Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy odpowiadacie na ciągle pytania rodziny i sąsiadów ILE ZARABIACIE ???

Polecane posty

Gość gość

mieszkam w malym miescie i tutaj ludzie maja paskudną mentalność. interesuja sie każdą osobą i tym ile zarabia. notorycznie wysluchuje podliczania ile kazdy czlonek rodziny mej ciotki zarabia ,a potem pada pytanie z ich strony ile dokladnie zarabiam ja a ile moj mąż? ostatnio robilismy wesele i pytali wszyscy ciągle ile dokladnie placilismy za talerzyk itd. pytanie te nie tylko padaja z ust rodziny ale i sąsiadów. czy wy byscie odpowiadaly na te pytania?ja nie chce im mowić ile zarabiam i ile co mnie kosztowalo.to moja sprawa. natomiast nie wiem jak uniknac odpowiedzi bo uznaja ,że jestem niegrzeczna i chamska. ciotka na przyklad mówi:"ja zarabiam tyle ,mój mąz tyle ,a córki tyle....a ty ile masz pensji miesiecznie i twój mąż kasiu"? i jak tu odpowiedziec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mówię że tyle że wystarcza na wszystko. A jak ktoś drąży temat to mówię, że nie mogę rozmawiać o zarobkach bo mam taką klauzulę w umowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z kolei sąsiadki pytają ciągle :"kasiu a kiedy ty bedziesz mieć w końcu dziecko"? ostatnio slyszalam jak rozwieszalam pranie jak sąsiadka z góry krzyczala na caly glos do drugiej sąsiadi plotkary :"hela a powiedz ty mi ,czy wiesz skąd jest ten mąż kaśki i gdzie pracuje"? nic nie wiedzą bo ja nic nie mowie nikomu i to ich boli.. ale uwierzcie ,że nie jest fajnie kiedy sie uslyszy przypadkiem jakies gadanie sąsiadek akurat na swój temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
NIGDY nikt mnie nie zapytał o zarobki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Generalnie kilka osób wie jaką mam syt. finansową i o kilku ja wiem, ale to takie bliskie osoby i temat wychodził normalnie. W większości wypadków i tak po prostu sie wie mniej więcej na oko. Natomiast miałam koleżanki co się pochwalić facetami chciały i waliły kwoty :D i po prostu omijam ten temat, zbywam rozmowę. No bo co? Mam się licytować z kimś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pracuje w szpitalu, juz minelo 20 lat jak personel sie zmienia.3zmianowy system pracy.Tylko sobota i niedziela jest staly personel i w pewnym momencie kolezanki zapytaly mnie dlaczego ja nic nigdy nie mowie o sobie i o rodzinie...A ja krotko odpowiedzialam czy ksiazke piszecie,O stawce jaka mam tez nic nie wiedza i to ich ciekawilo.Njlepiej jak kulturalnie i krotko dac odpowiedz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie też nikt o nic nie pyta, sąsiedzi na dystans, w pracy tak samo. Sąsiadka jedna pytała o psy, ile jedzą i czym je karmię. Niby takie ładne i wyżarte, a im się trafił pies niejadek :-) Unikamy osobistych tematów, a często trafiamy na siebie wychodząc z psiskami poza własne podwórko :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas każdy się martwi, żeby mu dzieci na psy nie zeszły, raczej pilnuje własnego nosa. Takie teraz czasy, że nie da się nawet porządnie nakrzyczeć ani dać klapsa, bo się smarkacz u pedagoga szkolnego poskarży! Dzieci myślą, że im wszystko wolno i każdy ma dość własnych kłopotów, na co mu cudze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W pracy koleżanki wiedzą, ile zarabiam, bo mają dostęp do tych danych. W rodzinie nie zadaje się tego typu pytań, nawet mama się dostosowała, choć jest wścibską plotkarą. Z sąsiadami mówimy sobie "dzień dobry" i to wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wyobrażam sobie mamie o t ty m nie powiedzieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×