Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kierowniczka1992

Czy on sobie pogrywa?

Polecane posty

Gość Kierowniczka1992

Witajcie nosze sie z zamiarem napisania tutaj juz od jakiegoś czasu. Potrzebuje sie komus wygadac bo chyba zadnej rady na moje rozterki nie da rady. Po kilku latach wrocilismy do siebie z partnerem. Mamy wspolna corke. Facet jest atrakcyjny dla innych kobiet, zawsze mialam tego swiadomosc. To powod do zadowolenia ale w niektorych przypadkach rowniez do obaw. On wie o tym i potrafi tez to wykoszystywac co widzialam podczas tych lat podczas ktorych nie bylismy razem. Zaznacze rowniez ze jestem sporo os niego mlodsza. Problem sie zaczal jakis czas temu gdy pojawila sie domniemana kolezanka. Na poczatku nie mialam obaw ale z czasem kiedy zauwazylam ze coraz czesciej pojawia sie pod moja nieobecnosc w jego poblizu, smsy czasami dwuznacznej tresci, rozmowy telefoniczne zapalila mi sie czerwona lampka. Staralam sie wszystko wyjasnic oczywiscie on twierdzi ze to tylko kolezanka itp. Po raz kolejny kiedy zauwazylam ze kiedy sie kontaktuja zawsze jest poza domem, smsy sukcesywnie usuwa postawilam sprawe jasno. Wyprowadzilam sie. Przekonal mnie zebym wrocila twierdzil ze to kolezanka nie mam sie czego obawiac i tu zasugerowal mi ze ona jest lesbijka. Wiem ze to sciema bo to by byl zbyt duzy zbieg okolicznosci. Dalej rozmowy, smsy nieznanej tresci. W przyplywie emocji napisalam do niej, co o niej mysle, ze bajeruje z zajetym i dzieciatym facetem. Dwa dni jej zajelo zeby mi odpisac a to co zobaczylam scielo mnie z nog, podobno nie chciala sie ze mna wdawac z dyskuje ale nurtuje ja to jak moglam napisac ze jesli mu sie ze mna nie uklada to wtedy leci do niej bo jest niczym kolo zapasowe skoro my nie jestesmy w zwiazku. Odnosze wrazenie ze ja sciemnil ze nie jestesmy razem i moga sobie swobodnie bajerowac lub moze to ona knuje bo jak mi juz nie raz udowodnila niezla z niej zmija. Co myslicie? Niedlugo on wroci z pracy, nie wiem jak mam sie zachowac, co powiedziec czy cokolwiek sie odzywac czy poczekac na rozwoj zdarzen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak wróci z pracy siedz z grobowa miną i powiedz mu na pewniaka od progu ,, gadalam z X. Masz mi cos do powiedzenia ?" I zachowuj sie tak jakby tw wiadomosc od niej byla o wiele dobitniejsza itp. Zobaczysz jak zareaguje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kierowniczka1992
Jestem pewna ze bedzie od razu krzyk, znowu mnie spiegujesz itp. A potem nie bede z Toba rozmawiac, stara spiewka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jego cos z nia laczy, to nie jest zwykla kolezanka. Gdy wykrzyczy ,,znowu know szpiegujesz" krzyknij- ,,mam do tego powody, nie ufam Ci bo tak czesto sie z nia kontaktujesz!" I powiedz, ze jesli to nic takiego to zeby Co to udowodnil- nieh pokaze ich smsy. Skasowal? Ma cos do ukrycia, to jasne. Jak zareaguje impulsywnie I nie bedzie chcial pokazac to bym go zostawila na Twoim miejscu. Tu cos smierdzi, na 99% to Nie jest zwykla kolezanka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A z jakiego powodu sie wczesniej rozstaliscie? Niech zgadne...jego flirty z ,,kolezaneczkami"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kierowniczka1992
Mysle tak samo jak Ty cos mi tu smierdzi i to od dluzszego czasu, mam dola, nie chce robic awantury w domu przy dziecku a nawet juz nie mam sily sie wyklocac. Najbardziej boli ze nie jest w stanie przyznac sie kiedy mam argumenty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kierowniczka1992
Tak wczesniej to rowniez rozsypalo sie z takich powodów, ale i tak wiecznie ja jestem winna, podobno mam kochankow i dlatego on to tak odreagowuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niektorzy faceci lubia zganiac wine na kobiety, takie typy...Sam pewnie zdradzal Cie wiec zeby odwrocic uwage Ciebie oskarzal o zdrady. Teraz pewnie tez nie lepiej...na moje oko to lovelas, korzysta z tego ze jest przystojny I flirtuje (co najmniej flirtuje, albo I zdradza). Wiej Od niego bo Cale zycie sie bedziesz zastanawiac czy jest wierny, zadreczac sie bedziesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kierowniczka1992
Wiem ze powinnam wiac gdzie pieprz rosnie, wiem co rozum mi podpowiada ale co innego serce. Moze powinnam zostawic ta sprawe wlasnemu biegowi? Moze z czasem okaze sie kto jest dla niego wazniejszy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiej dziewczyno serio...sadzac po twoim nicku tz dacie jestes jeszcze mloda i znajdziesz sobie kogos wartosciowego dla kogo bedziesz .najważniejsza facet ewidentnie cie zdradza albo za chwilę to zrobi wiec mniej swoj honor i nie daj sie robic w bambuko...tym bardziej ze mowisz zeze juz wczesniej zerealiscie z podobnego powodu. Zacznij sie szanowac autorko, pokaz jaja i nie bacz miekka c**a :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
07.39- dokladnie, tez tak mysle. To typ ktory zawsze bedzie mail sklonnosci do innych kobiet I nigdy nie bedziesz DLA niego jedyna. ,,Z czasem okaze sie kto jest DLA niego wazniejszy?" Acha, czyli jak Cie zdradzi z tamta, Bedzie mial romans ale pozniej wroci do Ciebie to mu wybaczysz, pelna wdziecznosci bo Pan I wladca jednak wrocil do Ciebie?! Az tak nisko sie cenisz? Troche Godnosci dziewczyno! Rzuc go bo tacy sie nie zmieniaja- jak nie ta to za jakis czas pojawi sie Inna ,,kolezaneczka".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ten tekst : ,, Moze z czasem okaze sie kto jest dla niego wazniejszy? " to mnie rozwalił ;| nie wyobrazam sobie bycia w związku i zastanawianie się podczas niego czy wazniejsza jestem ja czy ,,koleżanka" ;| z jednej strony wczesniej chciałam ci napisać żebys postawiła sprawe jasno i z nią w 4-oczy pogadała i sie naprawde dowiedziała o co tak naprawde chodzi...ale z drugiej jednak chyba najlepiej bedzie sie z tym/nim/nią nie babrać. jak służnie zauwazyła poprzedniczka: tacy sie nie zmieniaja. i nawet jakbys teraz wyjasniła jakoś sytuacje to możez byc pewna ze za rok bedzie to samo... no ej skoro wczesniej sie rozstaliście z tego powodu, worćliście i znowu jest to samo, to prawdopodobnieństwo że za kolejnym razem będzie inaczej...jest żadne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kierowniczka1992
Upiera sie ze on nigdy nie dal jej do zrozumienia iz mogloby cos miedzy nimi byc. Ale niestety ja juz nie jestem w stanie mu w nic uwierzyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×