Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

dylematy matki podczas gdy niemowle spi. Lenic sie czy pracowac? Zgadzacie sie?

Polecane posty

Gość gość

Alternatywy sa nastepujace: - usiasc z kawa i gazeta/ksiazka/przy tv i odpoczac, czy ogarnac bardziej mieszkanie - uczyc sie, rozwijac sie, czy poleniuchowac przed koejna porcja zabaw z maluchem Szczerze mowiac, u mnie prawie zawsze wygrywa leniuchowanie i wyrzucam sobie to, bo wiem, ze sa matki ktore nie traca ani chwili. Na spaniu dziecka sprzataja, gotuja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dpo tego jak juz on "laskawie" zasnie to nie wiem w co rece wlozyc...ktora ksiazke, ktora gazete, co w domu zrobic najpierw, co olac... :/ wkurza mnie to. Teraz widze, jak bardzo marnowalam czas na zwolnieniu lekarskim, ktore mialam pod koniec ciazy. Wtedy czas byl nieskonczony...teraz wiele bym dala by miec chociaz drugie tyle czasu dla siebie :?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przez dlugi czas odpowiedz mialam jedna: tez spac. Dopiero jak corka zaczela spokojniej przesypiac noce, a ja z nia, to przy jej drzemce moglam sie zastanawiac, czym sie zajac. I przewaznie wybieralam przyjemne nad pozyteczne ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam tak że jednego dnia leniuchuje ,drugiego robię cos pożytecznego i tak w kolko. Też zależy jak dziecie spało w nocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ok, ale dla mnie sprzatanie nie jest czyms pozytecznym, ot robie bo musze :( Malo sie ucze, w ogole sie nie rozwijam naukowo. Len ze mnie na tym maceirzynskim. Dziecko juz dobrze spi w nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też miałam o tyle dobrze że dziecko szybko zaczęło spać w nocy przyzwoicie, a w dzień- zdecydowanie wolałam mieć wolne kiedy mały spał. Jak musiałam gotować, sprzątać- dawałam mu się przy tym pobawić, w zależności od wieku, siadał w kuchni i robił kipisz w szafce w której miał same bezpieczne rzeczy (bardzo go bawiło że mu wolno tą jedną szafkę ruszać, zupełnie co innego niż jego pudło z zabawkami), jeździł na odkurzaczu, gonił miotłę, potem jak podrósł trochę to miał swoje przybory do sprzątania, podawał pranie itd. Zawsze przy tym jakaś zabawa, rozmowy- w ten sposób miał "odhaczone" zabawę z mamą, a ja- sprzątanie/gotowanie/pranie itd. Bo żeby ćwiczyć małą motorykę, niekoniecznie musi układać klocki jeden na drugim, i kolorową piramidkę z Ikei, to samo może robić na składnikach potrawy, przyborach kuchennych itd. Też ma rózne smaki, dźwięki, faktury... a jego sen- to był mój czas wolny, w ciągu dnia na spokojny obiad nad gazetą, bo tak lubię, komputer, czasem ćwiczenia (tego nie lubiłam przy nim robić), książkę, robótki ręczne- bo zajmowałam się róznymi takimi hobbystycznie, wieczorem na mój serial, rozmowę z mężem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje dziecko miało tylko "5minutówki". Jak zdążyłam się wy*** to było dobrze :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko ladnie pieknie - zmeczona kobieta powinna odpoczac, gdy dziecko spi, a nie skakac od roboty do roboty. Pomyslcie takze o waszych facetach - czy on moze w czasie pracy godzinke czy dwie poleniuchowac czy odpoczac ? Zapewne nie, i tak po prostu jest. Ale gdy przyjdzie do domu po poludniu, to waszym zdaniem tylko wy jestescie zmeczone, a on przychodzi swiezutki i wypoczety. I biada, jezeli nie zabierze sie od razu za odkurzanie czy nie wezmie dziecka na rece, ale bedzie chcial (o zgrozo) odpoczac po pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I widocznie dla Ciebie czas spędzony na własnych rozrywkach i odpoczynku- jest zmarnowany i czujesz potrzebę jakiegoś rozwijania się- ok, rozumiem. Ja do nauki wróciłam dopiero jak mały miał rok, i złapałam pracę na pół etatu w której miałam aż nadmiar wolnego- w pracy dopiero uczyłam się, a czasami zajmowałam i dorabiałam dodatkowo zdalnie :P Do tego praca wymuszała na mnie znajomość języków i to też na bieżąco szlifowałam, czasem cały dział sobie odświeżałam jak wyszło "w praniu" że już coś słabo pamiętam. Ale urlop macierzyński- to był urlop, poza treningami i właśnie robótkami nic specjalnego w ramach rozwoju własnego nie robiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje dzieci urodziły wiosna/lato, więc u mnie dzień był praktycznie cały po za domem, wychodziłam z rana na spacer, spotykałam się z koleżankami i tak praktycznie cały dzień po za domem więc spanie było w wózku na spacerze:) Ewentualnie pod gruszą, a ja na kawce, bądź z koleżanka na ławce:) Dom ogarniałam gdy dziecko nie spało, więc nawet jeśli siedziałam w domu, to gdy chodziły spać ja zajmowałam się czymś przyjemnym, nie wyobrażam sobie żeby bawić dziecko cały dzień, przyzwyczajałam je aby tez się same sobą zajęły, poleżały w ciszy, samotności, zaglądałam, zmieniałam ich pozycje ale odchodziłam i robiłam swoje. Gdy robiłam obiad, one były na leżaczku w kuchni, podchodziłam, rozśmieszałam, podawałam zabawki a w międzyczasie gotowałam :) włączałam muzyczkę, nawet taka dziecięcą, były zaciekawione, cieszyły się, albo odgłosy natury :) Kombinowałam na wszystkie sposoby, aby pobyły same chwile i w tym czasie coś tam robiłam :) A moje usypianie wyglądało tak, ze zaraz mnie wyzwiecie od wyrodnych matek :) Ja na fotelu a dziecko na leżaczku i nogą bujałam leżaczek siedząc przed telewizorem, albo przed komputerem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A moje usypianie wyglądało tak, ze zaraz mnie wyzwiecie od wyrodnych matek Ja na fotelu a dziecko na leżaczku i nogą bujałam leżaczek siedząc przed telewizorem, albo przed komputerem xxx Ja tak samo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:48 I bardzo fajnie sobie radzilas:) Ja też przy usypianiu moich blizniaczek oglądałam ulubiony serial na laptopie, ewentualnie czytałam książkę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trzeba sobie jakoś radzić, nie jestesmy cyborgami 24 na dobę na pełnych obrotach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×