Miała być umowa na stałe a dostałam na 3 lata.

Miałam dostać umowę na czas nieokreślony. Za chwilę kończę okres próbny i nagle się dowiaduje, ze umowa będzie na 3 lata a nie jak mnie zapewniano na rozmowie na stałe...chciałam za rok zacząć starania o drugie dziecko. A tu klops :( trzeba poczekać trzy lata. Syn ma już 4,5 roku. Chyba będzie jedynakiem.

No widać mieli nosa skoro dali 3letnią, skoro po roku chciałaś na l4 uciekać :P

na czas określony można pracować góra 33 mc......(i góra 3 umowy na czas określony) po tym okresie MUSI pracodawca dać na nieokreślony lub nie przedłużać, to juz jego sprawa.

A co za różnica? Myślisz, że na czas nieokreślony to jest "na zawsze"? :D Tylko tym się różni, że czas wypowiedzenia jest trochę dłuższy...

To według Ciebie kiedy kobiety mają rodzić dzieci?

" To według Ciebie kiedy kobiety mają rodzić dzieci? " Wtedy kiedy chcą i mają potrzebę, a nie z premedytacją wyczekiwać na czas nieokreślony.

21:19 Pokaż gdzie napisałam o L4? Ciąża nie równa się L4.

W budżetówce nie tak łatwo kogoś zwolnić z umowy na stałe. Bez na prawde powaznego powodu. Natomiast umowę na czas określony po macierzyńskim mogą po prostu rozwiązać nie przedłużając jej i tyle. Taka jest różnica w moim przypadku.

ale przecież 3 lata to dużo o co ci chodzi? zajedziesz w ciaze urodzisz i potem jest tylko rok macierzyńskiego wiec po co ci dłuższa umowa?

Kompletnie nierozumiem kobiet bo co umowa na stałe coś zmienia? Jasne masz w psychice zakodowane ze masz gdzie wrócić a to że pracodawca zaraz po powrocie cie wywalić to zupelnie inn a sprawa...

A jakbyś już zaszła w ciążę to po maciezynskim jeszcze rok będziesz pracować to zapomną o ciąży więc do pracy natychmiast i różnica lepsza między dziećmi. Nie znoszę zakładania ze kiedyś tam się uda a co jak dadzą ci umowę na czas nieokreślony i będziesz 10 lat się starać to kogo obwinisz o to że syn jest jedynakiem matkę boską? Bo teraz firmę ze umowa na czas określony. . Boże czemu ja jestem kobietą jak myślę jak facet.. już wiem czemu niezatrudniam żadnej kobiety i nigdy tego niezrobie.

Szczególnie teraz roczny zasiłek macierzyński ma nawet bezrobotna. I właśnie dlatego pracodawcy są niechętni do zatrudniania kobiet - bo dla nich ta umowa na czas nieokreslony to jakieś zielone światło na dziecko. A przecież tak samo mogą je miec wcześniej. A powrót bo nieokreślonej też może być różny - wystarczy coś takiego jak likwidacja stanowiska pracy i po powrocie do pracy od razu wchodzi się w 3miesięczny okres wypowiedzenia.

Autorka myśli ze będzie sobie siedziała i dłubała w nosie a umowę będzie miała "na zawsze". Suprise :-)

Właśnie jakby baby zachodziły kiedy chcą to pracodawcy by wiedzieli, że nie ma znaczenia jaką umowę dadzą bo i tak im pracownica może w ciągu kilku mcy zniknąć. Więc nie braliby "na przetrzymanie" na terminowych.

Fakt, temat jest kontrowersyjny.moja koleżanka z pracy jest obecnie na l4 z tytulu ciąży, na jej miejsce zostala zatrudniona na zastępstwo bardzo fajna babka...śmiem twierdzić ze lepsza, tzn.zdolniejsza, lepiej wyksztalcona. Moim zdaniem szef zostawi juz zastepczynie na stale....a koleżance nie przedluzy okresowej umowy, to nawet logiczne i przez wszystkie panie pracujace w moim dziale popierane.życie.....

