Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Ponoć nic się nie dzieje bez przyczyny.

Polecane posty

Gość gość

Wierzycie w to? Ja do tej pory zastanawiam się dlaczego pewna osoba pojawiła się w zeszłym roku na mojej drodze i póki co nic nie przychodzi mi do głowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nasze życie jest zaprogramowane,zobacz sobie kronikę akaszy na Youtube.Nic nie dzieje się przypadkiem,takie coś po prostu ma się zdarzyć, istnieje tylko przeznaczenie,nic innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wierzę, że wszystko co nas spotyka, ma swój cel. Może nas czegoś nauczyć lub służy temu by naprowadzić nas na coś, ukierunkować na spotkanie czegoś jeszcze dla nas ważniejszego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zatem wierzycie w przeznaczenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wierzę, że wszystko się dzieje z jakiegoś powodu. Chociaż zastanawiam się nadal nad sensem pewnego wydarzenia w moim życiu, to mam nadzieję, że ten sens był istotny i głęboki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też mam nadzieję że odkryję kiedyś znaczenie pewnej sytuacji..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz wszystko w Internecie na faktach to po co jeszcze pytasz,jasne ze jest przeznaczenie,nie ma zrzadzenia losu,czy przypadku,każdy z nas ma już księgę swą zapisaną, jedni mają tylko parę kartek i umierają wcześnie bo nie ma dla nich przyszłości dalszej,a inni mają zapisaną cała księgę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mieliście takie sytuacje, która potwierdza tę tezę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na mojej drodze 3 lata temu los sprawił że spotkałem osobę która sprawiła że moje życie wywtóciło się o 360stopni i jej obecność powodowała radość i szczęście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie uważasz, że to zwykły przypadek był...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego na mojej drodze los postawił człowieka z ktorym związek przyniósł ból ogromny?Czekałam na zmiany w smutnym życiu wiele lat.Gdy przyszły okazały się rozczarowaniem.Jaka stąd nauka.?Spodziewałam się poprawy a tu znów źle. Czego mnie to.miało nauczyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
360 stopni to okrąg. Żadna zmiana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z początku tak myślałem ale zbyt często to się zdarzało, zbiegi okoliczności gdy jedna osoba unika spotkania drugiej(żyje swoim życiem normalnie) i wpadają na siebie w najmniej spodziewanym miejscu i czasie (np. bardzo mało brakowało do zderzenia samochodami a w dodatku w dzień moich urodzin, nie wiedzieliśmy o swoim istnieniu a okazało się że pradziadkowie byli rodzeństwem) ,bliźniacze dusze ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy jak teraz wstanę od kompa i pojde do kuchni po nóż i zabiję swoich rodziców, to znaczy, że tak miało być? bo to było przeznaczenie? nie ma czegos takiego. mamy rozum i jestesmy kowalami swojego losu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak ocenicie moją przygodę. Był w moim mieście fajny chłopak, bardzo mi się podobał, mieszkał niedaleko mnie, lecz nigdy nie rozmawialiśmy nawet. Znałam go jedynie z widzenia, on mnie też znał tylko z widzenia. Przyszedł taki czas, że przestałam go widywać. Domyśliłam się, że wyjechał gdzieś. Półtora roku później wyjechałam do Londynu i możecie wierzyć lub nie, ale go tam spotkałam:) w końcu porozmawialiśmy, po pewnym czasie zostaliśmy parą i nasza miłość trwa do tej pory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przeciez mogliscie spotkac sie i porozmawiac w kraju. gdybys wczesniej go nie znała, to w Londynie poszłabys dalej w swoja stronę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale jak wytłumaczysz, że akurat trafiliśmy dokładnie do tego samego miasta? I dlaczego akurat natknęliśmy się na siebie na ulicy? Przecież Londyn to ogromne miasto, jest tam mnóstwo ludzi, więc jaka jest szansa, że spotka się tam kogoś znajomego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szansa na spotkanie jest wieksza niz trafienie szostki w totka i pewnie w Londynie chodziłas w miejscu gdzie zwykle chodzą turysci. nie wspomnę o sklepach z polska zywnoscią lub pubach z polskim piwem. jak jescze troche pozyjesz, to pewnie jeszcze nie raz kogos