Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy zgodzić się na to?

Polecane posty

Gość gość
Napijcie się przed tym może jakiegoś wina dla rozluźnienia. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko jak ja mam z nim teraz o tym porozmawiać? Minęło już trochę czasu od tamtego spotkania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciągle zastanawiam się kim dla niego byłam i dlaczego okazywał mi zainteresowanie żeby na końcu zachować się w taki spsób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
...i wtedy ja do was dołączę, ba dwa baty spróbujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak możecie doradzać dziewczynie coś takiego. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj spokój, nie zgadzaj się na taki uklad. Poznasz kogoś kto Cię pokocha i wtedy poczujesz bliskość. A stary dziad za kasę niech sobie poszuka gdzie indziej... szanuj się, pieniądze raz są, raz ich nie ma, ale szacunek do siebie i poczucie własnej wartości to coś więcej. Studiów nie rzucaj, nie wiadomo co i kiedy może się przydać. Nie rozumiem jak to nie masz nikogo? Kto Cię wychował? Nie znasz zupełnie swojej rodziny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośću77hh669
Nie zgadzaj sie..gdyby był w porządku facetem pomógłby ci znalezc lepszą prace albo zatrudnił u siebie,wykorzystuje to że nie masz rodziny a sytuacja jest cięzka...gdyby traktował cie powaznie to dążylby do pogłębienia znajomosci nie proponując takiego układu...zgodzisz sie to róznie mozesz skonczyć. A jesli zrobi jakies kompromitujące zdjęcia albo filmik z ukrycia i potem będzie cie szantażował?albo wciągnie do burdelu?Pieniądze mozna pozyczyc,podjąć normalną prace i spłacić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pokusa jest bo masz ciezka sytuacje ale jak to zrobisz bedziesz cierpiała przez długi czas a on bedzie miał swiadomosc ze mozna cie kupić..najbardziej drogocenny jest szacunek do samej siebie..godnosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i ja tak uważam olej faceta ktory nie dosc ze wykorzysta to nievbedziesz moglvasie od niego uwolnic i NIKT CI wtedy nie pomoże:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja naprawdę nikogo nie mam. Jestem całkowicie zdana tylko na siebie. Nigdy nie miałam nikogo bliskiego, ani przyjaciół. Samotność towarzyszyła mi od zawsze. Kiedyś było mi bardzo ciężko z tego powodu, ale zobojętniałam. Dzisiaj nie wierzę już w przyjaźń, ani w miłość. Nie jestem już najmłodsza, a skoro nigdy mi się nie udało stworzyć z nikim bliższej relacji to nie sądzę by coś się miało zmienić. Nie mam nawet nadzieji. Dodatkowo mam problemy ze zdrowiem, a leczenie jest bardzo kosztowne, chociaż skuteczne. W sytuacji gdy chodzi o moje zdrowie i jakość mojego życia pewne sprawy schodzą na dalszy plan. Co mi po godności i szacunku do siebie jak cierpię?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rób tego. Będziesz żałowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
teraz tak myślisz bo masz kiepską sytuację i brak wsparcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćhhu8jgdy
Gdyby był ok wiedząc o twojej sytuacji i mając mozliwosci pomógłby ci w znalezieniu lepszej pracy albo pożyczył pieniądze na leczenie...dla mnie facet który wykorzystuje fakt ze jestes chora i bez nikogo kto by cie wspierał jest obrzydliwy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a właściwie to jak Ci to zaproponował?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W grudniu ubiegłego roku przed świętami przyjechałam do niego w odwiedziny. Rozmowa zeszła na temat mojego leczenia i jego dalszych etapów. Wiedział z jakimi kosztami to się wiąże, wiedział, że nie będzie mnie stać. Powiedział mi mniej więcej tak, że kontakty to on ma nie małe, że mógłby coś zadziałać i załatwić jak mu się jakoś ładnie odwdzięczę. Potem dodał, że jestem piękna. Ja udałam, że nie wiem o co chodzi i się uśmiechnęłam. Jak się żegnaliśmy to chwycił mnie za dłoń i powiedział żebym sobie to przemyślała i dała mu znać. Nie wiem? Może to ja sobie coś wkręciłam, ale tak to właśnie odebrałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a może on się po prostu w Tobie zakochał i liczy na stały związek mimo różnicy wieku? Może po prostu zwyczajnie cię kocha?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama nie wiem już co o tym sądzić. Tak to wtedy dla mnie wyglądało, ale nie wiem. Może źle go odebrałam? Między nami jest ogromna różnica wieku. Nie pomyślałam nawet o czymś takim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