Likwidacja stanowiska intendenta w placówce oświatowej jest niemożliwa. I jak już napisałam wyrzucenie kogoś z umowy na stałe nie jest proste, trzeba na prawdę mieć argument. A mnie się nie marzy po macierzyńskim nie mieć gdzie wracać...a pracować zamierzam do końca ciąży bo praca nie jest ciężka zebym nie mogla

Teraz jak są zamieszania w szkołach to nikt nie ma pewnego etatu. Będą chcieli i tak znajdą sposób. nauczyciele chronieni kartą nauczyciela i związkami zawodowymi jakoś są zwalniani bez większych powodów, a administracji nikt nie ruszy. Ale no chcesz to sobie czekaj do usranej śmierci na tę wymarzoną umowę. Nie zwalaj tylko potem winy na nikogo za brak dziecka

Ja na takiej 3 letniej umowie zaszłam w ciążę, przeszłam macierzyński, wróciłam do pracy i uciekłam stamtąd przed upływem 3 lat. ;)

Ale czy ja na kogoś zwalam winę? Nie. Aczkolwiek w tym kraju nic nie jest normalne. Po kilku latach prowadzenia firmy niestety musiałam zamknąć bo wykanczaly mnie ZUSy i podatki oraz inne oplaty. mała firma jednoosobowa nie ma szans w dzisiejszych czasach :o no nie ważne. Ciąża równa się wypadniecie z rynku pracy. To jest jakiś obłęd. Przy działalności nawet nie było o czym myśleć. Na etacie też nie za bardzo. Po prostu mnie to jakoś tak dobilo. Ta wiadomość o tej umowie. Marzenia o drugim dziecku legly w gruzach.

o matko, ale dostałaś umowę na 3 lata a nie na rok! będziesz miała gdzie wrocic po macierzyńskim. a jak kolejnej umowy nie dostaniesz, tylko podziękują Ci po wygaśnięciu tej to trudno- będziesz na to przygotowana. jak nie ta praca to inna a na dzieci jest okreslona pora...

Szef zawsze moze dokonac redukcji etatu i niespecjalnie sie tlumaczyc ,zmiana wydatkowania firmy itp...zawsze w sądzie przejdą :-) szef rozdaje karty nie pracownik,a juz pracownik kombinator nie ma na pewno czego szukac w szanujacym sie zespole.

Nierozumiem podejście ze rozwiązanie umowy na czas nieokreślony jest trudny znajoma od lat pracuje w zusie i ciągle drży o posadę bo redukcja etatów druga w szkole to samo więc niewiem gdzie ty pracujesz ze trzeba mieć dobry argument żeby zwolnić pracownika. Może też się zatrudnię .....

Autorko! Ja dostałam staż na 5 mc, po stażu umowę na swą lata. Zaraz na początku umowy okazało się że jestem w ciąży ( nie do końca planowanej). Zależało mi na pracy więc pracowałam do końca 7 mc ciąży. Chciałam dłużej ale pojawiły się komplikacje. Mało tego w ciąży zrobiłam roczna specjalizacje. Poszłam na macierzyński. Umowa kończyła mi się przed upływem macierzyńskiego więc wróciłam do pracy wcześniej ( dziecko miało 10 mc ). I bez problemu dostałam następna umowe- na 3 lata ;-) i teraz na tej umowie jestem w drugiej ciąży "-)

Kilka lat temu pracowałem w kilku osobowej firmie, umowę obiecał mi 2 lata i na umowie "obiecanej" się skończyło, bardzo duże doświadczenie zdobyłem i dużo się nauczyłem. Zaczynając nie miałem zielonego pojęcia w tej branży i zarabiałem ponad 3k, ale bez żadnej umowy

teraz mało kto ma szanse na taką umowę...wszędzie śmieciówy albo na czas okreslony