Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy posiadacie nieskonczoną cierpliwosc do dziecka zlych zachowan?

Polecane posty

Gość gość

Czy macie bezgraniczna cieprliwosc i opanowanie do brzydlich zachowan własnych dzieci? Potraficie nie dac się wyprowadzić z równowagi i umiecie zachować spokoj?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ogolnie jestem osoba raczej opanowana,ale dziecko potrafi wyprowadzic mnie z rownowagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tasmanska
DO CZASU!! Wszystko ma swoje granice . Ale jeśli widze już ostrą jazde po bandzie dziecięcej zuchwalosci i poczucia totalnej bezkarności demontrując swoje skandaliczne odpały tosz choćby skały sralyy ale nie idzie nijak zachować nieskazitelna cierpliwość ,kiedy nie ma końca karygodnych brewerii przez wsciekle dziecie . Wtenczas samo przez siebie ciśnienie skacze jak na rollercoaster . Wskazane jest ,aby panować nad sobą bo to zawsze więcej pożytku przyniesie, kiedy kazde nasze działanie jest przemyślane na hclodne, ale momentami no ni ma bata . Ot wczoraj miałam akurat sytuacje o jakiej mowa. Dlugo zachowywalam zimna krew, ale... DO CZASU , bo już mloda gniewna za daleko się posunela i o mojej niezlomnej cierpliwości nawet sladu nie było ,pomimo długich staran aby do tego nie dopuscic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na swoje dzieko się nie denerwuje, nawet jak jest chamskie . na obce nieznane mi bardzo mnie wkurzja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie moje potrafily wyprowadzić z równowagi, ale to tylko z kilka razy tak bylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to własnie przez tę nieskończoną cierpliwość do złych zachowań ,dzieci zachowuja się źle ,wręcz coraz gorzej.Trzeba reagować od razu i stanowczo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje doprowadza mnie nieraz do wrzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje dzieci mnie jakos zbyt bardzo nie wkurzają, no nie wiem czemu, zapewne nie jestem obiektywna, ale te samo zahcowanie u obcego dziecka co u mojego mnie nie denerwuje to doprowadza do szalu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie mam cierpliwości do nikogo, w tym do moich dzieci. Potrafię się wydrzec i wcale tego nie kryje. Nie jestem ze stali. Nie jestem perfekcyjna dziękuje za uwagę :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czasami krzyknę, ale potem przepraszam i się kajam, a moj mąz na mnie krzyczy ,ze na glowe mi nasra syn i za to jeszcze go przeprosze :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Absolutnie nie mam ambicji być opanowaną. Dziecko ma widzieć moją złość, zrozumieć skąd się wzięła i zdobyć się na autorefleksję i skorygować zachowanie. Nazywam to wychowaniem dziecka w zgodzie z uniwersalnymi zasadami natury a nie wymysłami psychologów/pseudopsychologów/parapsychologów. Dzięki temu mam mądrą córkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tasmanska
gość dziś BINGO ! Jedna z nielicznych co niepopadla w slodkopierdące ciumkanie do 18stki bezczelnemu dziubusiowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja cierpliwość wyczerpuje się szybko. Potrafię wrzeszczeć od progu od powrotu z pracy. Moja mama też tak miała i nigdy jej nie rozumiałam, a teraz rozumiem. Myślę, że moje dzieci też zrozumieją. Trzeba zapytać jakie zachowania i w jakim wieku autorka ma na myśli. Bo marudzący roczniak ani zbuntowany dwulatek nie wyprowadzał mnie z równowagi. Ale już dziecko szkolne, z wszystkimi humorami, fochami, roszczeniami i wybrykami potrafi podnieść