Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zycie mi sie nie ulozylo, wstepuje do zakonu.

Polecane posty

Gość gość

Nie wyszalam zamaz choc bardzo chcialam, prace mialam o d**e roztrzasnac w tej chwili jestem na rencie brak znajomych, przyjaciol dziekuje zebym miala byc cale zycie samotna i nieszczesliwa po co mam cierpiec wstepuje do zakonu moze tam na cos i komus sie przydam i bede czula sie dla kogos wazna potrzebna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej ma ktos tak jak ja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zerznij mnie w końcu kocie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wybiore klasztor zamkniety z ogrodkiem i bede sie za was modlila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiesz autorko na co się szykujesz zakon to mega wyrzeczenie poza tym są bardzo restrykcyjne testy nie kazda je przechodzi tylko dlatego że nie ma co ze soba zrobić i z braku laku zakon chce wybrać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam daleką kuzynkę w zakonie która nigdy z kuchni nie wyszła tam jest jak życiu cywilnym nie posmarujesz nie pojedziesz a tak na ludzki język jak rodzina za Ciebie odpowiedniej forsy nie zapłaci jakbyś bogobojna nie była z kuchni lub z ogrodu do końca życia nie wyjdziesz Amen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myslalam juz o zakonie w wieku 16lat myslalam ze mi to minie ze sie zakocham a tu taki klops w zyciu. Nie potrafie byc szczesliwa sama ze soba musze to zmienic bedac w zakonie i tam pomagac modlic sie pracowac.Szkole mam skonczona srednia mysle ze mnie przyjma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tam są testy siostrunie mają swoje metody nie są głupie tj korpo z ponad 2000 letnią tradycją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tylko pokorna liszka z mega powołaniem wytrzyma wszystkie ich próby nie masz powołania nie marnuj czasu bo ci w życiu nie wyszło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem ze sa testy psychologiczne rozmowa z przelozona i zgoda pisemna rodzicow gdy ktos jest niepelnoletni, ja jestem dorosla wiec nie powinno byc problemu z przyjeciemTak bardzo bym chciala byc szczesliwa i komus potrzebna wazna spelniona. Nie potrafie opisac co czuje bedac sama. Zycie w samotnosci to nie dla mnie a zakochana nigdy nie bylam zreszta o meza to ciezko.Wazne zeby probowac cos robic ze swoim zyciem a ja teraz stoje w miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do zakonu się idzie z powołania, a nie że w życiu Ci nie wyszło :) jestem pewna, ze nie jest tak źle jak mówisz. nie ma sytuacji, z której wyjść nie można, uwierz mi. czasami po prostu człowiek tak bardzo sie umartwia nad sobą i tak długo siedzi w dolinie rozpaczy, ze faktycznie wydaje sie ze gorzej byc nie moze. zacznij od prostych rzeczy. przefarbuj sobie wlosy na różowo, zjedz cos nowego, pojdz gdzie Cie jeszcze nie było :) jakies nowe horyzonty sie otworza. a potem sprobuj znalezc prace, partnera itd jak juz opanujesz zmienianie sytuacji. i polecam ksiazke Bóg nigdy nie mruga. mi mega pomogła w ciezkich chwilach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
piszesz jakbyś miała powołanie ale czas tam spędzony może okazać się próbą nie do zniesienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Le tam pracowalam 11lat zanim nie przeszlam na rente i kazdy mial mnie w tej pracy w d***e.Wlosy farbowalam i nic sie nie odmienilo ,czuje sie nikomu nie potrzebna.A na sile teraz specjalnie niebede wychodzila z domu ,do klubow silowni zeby poznac ,porozmawiac z kims, bo same młotki sa w dyskotekach i wszedzie a ja nie pierwszej mlodosci.Niechce zeby to byl koniec mojego zycia, gdy wchodze na fejsa a tam sie wszyscy chwala czyms albo kims.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niechce chodzic wszedzie sama, samotna jak taki pies zablakany ,zeby kogos poznac .wlasnie to jest sytuacja bez wyjscia a sama dla siebie to ja niechce zyc i juz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdziwaczejesz w tym zakonie do reszty i jeszcze bardziej porąbana będziesz. zakonnice to najgorsze zło jakie jest na ziemi .owszem są wyjątki ale ze świecą takich szukać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze, ktoz to wie ale teraz to zglupieje od samotnosci i nieulozonego zycia.Miala bym tam jednak grono siostr i samotnosc by mi minela, jak reka odjac a tak nic z tego zycia nie mam i nic mi niewyszlo. Chcialabym cos z tego zycia miec i byc szczesliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi też w życiu nic nie wyszło. Czuje się czasami jak ten pies z kulawą nogą. Na Facebooka nawet nie wchodzę skasował konto bo po co oglądać cudze szczęście. Jednak mimo samotności nigdy nie myślałam o zakonie. To nie dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23;00 Mimo samotnosci nie myslalas o zakonie, bo moze do konca nie jestes sama na tym swiecie i masz jakis tam znajomych, przyjaciol ,a ja nie mam kompletnie nikogo.Sptkalam kolezanke po 13latach ona mnie rozpoznala zaprosila mnie na kawe i tak sie przechwalala zdjeciami slubnymi mezem dzieckiem zdolowalam sie bo mnie nikt nie kocha nie lubi i kolo sie zamyka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko a ja mam koleżanke która miała ogromne powołanie na zakonnice ale z jakiegoś powodu nie dostała się tam, później wyszła za mąż ,dzieci a i tak nie jest szczęśliwa i czuje się samotna pomimo rodziny tak więc różnie w życiu bywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×