Brat wykańcza mnie psychicznie..

Jest bardzo nerwowy,ciągle krzyczy,wyśmiewa,szantażuje,mówi że jestem nikim. Gdy chce z nim pogadac np o czyms w tv to słyszę "chu* mnie to obchodzi,wypier..." Potrafi przy rodzicach mi przerwać gdy mówie i powiedziec to samo co wyżej. Oni na to nic. Ciągle teksty ,że mi koleżaneczki w głowie "spierdo..." Ja jestem wrażliwa i zawsze mam wtedy łzy w oczach co go jeszcze bardziej nakręca. Chce mi sie wyć kiedy widzę jakie dobre relacje mają moje koleżanki z braćmi... Co mam robić,jestem na skraju wytrzymania.ja 18 on 24 lat