ciśnienie. To nadal dziecko, ale jednak nasze oczekiwania rosną i człowiek chciałby, aby wreszcie ten mały człowieczek dorósł i zaczął myśleć. A tu klops, im dalej tym gorzej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety wyprowadza mnie z równowagi autystyczna 3 letnia córka . Dostała lanie po pupie parę razy. Raczej jej nie bolało bo przez pampersa. A jak piszczy przeraźliwie to mam ochotę skoczyć z okna. Gdybym miała pod ręką naladowany pistolet zastrzelilabym siebie w takim momencie zeby jej pisku nie słyszeć. A że nie mam, więc wychodzę z pokoju i zostawiam ja sama. Uspokaja się w 5 minut. Nic złego sobie nie zrobiła, ew gryzie się, ale nie do krwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wy jestescie psychiczne debilki patolówki?? a tasmanska to juz w szczegolnosci! widze ze nie nauczylas się absolutnie nic przez tyle lat tu jojczenia i tyle lat ci tu ludzie poiszą dobrze,madrze ale ta nie, widze ze patologia w ciebie wrosła juz na zawsze. no ba skoro sama bylas jako male dziecko nita i maltretowana przez ojca i jeszcze krzywdzona prychicznie, tyran ci tak psychikę poorał ze nawte teraz mu dziekucjesz i uwazasz ze lanie i matretoweanie to jest super sposób na wychowanie dziecka,jakos nie sprawdza się u twojej pasierbicy!! biedna mala, od matki zabrana i dostala taką wiedzme macochę... widze ze ty juz nic się nie nauczysz,nie ma sensu ci cokolwiek pisac bo od malego nauczona nienawisci i tak bedziesz ją powielac w całym zyciu. a na koniec powiem ci ciekawostkę-moje dzieci ani razu nie uderzone, krzyki z mojej strony moze raz n a5 lat się zdarzyło co i tak było złem z mojej strony. ale ogolnie-kochane przytulane,ja tylko delikatnie mowię prosze zrob to i to, kazda leci i zaraz to robi- słuchaja się z przyjemnoscią-nie przymuszane. i to nie jest tak,ze one takie a inne dziecko takie złe ze to tak juz jest. wazne jest podejscie do dziecka. ciebie juz się nie nauczy,skoro zzamłodu nienauczona milosci i wlasnej wartosci to juz jestes przypadkiem straconym ale moze jeszcze komus da się przemowic,zeby spojrzał z innej strony. skoro wam tak dzieci ciążą to po co je macie?? oddajcie do DD, do rodziny zastepczej,do adopcji. tak narzekają ale trwają w swoich cierpieniach-po co??przeciez nikt nie zmusza. po co się szmacic na wlasne zyczenie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyobraź sobie, że są dzieci kochane i przytulane, które nie słuchają mimo to i nie wykonują poleceń z przyjemnością. Ciesz się, że masz bezproblemowe dzieci. Zresztą jak podejrzewam małe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nieskończoną cierpliwość nie, ale dużo zrozumienia. Mam dwoje dzieci i jestem terapeutą dziecięcym, więc wypracowalam. I potwierdzam, że małe dziecko to mały problem... nastolatka potrafi już skutecznie ciśnienie podnieść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćlaluna
Mamy dziecko z autyzmem,wiem cos o tym,ja mam juz nerwice,zadnego wsparcia krewnych,znajomych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tasmanska
gość dziś :D :D :D I się zaczęło ... :D :D Gratuluje fajowych dzieci, moja tez fajowa ,ale az taka pokorniutka jak twoje to nie jest , bos uparty wscik pomimo ,ze potrafi być do rany przyloz, ale nie zawsze i nie w każdej sytuacji. Piszesz z perspektywy własnych dzieci i opierasz się doświadczeniem nabytym przez WLASNE dzieci, inni maja INNE dzieci i inne doświadczenia . Tyle ode mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tasmanska