spotkasz i sama stwierdzisz, że swiat jest po prostu mały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może tak miało być, że tam akurat go spotkam? Przecież naprawdę natrafić kogoś w Londynie jest mało prawdopodobne... i nie spotkaliśmy się w żadnym polskim pubie, tylko zwyczajnie natknęliśmy się na siebie na stacji metra. Ja jednak uważam, że coś w tym musiało być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przyczyną są nasze myśli. Skutkiem to co doświadczamy. To co mamy w sobie odbija się w naszej fizycznej manifestacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poza tym nie przypuszczałam, że on w ogóle jest w Anglii...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oszukać przeznaczenie, część 13.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Coś wtymjest. Właśnie przeżywam taki ciąg wydarzeń, że to aż niemożliwe. Dotyczy strefy uczuciowej. Dlatego przestałam z tym walczyć i tu zdaje się na los. Bo by nikt nie uwierzył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeznaczenie istnieje. Nieraz tego doświadczyłam. W końcu jak wytłumaczyć dziwne zbiegi okoliczności?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma zabiegów okoliczności. Swoje życie tworzysz własnymi myślami. Tymi świadomym i tymi których sobie nie uświadamiasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam....mam męża,dzieci, .....jestem 7 lat po ślubie i dostałam w życiu wszystko jak na tacy....dom, samochód.....ale w pewnym momencie dostrzegłam pewne problemy w moim małżeństwie....alkohol, mąż zamiast cieszyć się mną rodziną wolał się upić i zdałam sobie sprawę tak naprawdę że on jest alkoholikiem i nic w życiu mu się nie chcę robić tylko leżał by na kanapie, śmierdział, a ja wszystko ogarniałam nawet paliłam w piecu..... wynosiłam tragi z popiołem....auto mu czyściłam w środku a jego rodzice jeszcze by mnie do tego zaganiali bo on biedny nie potrafi... .i tego lata pojechaliśmy jak zwykle nad morze i tam był mój kuzyn z rodziną i z przyjaciółmi byłam strasznie zła że ten kuzyn tam będzie z tymi przyjaciółmi bo chciałam spędzić czas w spokoju i z najbliższymi.... mój mąż jak zwykle jak jedzie na wczasy to pije bo wg niego po to są wakacje.... prawie całe towarzystwo tam piło oprócz jednego faceta i mnie .....no i tego i to mężczyznę poznałam i chyba mi zawrócił w głowie bo otworzył mi oczy na moją sytuację, dostrzegłam w nim w tym facecie to że życie nie musi polegać na piciu , że kobietę można fajnie traktować był miły, miał fajnie zadbane piękne stopy , nawet zdejmował buty przed wejściem do mieszkania....nie pił .... biegał żyje aktywnie,fajnie wygląda,czerpie z życia garściami uwielbiam go a on chyba mnie bo mi to okazał parę razy gestem dobrym słowem....i on twierdzi że my to przeznaczenie.....zwariowałam na jego punkcie ale myślę z drugiej strony że mam dzieci że rodzina to wszystko i jestem z takiego domu że jeżeli bym się rozwiodła to bym była skreślona.....a ten z mężczyzna też ma żonę i dziecko tyle że niby też jest nieszczęśliwy.....ciekawe ja nie robię nic na siłę co ma być to będzie najwyżej w życiu będę kochać tego drugiego potajemnie w sercu będę go zawsze miała....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeznaczenie istnieje.Bo jak wytlumaczyc ze spotkalem osobe ktora nawet nie jest w moim typie a stracilem dla niej calkowicie glowe i wywrocilem swoj swiat do gory nogami mimo prob ucieczek?a potem to dziwne uczucie jakbym byl marionetka bo robilem rzeczy ktorych normalnie nie zrobilbym i jeszcze bylem tego swiadomy bo zadawalem sobie ciagle pytanie dlaczego tak robie?co tu sie dzieje?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może na ciebie urok rzuciła. Wtedy nawet na odwrotnosc swojego typu jesteś w stanie polecieć. Albo i psychozy dostać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystko co Nas spotyka tworzy Nas... kazde doswiadczenie, kazda sytuacja i kazdy czlowiek. Nic się nie dzieje bez przyczyny... ;-) Jestesmy tym, co Nas spotkalo i spotyka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ludzie dorabiają sobie jakieś farmazony np. przeznaczenie a to zwykły zbieg okoliczności jest. Trafiamy na ludzi którzy mają podobne życie, jest udział osób trzecich a nie przeznaczenia- naiwne i dziecięce myślenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×