PO RAZ PIĄTY JAKIŚ KOOTAS ODEBRAŁ MI KOBIETĘ

PO RAZ PIĄTY JAKIŚ KOOTAS ODEBRAŁ MI KOBIETĘ

W KTÓREJ BYŁEM ZAKOCHANY

czyli kochałes pięć razy a wiec ani razu

To widać jakiś cienki Bolek jesteś

nie cienki bolek tylko kombinator kocha sie raz a 5-6 tj zauroczenie

gdyby bylo tak ze ta pierwsza od razu by go chciała to byłaby miłość i byliby w związku aż do śmierci, taki macie tok rozumowania, ale jak kobieta nie chce to mozesz rok chodzić w depresji, przepłakiwać to w końcu się otrząśniesz i poznasz inną którą też pokochasz (zakochasz się) i jeśli ta cie oleje to znowu cierpisz i jest następna, ale gdyby ta cie juz nie olała to byłaby miłość po grobową deske

20:43 odkrywcze. I prawda :) Jednak niekoniecznie ktoś musiał kogoś olać. Wystarczy, że to była miłość niemożliwa..

nie ma czegoś takiego jak miłość niemożliwa, jeśli oboje osoby chcą, jeśli obu na sobie zależy to zrobią wszystko by być razem i żadne przeszkody im tego nie zabronią. Związku nie udają się tylko z jednego powodu - z olania przez jedną ze stron