Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zakochany czy nie, bo zgłupiałam! Oceńcie proszę...

Polecane posty

Gość gość

Pracuję z pewnym facetem, ogólnie typ silnego faceta, zawsze wyrazi swoje zdanie, nie boi się powiedzieć co myśli jak inni. Odkąd przyszłam do pracy zaczął się mną interesować, mówił komplementy, doceniał, mimo że pracujemy w sporej grupie ludzi to zawsze wita się ogólnie ze wszystkimi i ze mną jako jedyną po imieniu. Widzę jak na mnie patrzy,nieraz nasze spojrzenia krzyżują się na dłuższy moment. Przy każdej okazji szuka mojego wzroku. Potrafi chodzić pochmurny cały dzień, ale jak sie do niego uśmiechnę to od razu chodzi weselszy. Mimo że w pracy odważny i otwarty, bez problemu wypowiada się na forum to przy mnie się peszy, zwłaszcza jak jesteśmy sam na sam. Przynosi mi kawę, ciastka, a nigdy o to nie prosiłam. Sugeruje, że byłby dobrym mężem, ojcem, choć nie mówi, że dla mnie, tylko tak ogólnie. Inne dziewczyny ignoruje, a do mnie zawsze zagaduje przy wszystkich, wiecznie tylko słyszę swoje imię z jego ust, zawsze rzuca jakieś żartobliwe docinki, zaczepki, pochodne flirtu... Kiedy nie widzimy się przez dłuższy czas bo np. jedno z nas jest na urlopie, to nie może się na mnie napatrzeć, raz rzucił przemykając obok mnie, że bardzo tęsknił.. Wcześniej pracowaliśmy razem, a od paru miesięcy dzieli nas dobrych parę metrów i z byle głupotą przybiega do mojego pomieszczenia pod byle pretekstem. Często przynosi swoją część do zrobienia do mnie, choć może to zrobić i u siebie. Takich sytuacji jest mnóstwo. Jak dla mnie jest zakochany, byłam o tym przekonana do wczoraj i oczywiście zaczęłam już dawno odzajemniać to uczucie. Aż tu nagle wczoraj, kiedy zostaliśmy na chwilę sami, zaczął mi mówić cichym głosem,prawie szeptem, że jest taka jedna dziewczyna, na której mu zależy, chciałby ją zaprosić na randkę,ale jest zbyt nieśmiały... Zaskoczył mnie kompletnie, więc udawałam,że nie bardzo mogę rozmawiać, bo muszę dokończyć pracę, może to błąd. W pewnym momencie weszła koleżanka i prz niej jeszcze kontynuował temat, ale już tak jak zawsze, na wpół żartobliwie. Jak zasugerowałam ,że może coś do mnie czuje(??) skoro takie mi rzeczy opowiada, bo już dla mnie było to oczywiste, że tak jest, to wszystkiemu zaprzeczył, zapewnił, że to nie o mnie chodzi i w zasadzie to prawie się pokłóciliśmy. Zapomniałam że ta koleżanka jest z nami, bo dyskusja była zażarta i nie popisałam się wrażliwością, walnąć tak z grubej rury,że widzę jak na mnie patrzy... Jestem zła o to na siebie. Po pracy zagadałam go na fejsie o tą sytuację i zwierzył mi się, że jest zakochany od dawna w takiej koleżance z pracy (którą ignoruje jak pozostałe) i że celowo nie pokazuje co do niej czuje. A mnie tak traktuje bo jest klaunem (jego słowa) i przeprasza za to jeśli zle go zrozumiałam... Pisał mi o tej koleżance, że stracił szansę z nią już dawno temu, ale że chciałby byćz nią w związku, takie tam. No i ja się Was pytam - CO JA MAM O TYM TERAZ MYŚLEĆ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No jak to co? Chyba Ci wyjaśnił. Jest zakochany w kimś innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to czemu mnie tak traktuje?? przebolejęzłamane serce, alenie rozumiem jego zachowania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
☺ zawsze mozna popatrzec i sie posmiac. Z pily ma znajomych a artystki maja slawe i kariere. Ja chce blanty ☺

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem o co masz pretensje. Lubi Cie więc Ci to okazuje, taki ma sposób bycia To nie jego wina, że źle zinterpretowałaś jego zachowanie i wmówiłaś sobie nie wiadomo co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie jego wina, że głupieje na mój widok, a pewnie, racja :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Q co w cyrku pracujecie? Pierwsze skojarzenia z klaunem to pajac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
yhy, tak sobie tłumacz autorko :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może ty jesteś tą koleżanką ? może mówił o Tobie? a teraz wycofuje się bo przestraszył się Twojej reakcji, z drugiej strony jeśli to nie ty to nie dziwię się że jesteś wściekła, jeśli o ty to chyba teraz musisz zagrać w otwarte karty bo on się już raczej na nic nie odważy, jeśli nie ty współczuje i radzę poluzować kontakty i nabrać dystansu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja takie gesty w moim kierunku zinterpretowalabym ze po prostu mu sie podobam, ale ze Od razu zakochany? Bez przesady. Ten kolega widocznie Cie lubi, moze nawet mu sie podobasz (moze ma taka flirciarska nature) ale jest zakochany w Kims innym. Tez radze nabrac dystansu I traktowac go jak kazdego innego kolege z firmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×