Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dyskusja z placu zabaw

Polecane posty

Gość gość

Witajcie, ostatnio w weekendy chodzę z córcią na plac zabaw na moim odieslu, nawiązałam przy tym niezbyt zażyłe znajomości z pozostałymi matkami. Takie na przysłowiowe "cześć". Wczoraj była debata gdy siksy argumentowały, że rzekomo polskie kobiety nie doceniają polskich mężczyzn będących ojcami... a oni chodzą do pracy żeby utrzymywać ją i dziecko i one są im wdzięczne. Mało tego, sebix jednej z nich raczej średnio wywiązuje się z roli żywiciela rodzny, skoro jedna zasugerowała, że "teraz państwo wreszcie wzięło odpowiedzialność i zaczęło pomagać i raz na miesiąc chociaż te 5 stów wpadnie" a panna ma jedno dziecko, co może oznaczać, że aby otrzymywać te 500+ jej sebix się nie przepracowuje, tym bardziej więc skąd ta wdzięczność? Nie wytrzymałam i odpowiedziałam im w sposób, który miał ich obudzić, że to obowiązek faceta łożyć na rodzinę i co może jeszcze hołdy dziękczynne będziemy im do stóp składać, że w ogóle mają motywacje wstawać rano z łóżka? Na co one zrobiły zszokowane miny, spojrzały się po sobie i roześmiały się w głos komentując "ty chyba życia nie znasz, przecież mógłby cię mężczyzna zostawić z dzieckiem samą, zwłaszcza, że wy nawet ślubu nie macie"... Wtedy na taką głupotę to aż mnie zamurowało, że ktoś dziś jeszcze uważa związek niesformalizowany za gorszy... Zresztą, zawinęłam dziecko stamtąd i udałyśmy się do domu. Dziś jednak będę widzieć je ponownie, zamierzam wrócić do dyskusji, jakie argumenty zastosować, by okazały się skuteczne w debacie z karynami? Chodzi mi tu oczywiście o zmianę ich postrzegania świata i stawania się w roli wasalczej wobec tego, co spodnie w domu nosi. Proszę o podpowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zamurowało Cie na taka głupotę? Ja bym im odpowiedziała zgodnie z prawda- ze nawet jesli sie zawinie to ja mam macierzyńskie a pozniej wracam do pracy wiec na żadnej łasce i niełasce pana i władcy nie pozostaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wytrzymałam i odpowiedziałam im w sposób, który miał ich obudzić, że to obowiązek faceta łożyć na rodzinę x ty katolska matrono, a twoj obowiazek to siedziec na d***e, prać, sprzątac, gotowac i dawac duuuuupska swojemu zywicielowi !!! przyjadą islamiści to ci sie odechce pieprzyc takich bzdur bo dostaniesz w morde o ściane i bedzie spokoj, ten feminizm i katolstwo we łbie ci namieszały i bredzisz Czy cos potrafisz poza rozłozeniem pisssdy do rozrodu ? :D WĄTPIE !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A coz takiego ze mlode mezatki sa wdzieczne swoim mezom ze pracuja na nie? Awanturnica z Ciebie i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie "na nie" - tylko na utrzymanie dziecka, które pozostaje pod opieką matki. Co do mnie to ja normalnie pracuje i wykonuje obowiązki związane z domem, dziecko w tygodniu jest w żłobku, nie wiem z czego wynika próba insynuacji mi katolskiej wizji dziejów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ha ha ha. jesteś równie głupia jak one

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zyj jak chcesz a innym pozwol zyc jak oni chca. Nie widzisz roznicy w siedzeniu z dzieckiem na placu zabaw od machania szpadlem po 10godz dziennie albo siedzeniem przed komputerem,zeby byla wyplata?Na mnie tez maz pracuje.Ja opiekije sie dzieckiem a on tyra 6dni w tygodniu i nie na dziecko tylko na nasze wspolne m.Co Cie to obchodzi komu i za co ktos jest wdzieczny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ponadto nie doszukujcie się tam gdzie jej nie ma (czyli we mnie), to one zaogniły sytuacje swoją głupotą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gościówo z 10:36 To nie lepiej żebys Ty też wzięła odpowiedzialność i poszła do pracy? Chociażby zeby dać wytchnąć temu swojemu mężowi co to macha łopatą 6 dni w tygodniu? Dzięki temu Twój budowlaniec będzie tylko pracować 5 dni, a zregeneruje się przez weekend