A tak na uszko szepne tobie ,ze zejdz z moich rodzicow bo piszesz wierutne bzdury. Maltretowana nigdy nie bylam, fakt ze dostalo się kiedyś tam , ale to było w czasach gdzie niemal każdy obrywal i nie czułam się jakos cholera wie jak pokrzywdzona. Nie stosuje takich samych metod wychowawczych do malej co moirodzice kiedyś wobec mnie. Praktykuje trochę inne metody wychowawcze. Kazde dziecko jest inne, wymaga indywidualnych narzedzi wychowawczych . A co na mnie podzialalo to nie znacza ze na moja podziala i odwrotnie , tak wieczaprzestan z wymyślaniem , bo cie wyobraznia poniosla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tasmanska
U mojej Pc duuuzo się nie sprawdza , ponieważ pewne działania nie sa przeze mnie praktykowane. Wiesz o czym mowa. A jak jeszcze raz przeczytam cos o maltretowaniu to dosłownie cholera mnie zaleje , za twoje ohydne wymyslunki . Wyjsc z siebie ,kiedy dziecko kipisz emocjonalny toie dawkuje nie rowna się z tym ,ze zaraz ktoś dzieciaka zaczyna lac. Kobieto ogarnij myśli , bo to pod niesmaczną skrajność podchodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tasmanska
U mojej Pc duuuzo się nie sprawdza , ponieważ pewne działania nie sa przeze mnie praktykowane. Wiesz o czym mowa. A jak jeszcze raz przeczytam cos o maltretowaniu to dosłownie cholera mnie zaleje , za twoje ohydne wymyslunki . Wyjsc z siebie ,kiedy dziecko kipisz emocjonalny toie dawkuje nie rowna się z tym ,ze zaraz ktoś dzieciaka zaczyna lac. Kobieto ogarnij myśli , bo to pod niesmaczną skrajność podchodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kiedyś tak, teraz wszystko mnie drazni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem cierpliwa a moje dziecko ma dopiero 4 lata i zwykle spokojnie można się z nim dogadać ale czasem są takie dni, że mam ochotę wyć. I niestety mam wrażenie, że zachowuje się tak celowo, żebym się wściekła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ludzie a co to wlasciwie znaczy "zle zachowanie dziecka"? bo ja mam trochę inną teorię niz wiekszosc tu. taką np ze na kazde zachowanie jest rada i nie musi to być lanie ani bezstresowe wychowanie. wiec moze nie uogólniajmy tylko podajmy przykady konkretne tych "zlych zachowan" i zobaczycie ze na wszystko jest rada i nie trzeba się wsciekac i wychodzic z siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie. Dlatego ja wspominałam o wieku dziecka. Co innego marudność dwulatka, a co innego kłamstwo, przekraczanie wszelkich zasad i umów u starszego dziecka mimo kar/nagród /rozmów itp... Święty straciłby cierpliwość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W przypadku mojej 4 latki złe zachowanie oznacza mówienie mi wrednych rzeczy. Jestem po rozwodzie. Staram się jak mogę. Spędzam z nią dużo czasu, organizuję kreatywne zabawy, spotkania z dziećmi, fajne aktywności. Okazuję dużo czułości. Daję miłość, ciepło. Ze swoim ojcem ma baaaaardzo szerokie kontakty. Jestem cierpliwa, uczę, tłumaczę. A później słyszę, że u mnie nawet pasta do zębów jest niedobra, bo różowa, a u taty pomarańczowa. Że tata szybko jeździ a ja nie umiem, że ma fajniejszy samochód, że to dla niej przykrość, że musi być ze mną. Dzwoniłam do niej ostatnio kiedy była u taty i mówię "kocham Cię moje słoneczko" w odpowiedzi slyszę "a ja kocham Ciebie najbaraardziej na świecie". Ucieszyłam się i mówię, że to cudownie. Wtedy odpowiedź" ale ja do Ciebie nie mówię tylko do tatusia mojego ukochanego. Jego kocham strasznie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Staram się zachowywać spokój, ale kiedy dziecko przesadzi zawsze dostaje lanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×