Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie jestem dobrą mamą. Jestem fatalną mamą.

Polecane posty

Gość gość
My nie mieszkamy juz w Hiszpanii, ale mała tam się urodziła. Ciesze się, ale czasami boli mnie, że córka woli tate.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja mama też mówi do niej po polsku. Nie wiem dlaczego az tak trudno jest jej powiedzieć jakies słówko, nawet nie powtarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie przesadzaj autorko i przestań rywalizować z mężem o uczucia córki ( mam takie wrażenie po tym co piszesz). Pocieszę cie ze u nas od usypiania i głupich wygłupów tez jest tata :-) Zreszta od urodzenia chłopcy uspakajali sie u taty, to on ich klad spac, on wiedział jak ich ułożyć w beciku czy na brzuszku ( a raczej nie ułożyć ;-) ). Zawsze byłam dumna z tego ze maja taki fajny związek z ojcem i nie czuje sie przez to gorsza matka. Poprostu ja jestem matka do której rano biegną by sie przytulić, z która wstają i przygotowują śniadanie ( tata z rana jest nie do obudzenia), wychodzą na spacer i czytają książki a tata to tata jak pójdą na płac zabaw to wracają wszyscy 3 tak ubrudzeni ze sie zawsze zastanawiam kto więcej babek w piasku zrobił chłopcy czy tata ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale Ciebie Twoi synowie potrzebują, a ja tak jakbym czasami dla niej nie istniała. Pierwsze słowa rano to tatą, jak jest w domu to do niego się przytula, a ja mogę co najwyżej mleko przynieść do łóżka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To popracuj nad swoją relacja z córka. Moje chłopaki sa dokładnie w tym samym wieku co Twoja córcia :-) Widzę po nich ze oni lubią jakieś rytuały np. Poranki ze mną, ganiam ich po domu z ciuchami by sie przebrali, zmieniam pieluchy, bawimy sie przy tym i wygłupiamy, potem robimy razem śniadanie ( ja robię oni bawią sie miskami itp), odkurzamy salon i poprawiamy wyrka w ich pokoju a na koniec wpadamy z odkurzaczem do taty do sypialni... Niby zwykle poranne czynności, ale sprawiają im radość i sa czymś w rodzaju rytuału.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żeby być dobrą mamą trzeba mieć to coś tak jak ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pracujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pisała że pracuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem,że przy noworodku nie dałaś rady ale takim dziecku ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co do rutyny to jak mam wolny dzień to jak najbardziej mamy czas na takie wygłupy ale jak rano idę do pracy to niestety wszystko jest na szybko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisałam ze np rano. Możesz wymyślać coś na wspólne popołudnie. Coś co córka lubi, i byc z nią wtedy na 100 procent. Ja tez pracuje wiec tym bardziej jest mi łatwo poranki spędzać z chopakami bo na ogół jak wracam w nocy to oni juz spia i rano stęskniona nie myśle o świecie co mnie otacza a cieszę sie ze wspólnych chwil z dziećmi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo dzieci wychowuje się a nie hoduje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×