Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

mój facet poszedł na slub i wesele sam bo ja nie chcialam isc..co wy na to?

Polecane posty

Gość gość

moj facet mial wesele u siebie w rodzinie .za maz wychodzila jego kuzynka. ja osobiscie zle sie czulam i nie chcialam isc na ten slub ,ale mój ukochany powiedzial ,że jego kuzynka bardzo nalega zeby przyszedl ... w efekcie poszedl sam na slub i wesele. wszyscy go obgadywali ,że przyszedl beze mnie i jak on mógł.. czy wg was serio to jest zle widziane? czy na moim miejscu zgodzilybyscie sie zeby wasz facet szedl sam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jego rodzenia powinien pójść a Ty razem z nim. Jeżeli faktycznie sie, zle czułaś czy byłaś chora powinien pójść do kościoła na ślub i ewentualnie na 2 godzinki na wesele i wrócić do domu. Moi znajomi tak zrobili kiedy żona była 2 Tyg po porodzie i było ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uważam, że szukasz problemu tam gdzie go nie ma. Poszedł, bo jest to jego bliska rodzina. Nie widzę problemu poza twoja urażona ambicją. Pozdrawiam i życzę dystansu do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Źle się czułaś czy miałaś focha, bo to różnica?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Baby,to jednak głupie są!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie kuzynki to bliska rodzina, jak siostry. Nie wyobrażam sobie nie pójść z takiego powodu. Zakładam, że nie byłaś obloznie chora

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba bylo iść z nim.w końcu to bylo wesele jego kuzynki.nie dziwie mu się ze sam poszedł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Synowa to nie rodzina ale kuzynka jak najbardziej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na nasz ślub przyszedł kumpel męża bez narzeczonej, która dzień wcześniej się rozchorowała. Był krótko, wyszedł przed północą, a tydzień później, gdy dziewczyna wyzdrowiała wpadli do nas na kawę. Ogólnie uważam, że zachowali się w porządku. W końcu choroba nie wybiera, a ten facet jest bliskim przyjacielem mojego Marcina i byłoby mu przykro, gdyby nie pojawił się wcale. Dlatego uważam, że Twój mąż zachował się ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co ci bylo konkretnie? Bo jeśli pobolewala cie głowa albo miałaś lekka sraczke to powiem ci, ze jesteś nienormalna. Wesele to nie imieniny cioci, gości zaprasza się z wyprzedzeniem i gość który zadeklarował przybycie idzie na nie, chocby miał się tam skichac. Skoro ty zaniedomoglas, to trudno, ale twój mąż nie chciał się wypiac na parę młoda i nie zrobił im numeru pojawiając się sam. Zawsze 1 puste krzeslo wygląda lepiej niż 2. Poza tym jak ktoś przyjmuje zaproszenie na wesele z założeniem, że posiedzi 2 godz i odwali panszczyzne, to lepiej niech nie prxyjmuje zaproszenia wcale. Laski nikomu nie robcie, bo na wasze miejsce można zaprosić 100 innych bardziej życzliwych i mniej sfochowanych osób, mimo, że nie z bliskiej rodziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka nie napisala ze to jej mąż poszedł sam na wesele. Tylko jej facet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"wszyscy go obgadywali " -hicior dnia !!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedy bylo wesele? Chyba nie teraz w poscie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sorry ale ja ze sraczką bym na wesele nie poszła,pogieło was?kolezanka dostała sraczki na weselu,jak o tym opowiadała istny kabaret,ale to był dla niej koszmar.piszę to teraz gdy własnie mam biegunke,nie miałam ochoty nawet przez tel pogadac z chłopakiem tak zle sie czuje,a jakbym miala wsrod ludzi byc...pisze to bo jedna tu napisała ze autorka nienormalna jesli nie poszła z powodu sraczki.Nienormalny jest dla mnie ktos idący ze sraczka na wesele-ma jesc i latac srac co 5 min,czy nie jesc,siedziec przy stole tylko i sie za brzuch trzymac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak,temat prowo,ale dyskusja ciekawa sie wyziązała.jest ktos jeszcze kto by poszedł na wesele mając sraczkę?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale autorka nie miała zadnej biegunki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj wiem że nie miała biegunki ani wesela,ale jedna pani tu nazywa nienormalnym kogos kto nie poszedłby na wesele przez biegunke,i jestem ciekawa czy ktos mysli podobnie jak ona i poszedłby tam mając taką dolegliwość:D przeciez to sie mozna nawet za przeproszeniem zesrac przy ludziach:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mąż swojej żooooony
Gość miał rację, a ty autorko swoje fochy ogranicz, bo facet znajdzie sobie taką bez fochów. Wiem z własnego doświadczenia jak dużo lepiej jest mieć normalną kobietę, a nie taką z muchami w nosie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hahaha to ja od sraczki! Otóż chciałam sprostować i zaznaczyć, że napisalam LEKKIEJ (nie mylic z rzadkiej) sraczki, co miało oznaczać delikatna dolegliwosc a nie np jelitowke;) czyli dolegliwość, która można zniwelować tabletka węgielku albo kawałkiem gorzkiej czekolady :D specjalnie tak napisalam, ale widzę ze czepialskich nie brakuje ;) ps tez uważam ze temat to prowo ale przynajmniej można się posmiac; )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jelitówka to lekka sraczka?Przecież przy tym sie nie tylko sra ale rzyga:/ Czyli isc s*****c i rzygając byle wesela nie przegapic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20.09....o kurna... wy jesteście bardziej tepe niż ustawa przewiduje. .. kobieto ty zrozumialas co napisałam? Napisalam ze mialam na mysli lekka sraczke A NIE jelitowke, czy wam trzeba wszystko tłumaczyć jak cepom? A może nam ci to narysować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ok zwracam honor,przeczytałam ''lekka dolegliwosc np jelitowke'';P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ok spoko ;) bo juz myslalam, ze jednak będę musiała rysować ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×