Guzek pod blizną po cc

2 lata temu przeszłam cesarskie cięcie na "cito". Córka wcześniaczka miesięczna. Doszłam do siebie bardzo szybko. Jednak od kilku miesięcy skarżyłam się lekarzowi na bardzo bolesne miesiączki i okresy przedmiesiączkowe gdy lądowałam na pogotowiu po zastrzyki przeciwbólowe na kręgosłup/w trakcie miesiączki zastrzyki roskurczowe (no-spa, papaveryna)- ten polecił rezygnację z prezerwatyw i umocnił mnie w przekonaniu iż zastosowanie tabletek anty złagodzi "mój urok" bolesnego okresu. Niestety każde krwawienie z odstawienia było jak skurcze podczas I fazy porodu i skrzepy- czasami wielkości śliwek. W czasie miesiaczki byłam wyłączona z życia na 3 dni. Nagle okres zanikł, w 2 mies bez okresu lekarz przepisał luteine i miesiaczka znów przyszła po odstawieniu ale wraz z nią znów bardzo silne skurcze, i twardy guz (głęboko w brzuchu) wielkości czereśni- w miejscu gdzie kończył się szew po cc. Sama rana z wierzchu się zaogniła i boli nie tylko guz wewnątrz ale i rana z zewnątrz. Ginekolog nakazuje czekać z wizytą do końca okresu. Ale z bólu się przekręcić idzie gdy czuje się ten guzek podczas chodzenia. Czy któraś z was miała taką sytuację po cc???