coś oszukujesz. Przyjeżdżasz w odwiedziny do faceta, który jest twoim lekarzem, on proponuje ci dalsze leczenie ale nigdy nie był aż tak nachalny ani nie uzależniał leczenia od tego, czy będziesz z nim uprawiać seks tylko mówi ci komplementy. Moim zdaniem, po prostu jest tobą oczarowany. Jaka pacjentka traktuje spotkanie z lekarzem jak odwiedziny, to chyba ty masz też problem z ustaleniem relacji, jakie cię z nim łączą. Najpierw zastanów się nad sobą a potem go oskarżaj, że proponuje ci seks za pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie jest tak. On nie jest moim lekarzem prowadzącym. Jest nim ktoś inny. On nadzorował operację, którą przeszłam w 2012 roku i wtedy go poznałam. Zainteresowała go moja historia i nawiązała się między nami pewna relacja. Korespondowałam z nim, odwiedzałam od czasu do czasu, ale to nie odbywało się w charakterze wizyty lekarskiej tylko prywatnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ty się stuknij w łeb i zastanów się, co cię z nim łączy skoro leczył cię w 2012 mamy rok 2017 a ty go odwiedzasz jak twierdzisz prywatnie. Moim zdaniem masz problem ze sobą a nie z nim. Bo zachowujesz się tak jak to byś ty sama chciała aby on był partnerem a nam wmawiasz, że to on proponuje to tobie. Po prostu przestań go odwiedzać i robić mu nadzieję i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słucham? Mieliśmy po prostu ze sobą kontakt, znajomość. Co w tym dziwnego? Złego? Poza tym przypominam co on mi powiedział i jak to wyglądało dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przecież to ty się do niego kleisz bo jak piszesz jesteś samotna, nikt cię nie bzyka i wszystko ci się kojarzy. Zdecyduj się wreszcie na seks z kimkolwiek bo chyba masz obsesję na tym punkcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja się do niego kleję?! To już nie można utrzymywać po prostu z kimś kontaktu? Wiesz w ogóle ile on ma lat? Poza tym jego zachowanie? Było to dość dwuznaczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A już nie mieszkasz u niego jak pisałaś w innym wątku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W jakim znowu wątku? Nigdy z nim nie mieszkałam, ani nie pisałam o czymś takim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fakt. Wyszło dwuznacznie, ale może wcale nie chodziło mu o seks? Uważam, że powinniście ze sobą porozmawiać, wyjaśnić to sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
fakt - w innym wątku było, że u niego mieszka i dał jej zatrudnienie. Coś też mam wrażenie, że to ta sama osoba ale pisze inaczej. Mamy więc do czynienia z klasyczną kobietą nie wiedzącą co z sobą począć i próbującą w kółko pisać o tym samym. To jest przypadek psychiatryczny i chyba nie warto się już nim zajmować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale po co w ogóle utrzymywać takie dziwne znajomości? Jakiś stary lekarz, który 5 lat temu Cię operowal, a Ty go odwiedzasz, utrzymujesz relacje, po co? Jeżeli byłby zainteresowany Twoim przypadkiem choroby, chciał pomóc to porozmawialby i bez odwdzieczania. Są lekarze, są operacje na nfz, nie wiem jaką masz chorobę, ale nie on jeden lekarz na świecie. Zostaw go i nie będziesz miała dylematów.jak masz mu dziękować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem dlaczego niektórzy tutaj zarzucają mi coś o czym w ogóle nie pisałam. Nie mieszkam u niego. Nie pracuję dla niego. Poza tamtymi okolicznościami w jakich się poznaliśmy nie zajmuje się on moim leczeniem i nigdy nie zajmował. Od tego mam innego lekarza. Dlaczego utrzymywałam z nim kontakt? Myślę, że każdego można by zapytać o to samo, dlaczego utrzymują kontakt z daną osobą. Miałam z nim kontakt bo go polubiłam? Bo okazywał mi zainteresowanie, którego nie okazywał mi nikt inny? Nic po za tym. Co do mojego leczenia to chyba wiem najlepiej na czym stoję, prawda? Wiem jak to wygląda i ile kosztuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem w ogóle ataku na moją osobę. Jakbym to ja była wszystkiemu winna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×