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no pewnie, że nie sformalizowany związek jest gorszy :) Prędzej może facet kitę zawinąć. Poza tym, jest jakieś takie przekonanie, że faceci wolą związki bez formalności, bo to im daje poczucie swobody. Jeżeli się oświadcza i żeni, tzn. że kocha, że JEDNAK się na taki krok zdecydował. A twój się z tobą ożenić nie zechciał. Takie to odczucia wzbudza. A dalej, że ty niby się na to godzisz i jest super, w sumie to sama chciałaś. Ale w ogólnym odbiorze was przez inne osoby, wygląda to tak, że tak naprawdę wolałabyś mieć ślub i robisz dobrą minę do złej gry :) A tak poza tym, to też nie widzę powodu do dyskusji i kłótni. Co ci to przeszkadza, że jakimś tam kobietom podoba się, że siedzą w domu i mąż zarabia na nie i dziecko???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj maz nie macha szpadlem ale czuwa nad tymi ktorzy machaja,nie martw sie o niego.Jestes zlosliwa i nie wiem co Toba kieruje.Nie musze pracowac i nie chce.Maz tez woli zebym byla w domu.Juz odpowiadam na ewentualne pytanie o emeryture.Jestem zatrudniona u meza w firmie.Zobaczysz,ze jak zaczniesz zyc swoim zyciem a nie zyciem innych bedzie Ci latwiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ilez w tobie pogardy.... sebixy, karyny.... za skarby swiata nie chcialbym kobiety z takim podejsciem do zwiazku i innych ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawet gdybym poszla do pracy to moj budowlaniec i tak bedzie pracowal nie 6jak zakladasz a 7 dni w tygodniu.Masz jeszcze jakies pytania lub troski zwiazane z moim mezem? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale mają sporo racji te dziewczyny, no bo tak niestety jest, że facet może się zupełnie legalnie wymiksować ze związku (nieważne czy był ślub czy nie), potem sąd zasądzi g*******e 500zł alimentów. Ja mam w pracy samotną matkę i widzę jaki to jest dramat dla tej kobiety. Dziecko urodziło się z problemami zdrowotnymi, wymagało rehabilitacji i tatuś błyskawicznie ulotnił się do młodszej pani... Teraz dziecko jest już zdrowe, ale widzę jak ciężko ma ta matka, bo zarabia 2500zł netto, do tego alimentów ma 400zł, a 1500zł ma opłat stałych za mieszkanie. Zostaje 1400zł na życie na dwie osoby, a na same bilety miesięczne na komunikację miejską wydaje 150zł. Nie zazdroszczę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W razie smierc***artnera nawet nie dziedziczysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet jest teraz wygodny a panny naiwne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale to już było
Nie chodzę z moimi dziećmi na plac zabaw.Po prostu żeby nie dyskutować z głupimi babami.Kiedyś pojechałam z mężem i dziećmi i słyszałam puste rozmowy mamusiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale to juz bylo
Dlatego wchodze na kafeterie bo tu som mondre ludzie i tematy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
taaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko a ja nie rozumiem boli cie ze one nie pracuja ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piszesz że są głupie ale ty tez za mądra nie jesteś. Kazdy ma swoje zdanie i tyle, po co chcesz je na siłę umoralniać i zmieniać światopogląd? Poza tym w fajnym miejscu mieszkasz skoro takie otoczenie, pewnie sama jesteś taką karyną z pochodzenia albo mąż sebixem skoro w takim miejscu mieszkacie. Ja akurat siedzę w domu, mąż pracuje ale oboje taką decyzję podjęliśmy i nie mam zamiaru mu dziękować za pieniądze na dom bo on też mi pokłonów za czyste skarpety nie składa, taki układ i tyle. On doskonale wie, że gdybym mogła to bym od jutra poszła do pracy ale nie jest chętny na zamianę więc on szanuje mój wkład w nasze życie a ja jego i żyjemy naprawdę szczęśliwie. Ale co mi do tego, że ktoś uważa inaczej? Na pewno bym nie zbierała przez 3 dni argumentów żeby zmieniać czyjes podejście do świata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do madek nie dociera, że to kobieta może nie chcieć brać ślubu. Bo to takie oczywiste, że każda pragnie mieć męża. Rozwala mnie ograniczenie umysłowe na kafe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dyskusja na poziomie patologii. Mądre kobiety po macierzyńskim wracają do pracy a w razie rozstania z mężem będą się w stanie utrzymać i to całkiem nieźle . W małżenstwie są partnerami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O Tobie,Autorko ten post też nie najlepiej świadczy... Sebix ..Karyna..co to w ogóle jest? Od razu widać,że ludzi o niższym statusie traktujesz z pogardą.Lepiej się czujesz dzięki temu? Co mamy Ci napisać? Przyklasnąć,że one są puste i głupie,a Ty taka mądra i wyemancypowana?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o kurczę mój mąż ma na imię Sebastian aaaa to jesteśmy patologią :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uważam, że w związku partnerskim nie ma takiego problemu jak być komuś wdzięcznym za to, że utrzymuje rodzine. Kobieta rodzi dzieci i chcieć nie chcieć, wychowanie w pierwszym roku spada na nią. Oboje spełniają jakąś role w związku i jest to podział sprawiedliwy. Wątpię, że któryś facet chciałby za nią rodzić. A już argument, że mógłby ją zostawić zwala z nóg. Jeśli ktoś jest odpowiedzialny i zakłada rodzinę świadomie, to nie zdradza. Myślę, że takie myślenie, że kobieta powinna być mu wdzięczna, bierze sie z ich niskiej samooceny i niepewności. Kobieta znająca swoją wartość, która w życiu zawodowym też coś osiągnęła, nie musi się martwić o przyszłość nawet jeśli facet okaże się dupkiem. Jednak nie próbowałabym zmieniać zdań innych pań, to ich życie, ich sprawa. Mi jednak dobrze się żyje z partnerem, gdzie oboje zarabiamy i dzielimy się obowiązkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×