Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Glupie rozterki, potrzebuje rady

Polecane posty

Gość gość

Nie mam z kim porozmawiac dlatego wyzalam sie tutaj. Przez 13 lat bylam w zwiazku. Ostatnie dwa jako mezatka. On byl moim pierwszym powaznym partnertem. Mialam 20 lat jak go poznalam. Razem doroslelismy, dorabialismy sie i zmienialismy. Pierwsze lata byly cudowne. Tak gdzies po 10 ciu wszystko zaczelo sie kruszyc. Nie dbalismy o nasz zwiazek. Potem bylo juz gorzej, ja zawalilam (zdrada) ale staralismy sie jakos to odbudowac. Wzielismy slub ale to byl chyba najgorszy pomysl. Bo on juz mial kogos na boku. Do tego pil i bywal agresywny. Po tym jak posunal sie za daleko i podniosl na mnie reke (pijany jak zwykle ) zadzwonilam po policje, jego zatrzymali a ja sie spakowalam, wyprowadzilam i zlozylam pozew o rozwod. Dopiero potem dowiedzialam sie o jego zdradach. Do jednej sie przyznal. Ale znajomi twierdzili ze bylo ich wiele i przez lata. Jak naprawde bylo nie wiem.  Pol roku po rozwodzie poznalam obecnego partnera. Cudowny, wrazliwy, cieply czlowiek. Z nim czuje sie szczesliwa, doceniana, kochana. Jestesmy razem od roku I paru miesiecy. Zaszlam w ciaze, poronilam , ciezko to przechodze. On juz nie chce dzieci i za pare tygodni idzie na zabieg.  A mi jest po prostu zle. Ze stracilam dziecko i niedlugo strace szanse na dzieci calkowicie. I nagle w tej burzy hormonow tesknie za bylym. Strasznie za nim tesknie. Czy to hormony czy podswiadomie chce sie cofnac w czasie do przed poronieniem. Czy to glupie czy nie? Nic nie wiem pozatym ze na te chwile jestem nieszczesliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juste44
trudno powiedzieć dlaczego tak zareagowałaś i raczej doprowadziło do tego te 10 dobrych lat i rozmycie przez czas tych złych lat,ale nie łudź się,on się nie zmieni no i pewnie już dawno gnębi inną,dobrze ,że nie ciebie. Z obecnym partnerem raczej nie planuj życia,bo ty pragniesz mieć dziecko,on nie i to niestety nie wróży nic dobrego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokladnie, nie planuj z obecnym. Jak ty chcesz, a on nie i do tego jeszcze z premedytacja sie okaleczy to w przyszlosci widze tylko kłótnie i niespelnione marzenia o dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Juste44 bardzo ale to bardzo dziekuje ci za Twoja rade. Faktycznie juz zapominialam jaki potrafil byc ex kiedys. Dobrze ze przynamniej ty uzylas mozgu. Co do obecnego to staram sie go zrozumiec bo on ma wlasne, juz dorosle i odchowane a teraz planowal wolnosc. Pozatym lekarze od zawsze mowili ze nie moge zajsc w ciaze wiec gdzies sie juz z ta mysla pogodzilam. Az do teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×