale robic z gowna problem to przesada... z kazdym jak rozmawia to normalnie (zazwyczaj) a do mnie tylko z mordom skacze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli ktoś chce porozmawiać niech poda@

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zanettta59
taaak do wszystkich milutki a do mnie cham jakich malo. nawet jego mamunia sie pytala czemu on z takimi nerwami do mnie mowi... i czemu ja do jej synusia z taka rezerwa sie odnosze... to ją uswiadomilam ;) ale w tesciowej przyjaciolki nie szukam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zanettta59
czasami tak mega zazdroszcze innym, ze usiada razem, pogadaja o glupotach, wyskocza gdzies razem... teraz doszlam do wniosku ze od poczatku bylo tak ze na kazdej imprezie byl bardzo towarzyski ale dla inyych, dla mnie tego swojego towarzystwa mial naj mniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak se takiego wzięłaś to teraz tak miej. zdychaj szmato xxxxx ty z szacuneczkiem p[oproszę, z szacuneczkiem... to ze ciebie zadna nie chce to nie znaczy ze musisz sie wyżywać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chce ktoś porozmawiać niech maila poda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
myślę ze anonimowa rozmowa na forum w zupełności wystraczy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zanettta59
ktos sie jeszcze wypowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
macie pierwszy poważny kryzys i albo się dogadacie jakoś albo będzie coraz gorzej. u nas też tak po 5 roku roku po ślubie było źle, że o rozwodzie na poważnie myślałam. jakoś przetrwaliśmy. potem po 15 latach- kolejny i teraz mam już wsxystko gdzieś, zaczęłam żyć po swojemy, bo dzieciaki już odchowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×